13.04.2021
Bye, bye, plastikowe sztućce…
Hmm, nadszedł czas pożegnań… Zgodnie z przepisami unijnymi – już za kilka miesięcy, a konkretniej od lipca, pożegnamy się z jednorazowymi plastikowymi sztućcami, mieszadełkami, talerzykami, kubeczkami czy pojemnikami oraz słomkami. Dla wielu z nas to wręcz epokowa zmiana.
Świat zmienia się na naszych oczach. W ostatnich miesiącach zmiany zintensyfikowały się szczególnie. Pomijając sytuację związaną z pandemią, zmiany możemy zauważyć też w asortymencie sklepów – a w najbliższym czasie (gdy w końcu wrócą do pracy lokale gastronomiczne) także w nich. Mowa o wycofaniu jednorazowych plastikowych sztućców, naczyń i pojemników.
Powodem wprowadzenia zarządzenia są zalegające zewsząd hałdy plastiku – który, jak doskonale wiemy, właściwie całkowicie nie ulega rozkładowi, zalegając na wysypiskach, ale też co gorsza – w zbiornikach wodnych, morzach i oceanach, a także w lasach. Uzasadnienie jak najbardziej słuszne i godne pochwały – gdyż przy tym tempie przyrostu ilości śmieci niebawem zabraknie miejsc dla nas i zwierząt – gdyż utoniemy w morzu śmieci. Każdy z nas miał okazję z pewnością widzieć w mediach wybrzeża oceanów zasłane plastikowymi odpadami czy okaleczone zwierzęta, które niechcący zjadły większy, czy mniejszy kawałek wszechobecnego plastiku. W sklepach pojawiają się stopniowo zastępniki wykonane z innych materiałów – z tektury czy drewna. Pytanie brzmi, czy sprawdzą się w każdej sytuacji. Dodajmy, że pechowo zmiana ta nałożyła się z pandemią, gdy akurat, z uwagi na konieczność ekstremalnego zachowania higieny – stosowanie jednorazowych sztućców, czy naczyń jest wskazane znacznie bardziej niż kiedykolwiek…
Tak czy inaczej sami jesteśmy sobie winni – z uwagi na brak naszego umiaru oraz po prostu niedbalstwo (by nie nazwać tego dosadniej). Z pewnością, gdybyśmy korzystali z jednorazowych plastikowych naczyń, czy sztućców tylko wtedy, gdy to naprawdę było niezbędne, raczej nie zasypalibyśmy świata odpadami plastikowymi w tak zastraszającym tempie. Na domiar złego, skoro już koniecznie musieliśmy z nich korzystać, nie wyrzucało ich do kosza na śmieci (nie wspominając już o segregacji odpadów)… – co szczególnie wyraźnie można było dostrzec w czasach sprzed pandemii na szlaku odchodzącym od barów szybkiej obsługi, itp. – które zasłane były właśnie zużytymi kubeczkami, sztućcami, itp.
Tak więc – świat się zmienia. Oby przyniosło to pozytywne rezultaty.
Powodem wprowadzenia zarządzenia są zalegające zewsząd hałdy plastiku – który, jak doskonale wiemy, właściwie całkowicie nie ulega rozkładowi, zalegając na wysypiskach, ale też co gorsza – w zbiornikach wodnych, morzach i oceanach, a także w lasach. Uzasadnienie jak najbardziej słuszne i godne pochwały – gdyż przy tym tempie przyrostu ilości śmieci niebawem zabraknie miejsc dla nas i zwierząt – gdyż utoniemy w morzu śmieci. Każdy z nas miał okazję z pewnością widzieć w mediach wybrzeża oceanów zasłane plastikowymi odpadami czy okaleczone zwierzęta, które niechcący zjadły większy, czy mniejszy kawałek wszechobecnego plastiku. W sklepach pojawiają się stopniowo zastępniki wykonane z innych materiałów – z tektury czy drewna. Pytanie brzmi, czy sprawdzą się w każdej sytuacji. Dodajmy, że pechowo zmiana ta nałożyła się z pandemią, gdy akurat, z uwagi na konieczność ekstremalnego zachowania higieny – stosowanie jednorazowych sztućców, czy naczyń jest wskazane znacznie bardziej niż kiedykolwiek…
Tak czy inaczej sami jesteśmy sobie winni – z uwagi na brak naszego umiaru oraz po prostu niedbalstwo (by nie nazwać tego dosadniej). Z pewnością, gdybyśmy korzystali z jednorazowych plastikowych naczyń, czy sztućców tylko wtedy, gdy to naprawdę było niezbędne, raczej nie zasypalibyśmy świata odpadami plastikowymi w tak zastraszającym tempie. Na domiar złego, skoro już koniecznie musieliśmy z nich korzystać, nie wyrzucało ich do kosza na śmieci (nie wspominając już o segregacji odpadów)… – co szczególnie wyraźnie można było dostrzec w czasach sprzed pandemii na szlaku odchodzącym od barów szybkiej obsługi, itp. – które zasłane były właśnie zużytymi kubeczkami, sztućcami, itp.
Tak więc – świat się zmienia. Oby przyniosło to pozytywne rezultaty.