03.11.2017
Moje dziecko jest uzależnione od elektroniki… a jakie są tego konsekwencje
Komputer, tablet, smartfon, dostęp do Internetu, wi-fi… Dla nas to codzienność – czasami związana z relaksem, częściej z obowiązkami… Czy jednak muszą też być codziennością i ekstremalnie nieodłączną częścią, wręcz filarem życia naszych dzieci? Co się stanie, gdy staną się głównym priorytetem?
Jak już ustaliliśmy w poprzednich artykułach, nasze dzieci niestety są coraz podatniejsze na uzależnienia od mediów elektronicznych, Internetu, smartofnów i innych gadżetów. To raczej żadne odkrycie… Sporo uwagi poświeciliśmy też symptomom, które powinny nas zaniepokoić. No dobrze, ale właściwie dlaczego mamy się martwić? Może to tylko znak naszych czasów i tego, że nasze dziecko jest nowoczesne… Cóż – raczej nie jest to najwłaściwsze podejście z naszej strony…
Jakie są konsekwencje nadużywania lub uzależnienia od elektroniki dla naszego dziecka?
Z jednej strony są to konsekwencje podobne jak przy każdym uzależnieniu – przewartościowanie świata, zmiana priorytetów, zerwanie kontaktu z rzeczywistością, zmiana zachowania (dziecko staje się bardziej zamknięte w sobie, małomówne, nadpobudliwe). W przypadku braku dostępu do komputera lub komórki, może przejawiać symptomy podobne jak alkoholik po odstawieniu alkoholu. Nierzadko więc spotykamy u takich dzieci wzrost poziomu agresji, brak zdolności do empatii.
Poza tymi typowymi objawami dla każdego nałogu, dziecko może mieć trudności z odróżnieniem świata prawdziwego od wirtualnego, trudności z nawiązywaniem i podtrzymywaniem kontaktów z innymi osobami, jak też nie umieć wyrażać swoich emocji, jak też nie umieć odczytać mowy ciała innych (przecież komunikacja wirtualna ogranicza się tylko do lakonicznych komunikatów słownych). Specyficzne dla wielu przedstawicieli młodego pokolenia są też problemy ze sformułowaniem dłuższej wypowiedzi pisemnej, częste błędy ortograficzne i posługiwanie się różnymi dziwnymi skrótami – dzieci przenoszą cechy charakterystyczne dla SMSów czy wiadomości na komunikatorach na inne formy wypowiedzi. Używanie form grzecznościowych uznają już za kompletny anachronizm – niestety coraz częściej spotykamy np. pisma (tradycyjne czy elektroniczne) kierowane np. do nauczycieli, czy wykładowców na uczelniach (autorstwa świeżo upieczonych studentów), w których użyte są sformułowania, których my w życiu nie użylibyśmy nawet wobec przysłowiowego kupla z podwórka.
Pamiętajmy też o objawach fizjologicznych, jak czasowe lub trwałe problemy ze wzrokiem, przesuszenie śluzówki, większa podatność na alergie, wady postawy (wywołane brakiem ruchu oraz nieprawidłową postawą przed tabletem bądź komputerem), problemy ze stawami (nadgarstek, palce).
Jak temu zapobiec i zaradzić? O tym już w następnym artykule.
Poza tymi typowymi objawami dla każdego nałogu, dziecko może mieć trudności z odróżnieniem świata prawdziwego od wirtualnego, trudności z nawiązywaniem i podtrzymywaniem kontaktów z innymi osobami, jak też nie umieć wyrażać swoich emocji, jak też nie umieć odczytać mowy ciała innych (przecież komunikacja wirtualna ogranicza się tylko do lakonicznych komunikatów słownych). Specyficzne dla wielu przedstawicieli młodego pokolenia są też problemy ze sformułowaniem dłuższej wypowiedzi pisemnej, częste błędy ortograficzne i posługiwanie się różnymi dziwnymi skrótami – dzieci przenoszą cechy charakterystyczne dla SMSów czy wiadomości na komunikatorach na inne formy wypowiedzi. Używanie form grzecznościowych uznają już za kompletny anachronizm – niestety coraz częściej spotykamy np. pisma (tradycyjne czy elektroniczne) kierowane np. do nauczycieli, czy wykładowców na uczelniach (autorstwa świeżo upieczonych studentów), w których użyte są sformułowania, których my w życiu nie użylibyśmy nawet wobec przysłowiowego kupla z podwórka.
Pamiętajmy też o objawach fizjologicznych, jak czasowe lub trwałe problemy ze wzrokiem, przesuszenie śluzówki, większa podatność na alergie, wady postawy (wywołane brakiem ruchu oraz nieprawidłową postawą przed tabletem bądź komputerem), problemy ze stawami (nadgarstek, palce).
Jak temu zapobiec i zaradzić? O tym już w następnym artykule.