13.10.2017
Mamo, to ja już posprzątam swój pokój, ale mogę jutro nie iść do szkoły?
- Mamo, to ja już posprzątam swój pokój, ale mogę jutro nie iść do szkoły? Kiedy nasze inteligentne, aczkolwiek niezbyt zaangażowane w prace domowe dziecko wypowiada takie słowa, zawsze odczuwamy mieszane uczucia… Fajnie, że nasz maluch chce z własnej woli coś zrobić w domu, ale co to za dziwna prośba?
Od dwóch tygodni zgłębiamy istotny, dosyć rozpowszechniony, aczkolwiek chyba nie do końca dobrze nagłośniony problem… Wielu z nas, gdy nasze dziecko odmawia chodzenia do szkoły czy przed wyjściem z domu do niej ma objawy chorobowe, uznaje że dziecko udaje i generalnie jest leniwe. Tymczasem źródło problemu bardzo często jest zupełnie gdzie indziej. Wspomnieliśmy już o takich przyczynach jak fobia szkolna, trudności i niepowodzenia szkolne, problemy z kolegami czy nauczycielem… To zdecydowanie nie wszystkie możliwe przyczyny problemów.
Jakie jeszcze mogą być przyczyny niechęci dziecka do chodzenia do szkoły?
Jakie jeszcze mogą być przyczyny niechęci dziecka do chodzenia do szkoły?
- Lęk separacyjny – lęk przed rozstaniem z jakimś członkiem rodziny. Najczęściej pojawia się u najmłodszych dzieci, u progu edukacji szkolnej, zwłaszcza jeśli nie uczęszczały w ogóle (lub bardzo krótko) do przedszkola. Mówiąc najprościej dziecko bardzo silnie tęskni w szkole za domem czy kimś z rodziny. Może też odczuwać obawę, że podczas jego nieobecności może stać się coś złego z członkiem rodziny.
- Problemy rodzinne – choroba w rodzinie, różnego rodzaju konflikty, rozwód rodziców, czy śmierć kogoś bliskiego wytrąca z równowagi każdego z nas, tym bardziej dziecko, czy nastolatka, który nie radzi sobie z nową sytuacją i ostatnią kwestią, o jakiej ma ochotę myśleć w tym momencie jest szkoła, która jednak wiąże się zawsze z kolejnymi stresami.
- Uzależnienia – niestety u coraz młodszych dzieci mamy do czynienia z uzależnieniami od używek. O ile jeszcze kilka lat temu problem dotyczył gimnazjalistów i uczniów szkół średnich, dziś przypadki sięgania po zakazane używki pojawiają się już w szkole podstawowej, w ekstremalnych przypadkach już u 8-9-latków.
Pamiętajmy, że nie odmowa chodzenia do szkoły, to nie to samo co wagarowanie i ma zupełnie inne podłoże. Obydwa zjawiska mają negatywne konsekwencje dla dalszej edukacji dziecka czy nastolatka i jego rozwoju emocjonalno-społecznego.
