08.05.2017
Paweł Gołecki i Dawid Czachor - wywiad cz.1
Rozmawiam ze świetnymi muzykami, mającymi na koncie niezliczoną liczbę hitów oraz teledysków – Pawłem Gołeckim oraz członkiem Jego Zespołu – Dawidem Czachorem (znanym też jako Ciacho).
Paweł i Dawid opowiedzieli nieco na temat swojego sukcesu, pracy nad teledyskami oraz o występach na scenie.
Paweł i Dawid opowiedzieli nieco na temat swojego sukcesu, pracy nad teledyskami oraz o występach na scenie.
- Niedawno miała miejsce premiera Twojej najnowszej płyty. Właściwie już przed jej premierą wiele zawartych na niej utworów stało się przebojami. Podobnie z poprzednią płytą. Czy masz jakąś receptę na nagrywanie przebojów?
Paweł: Nie. Nie mam recepty. Nagrywamy po prostu co nam w duszy gra. Tak się akurat składa, że piosenki podobają się. Pozostaje tylko się cieszyć.
- Niedawno miała miejsce premiera teledysku z Twojej najnowszej płyty (utwór Biała suknia). Teledyski do kilku piosenek już poznaliśmy. Czy jest jeszcze szansa, na kolejne videoclipy z płyty w najbliższym czasie?
Paweł: Tak. Planuję jeszcze jeden teledysk do płyty Od pragnienia do miłości. Może nie będę lepiej zdradzał, do której piosenki. Ale myślę, że będzie.
- Twoje teledyski są bardzo różnorodne i fajnie zrealizowane. Czy masz jakiś wpływ na ich kształt, koncepcję?
Paweł: Tak, oczywiście. Teledyski wymyślamy sami, przedstawiamy co chcemy w nich zaprezentować, piszemy do nich scenariusze, później konsultujemy je i realizujemy z naszym operatorem i z naszym wydawcą. Ale głównie to my sami wymyślamy, co będzie działo się na tych teledyskach.
- Zarówno na scenie, jak też w teledyskach bardzo ważną rolę odgrywa Dawid. W najnowszym clipie – Biała suknia – Dawid właściwie pojawił się w głównej roli. Może powiesz coś na ten temat.
Dawid: Cieszę się, że Paweł wziął mnie w roli aktora. Gramy ze sobą już kilka dobrych lat. Mam nadzieję, że współpraca będzie trwała nadal. O ile mnie Szef nie wywali z Zespołu. [śmiech] Myślę, że nie będzie tak źle. [śmiech]
Paweł: Żeby było jasne – nie jestem Jego szefem. Jesteśmy kumplami.
Paweł: Żeby było jasne – nie jestem Jego szefem. Jesteśmy kumplami.
- Obecnie masz na koncie kilkanaście przebojów. Koncertujesz w całej Polsce. Czy zaczynając solową karierę spodziewałeś się takiego sukcesu?
Paweł: Myślę, że tego nie można jeszcze nazwać sukcesem. Gramy dużo i cieszymy się, że jest zapotrzebowanie na nasza muzykę, a ludziom podobają się piosenki, które gramy. Ale do sukcesu jeszcze daleka droga.
- Występujesz zawsze z kilkuosobowym Zespołem. Ile osób liczy obecnie Wasz skład?
Paweł: Skład liczy dokładnie 7 osób. Gramy całkowicie na żywo – perkusja, gitary, saksofon, skrzypce, na których gra Dawid, klawisze. Jest bardzo różnorodnie. Nas bardzo cieszy taka muzyka i daje mnóstwo satysfakcji.
Dawid: Jest coś do posłuchania dla każdego.
Dawid: Jest coś do posłuchania dla każdego.
- Czy lubicie kontakt z publicznością?
Paweł: Tak. Bardzo. Choć ja mam taki problem, że się bardzo długo rozkręcam. Na początku każdego występu mam takiego stresa, że bardzo trudno mi wejść w dany koncert. Ale, gdy uda mi się wejść, już jest bardzo fajnie.
Dawid: Ja z kolei uwielbiam występy na scenie.
Dawid: Ja z kolei uwielbiam występy na scenie.
- To widać.
Dawid: No i występujemy razem. Więc jest super.
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu.
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu.