15.04.2017
Marcin Janota o Wielkanocy w swoim domu
O wielkanocnych tradycjach w swoim domu opowiedział Śląskim Przebojom Marcin Janota.
Święta Wielkanocne są dla mnie Świętami bardzo rodzinnymi. Spędzamy je w domu, w gronie rodzinnym – oczywiście w momencie, jeśli nie pracujemy (gdyż zdarza się, że ja lub moja Żona musimy iść do pracy w Święta).
Tradycja lanego poniedziałku jest jak najbardziej przeze mnie celebrowana w domu. Szczególnie o poranku, gdy Żona i Córka zostają zaskoczone w łóżku, gdy mają zimny prysznic, ale jest to bardzo wesołe. Oczywiście resztę rodziny również polewa się wodą lub perfumami. Tak, że tę tradycję cały czas kultywujemy.
Zajączek się pojawia, ale tak szybko się pojawia, tak znika – że nikt go nie widział. No, ale pojawiają się jakieś upominki, więc chyba jednak przychodzi.
Jeśli chodzi o przygotowania do Świąt – przygotowujemy tzw. pisanki. Co roku siedzimy z Żoną i Córką, malujemy jajeczka w różnego rodzaju wzory i kolory, podpisujemy jajeczka. Jest to dla nas bardzo ważna tradycja.
Uwielbiamy gotować szyneczkę – to nasza świąteczna tradycja, że zawsze musi być świąteczna szyneczka, którą kroimy w plastry.
Oczywiście Święta Świętami, ale nie możemy zapominać czego dotyczą. Nigdy nie zapominamy o ich wymiarze duchowym.
Tradycja lanego poniedziałku jest jak najbardziej przeze mnie celebrowana w domu. Szczególnie o poranku, gdy Żona i Córka zostają zaskoczone w łóżku, gdy mają zimny prysznic, ale jest to bardzo wesołe. Oczywiście resztę rodziny również polewa się wodą lub perfumami. Tak, że tę tradycję cały czas kultywujemy.
Zajączek się pojawia, ale tak szybko się pojawia, tak znika – że nikt go nie widział. No, ale pojawiają się jakieś upominki, więc chyba jednak przychodzi.
Jeśli chodzi o przygotowania do Świąt – przygotowujemy tzw. pisanki. Co roku siedzimy z Żoną i Córką, malujemy jajeczka w różnego rodzaju wzory i kolory, podpisujemy jajeczka. Jest to dla nas bardzo ważna tradycja.
Uwielbiamy gotować szyneczkę – to nasza świąteczna tradycja, że zawsze musi być świąteczna szyneczka, którą kroimy w plastry.
Oczywiście Święta Świętami, ale nie możemy zapominać czego dotyczą. Nigdy nie zapominamy o ich wymiarze duchowym.