01.06.2018
Na podwórko? Ale po co?
Mamo, ale po co mam iść na podwórko? W domu jest przecież fajniej!
Cóż – coś w tym jest. Po co właściwie nasze dziecko ma wychodzić na podwórko?
Cóż – coś w tym jest. Po co właściwie nasze dziecko ma wychodzić na podwórko?
Zaczęliśmy nieco filozoficznie – bo właściwie po co dziecko ma wychodzić na podwórko? Spędzi tam sporo cennego czasu, może sobie zrobić krzywdę, ubrudzi się… Znajdzie się jeszcze kilka czynników na rzecz odpuszczenia sobie podwórka. No, więc po co dziecko ma wychodzić na słynne podwórko?
Korzyści z wychodzenia przez dziecko na podwórko:
Korzyści z wychodzenia przez dziecko na podwórko:
- Przebywanie na powietrzu – niezależnie, czy to powietrze wiejskie, czy miejskie, dobrze, by dziecko codziennie miało okazję przebywać choć chwilę poza 4 ścianami domu czy klasy szkolnej.
- Aktywność fizyczna – 90% zabaw na świeżym powietrzu wiąże się z jakąś formą ruchu. Nawet zabawa w piaskownicy poprawia sprawność manualną rąk dziecka, jego koordynację wzrokowo-ruchową, rozwija kreatywność.
- Oderwanie od ekranu komputera czy smartfona – co przyniesie korzyści dla kręgosłupa dziecka, jego oczu, jak też mózgu (zmiana formy aktywności).
- Nawiązywanie kontaktów i podtrzymywanie więzi międzyludzkich – dziecko nawiązuje kontakt z rówieśnikami, rozmawia z nimi w cztery oczy, nie jest ograniczone przez ramy czasowe (jak na przerwie w szkole), uczy się tolerancji dla innych.
- Uczenie się działania w grupie, drużynie – wiele zabaw na świeżym powietrzu to typowe gry drużynowe. Przy okazji dziecko uczy się przestrzegania reguł, zasad (ja przepisy gry, zabawy).
- Rozwój kreatywności i wyobraźni – tradycyjne zabawy na świeżym powietrzu wymagają raczej prostych przyrządów i sporej dawki wyobraźni.
- Oderwanie od nauki – dziecko potrzebuje wypoczynku i rekreacji. Czas spędzony na wypoczynku (w rozsądnych ramach) raczej przysłuży się jego osiągnięciom szkolnym, a nie odwrotnie.