12.06.2017
Co możemy sami zrobić, by poczuć się użytecznym?
Latka lecą. W końcu nie trzeba chodzić do pracy, uczyć się, wstawać skoro świt… Fajnie. Tylko dlaczego jakoś tak wszyscy odstawiają nas na boczny tor, a my sami czujemy się, jakbyśmy byli z innego świata? No i nasza ciągła laba jakoś już przestała cieszyć…
W gruncie rzeczy każdy z nas czuje się lepiej, gdy może komuś pomóc, kogoś wspierać, być przez innych docenianym. Jednak z biegiem czasu wielu z nas zaczyna się izolować, wycofywać z życia, a nasze relacje z bliskimi stają się słabsze. Często stajemy się nadwrażliwi, a troskę naszych najbliższych o nas (np. gdy zaczynają nas wyręczać) traktujemy wręcz wrogo. Co zrobić, by jednak czuć się bardziej potrzebnym?
Kilka wskazówek
- Zacznij od siebie – chcesz pomagać komuś, a zapominasz o dbaniu o siebie i swoje mieszkanie? To miło, że chcesz pomagać innym – rodzinie, sąsiadom, ale (jeśli nie zachodzi taka konieczność) nie obciążaj rodziny koniecznością pełnej obsługi Ciebie. Ostatecznie możesz pościerać kurze, pozmywać za sobą naczynia czy choć sporządzić listę zakupów, które powinien ktoś dla Ciebie zrobić.
- Dbaj o własne zdrowie – często zdarza się, że chcemy pomagać innym, udzielać się, a nie dbamy o siebie i własne otoczenie (np. całkowicie zaniedbujemy własne mieszkanie). Perspektywicznie nie okażemy się raczej pomocą dla naszych dzieci, jeśli najpierw poświęcimy im całą swoją energię, zaniedbując siebie i w końcu zapadając z wyczerpania na jakąś chorobę lub ulegając wypadkowi.
- Zapytaj w czym możesz pomóc – zamiast głowić się całymi dniami, w jaki sposób pomóc najbliższym, na początek zapytaj. Może okaże się, że oczekują od Ciebie pomocy od zupełnie innej strony, niż spodziewałeś (co będzie i dla Ciebie i dla nich dogodniejsze).
- By pomagać, nie zawsze musisz wychodzić z domu – czasami ogromną pomocą dla naszych bliskich okaże się wsparcie duchowe z naszej strony – rozmowa telefoniczna, udzielenie porady, zastanowienie, jak my postąpilibyśmy w danej sytuacji, uzmysłowienie, że w młodości też popełnialiśmy głupie błędy. Czasami to bardzo wiele dla drugiej osoby.
- Szczerze porozmawiaj – wyjaśnij najbliższym, że czujesz się niepotrzebny, a bardzo chciałbyś pomóc bliskim, jakoś zaangażować się w ich życie i problemy. Możliwe, że w codziennej gonitwie sami nie dostrzegają, że mimowolnie odsuwają Cię na boczny tor.
- Ustalcie podział obowiązków – doprecyzuj z najbliższymi, kto za co jest odpowiedzialny. Czasami przez nieporozumienie nie wiemy, że ktoś oczekuje od nas, że coś zrobimy – a ta osoba dla odmiany uważa, że my jesteśmy niesłowni i nie może na nas polegać.
- Przełam pierwsze lody – jeśli nie masz zbyt silnych kontaktów z ważnymi dla Ciebie, spróbuj się do nich zbliżyć. Dobrym pomysłem na początek może być drobny upominek – najlepiej coś własnoręcznie wykonanego (nie obciążysz swojego budżetu, a inne osoby nie będą czuły wobec Ciebie wymuszonego zobowiązania). Dla przykładu może to być jakiś drobiazg w ramach rękodzieła (coś uszytego, zrobionego na drutach czy szydełkiem) czy w ramach drobnego majsterkowania (użyteczna skrzyneczka, mała półeczka). Może okaże się, że właśnie Twój talent będzie przydatny.