24.12.2017
Święta w domu Karoliny i Adama Krawczyk
O Świętach w Rodzinnym Domu oraz przygotowaniach do nich opowiedział Duet Karolina i Adam Krawczyk.
Adam: Boże Narodzenie to z pewnością okres, który kocha prawie każdy człowiek. Ale za co my kochamy te święta?
Karolina: Święta Bożego Narodzenia to święta wyjątkowe, pełne magii. Człowiek przestaje się spieszyć. Chociaż na chwilę naciska w swoim życiu przycisk „pauza”.
Zapomina o monotonii dnia codziennego, o pracy, o szkole. Wszystko zwalnia swoje tempo. Rodziny mają dla siebie wreszcie czas, bo wiadomo... zwykle tego czasu jest naprawdę malutko za sprawą obowiązków.
Adam: W naszym domu już na długo przed Wigilią czuć zbliżające się Święta. Szczególnym znakiem, że to już blisko jest kalendarz adwentowy w pokoju Karoliny pomimo tego, że ma prawie 18 lat. [śmiech] Jak to sama określiła: „To prywatna i swoista tradycja”. Pierwsze ozdoby pojawiają się dość wcześnie, bo w okolicach 6. grudnia. Choinkę z reguły stroimy na tydzień przed samym świętowaniem. A co z Wigilią?
Karolina: Do kolacji wigilijnej zasiadamy, gdy na niebie zabłyśnie pierwsza gwiazdka. Jako, że jesteśmy rodziną wierzącą zaczynamy od modlitwy. Najmłodszy z domowników (w naszym przypadku ja) odczytuje fragment Pisma Świętego. Dzielimy się opłatkiem przy kolędzie "Bóg się rodzi" (to nasza tradycja). Następnie zasiadamy do posiłku.
Adam: Nie możemy zapomnieć także o tym, że zostawiamy jedno puste miejsce dla nieznajomego gościa. Jest to także symbol naszej pamięci o osobach, których niestety z nami już nie ma. A później... przychodzi Dzieciątko z upominkami. Następnego dnia zjeżdża się do nas reszta rodziny. Spędzamy czas na wspólnym kolędowaniu, rozmowach, wspominamy, cieszymy się swoją obecnością.
Karolina i Adam Krawczyk: Kochani! Zdrowych, wesołych, pełnych magii Świąt Narodzenia Pańskiego!
Karolina: Święta Bożego Narodzenia to święta wyjątkowe, pełne magii. Człowiek przestaje się spieszyć. Chociaż na chwilę naciska w swoim życiu przycisk „pauza”.
Zapomina o monotonii dnia codziennego, o pracy, o szkole. Wszystko zwalnia swoje tempo. Rodziny mają dla siebie wreszcie czas, bo wiadomo... zwykle tego czasu jest naprawdę malutko za sprawą obowiązków.
Adam: W naszym domu już na długo przed Wigilią czuć zbliżające się Święta. Szczególnym znakiem, że to już blisko jest kalendarz adwentowy w pokoju Karoliny pomimo tego, że ma prawie 18 lat. [śmiech] Jak to sama określiła: „To prywatna i swoista tradycja”. Pierwsze ozdoby pojawiają się dość wcześnie, bo w okolicach 6. grudnia. Choinkę z reguły stroimy na tydzień przed samym świętowaniem. A co z Wigilią?
Karolina: Do kolacji wigilijnej zasiadamy, gdy na niebie zabłyśnie pierwsza gwiazdka. Jako, że jesteśmy rodziną wierzącą zaczynamy od modlitwy. Najmłodszy z domowników (w naszym przypadku ja) odczytuje fragment Pisma Świętego. Dzielimy się opłatkiem przy kolędzie "Bóg się rodzi" (to nasza tradycja). Następnie zasiadamy do posiłku.
Adam: Nie możemy zapomnieć także o tym, że zostawiamy jedno puste miejsce dla nieznajomego gościa. Jest to także symbol naszej pamięci o osobach, których niestety z nami już nie ma. A później... przychodzi Dzieciątko z upominkami. Następnego dnia zjeżdża się do nas reszta rodziny. Spędzamy czas na wspólnym kolędowaniu, rozmowach, wspominamy, cieszymy się swoją obecnością.
Karolina i Adam Krawczyk: Kochani! Zdrowych, wesołych, pełnych magii Świąt Narodzenia Pańskiego!