17.09.2020
Na grzyby by się szło…
Nadszedł jeden z ulubionych przez Polaków (no – może poza uczniami i nauczycielami) miesięcy – wrzesień. A dlaczego ulubiony – gdyż można poświęcić się jednej z narodowych pasji, czyli zbieraniu grzybów.
Wrzesień to niewątpliwie urokliwy miesiąc. Statystycznie w miarę ciepły, ale bez upałów, barwny, gdyż roślinność powolutku zaczyna przybierać barwy jesieni… Czego chcieć więcej? To czas wręcz idealny na spacery i aktywność na świeżym powietrzu, no i oczywiście na wypad na grzyby. Z punktu widzenia naszego zdrowia, to niewątpliwie świetna forma rekreacji (zwłaszcza w dobie koronawirusa – bo w lasach raczej nie mamy problemu z przestrzeganiem dystansu). Poza tym świeże powietrze, ruch, wytężenie wzroku (i to nie na ekranie smartfona), pamięci i wiedzy. Oczywiście fajnie byłoby, gdyby sporządzona przez nas ze zbiorów kolacja nie była ostatnią w naszym życiu…
Warto jednak pamiętać, że wchodząc do lasu ingerujemy w przyrodę. Przede wszystkim zlitujmy się i nie śmiećmy – pomijając już zagrożenie pożarowe, toksyczność większości śmieci, to, że mogą zostać zjedzone przez zwierzęta – któż z nas sam lubi spacerować wśród śmieci i odpadów? Nie róbmy więc tego innym użytkownikom lasu i samym sobie (przecież może znów tu przyjedziemy). Nie wspominając już, że możemy przypadkiem znaleźć się w oku kamery i taka wycieczka ze śmieciami może okazać się dosyć kosztowna…
O ile zbieranie grzybów sprawia frajdę większości z nas, nie każdy lubi jej jeść. Skoro więc nie znamy się za bardzo na grzybach i nie planujemy ich spożywać, zabawmy się w „polowanie na grzyby” z aparatem fotograficznym. Może się okazać, że uzbieramy rewelacyjną kolekcję niepowtarzalnych zdjęć pięknych okazów. Taka zabawa ma nawet pewną przewagę nad normalnym grzybobraniem – otóż, tutaj możemy poświęcić uwagę również grzybom trującym.
Pamiętajmy też, by zostawić w spokoju grzyby trujące – one są potrzebne przyrodzie. Nie niszczmy ich, nie wyrywajmy. Niech sobie rosną w spokoju.
Zbierając grzyby posługujmy się nożykiem, tak by nie wyrywać grzyba z całą grzybnią. Dzięki temu w tym samym miejscu będą mogły pojawić się kolejne okazy.
Warto jednak pamiętać, że wchodząc do lasu ingerujemy w przyrodę. Przede wszystkim zlitujmy się i nie śmiećmy – pomijając już zagrożenie pożarowe, toksyczność większości śmieci, to, że mogą zostać zjedzone przez zwierzęta – któż z nas sam lubi spacerować wśród śmieci i odpadów? Nie róbmy więc tego innym użytkownikom lasu i samym sobie (przecież może znów tu przyjedziemy). Nie wspominając już, że możemy przypadkiem znaleźć się w oku kamery i taka wycieczka ze śmieciami może okazać się dosyć kosztowna…
O ile zbieranie grzybów sprawia frajdę większości z nas, nie każdy lubi jej jeść. Skoro więc nie znamy się za bardzo na grzybach i nie planujemy ich spożywać, zabawmy się w „polowanie na grzyby” z aparatem fotograficznym. Może się okazać, że uzbieramy rewelacyjną kolekcję niepowtarzalnych zdjęć pięknych okazów. Taka zabawa ma nawet pewną przewagę nad normalnym grzybobraniem – otóż, tutaj możemy poświęcić uwagę również grzybom trującym.
Pamiętajmy też, by zostawić w spokoju grzyby trujące – one są potrzebne przyrodzie. Nie niszczmy ich, nie wyrywajmy. Niech sobie rosną w spokoju.
Zbierając grzyby posługujmy się nożykiem, tak by nie wyrywać grzyba z całą grzybnią. Dzięki temu w tym samym miejscu będą mogły pojawić się kolejne okazy.