Uważaj na Twojego pupila podczas upałów

Jak już sygnalizowaliśmy tydzień temu, latem musimy szczególnie zatroszczyć się również o nasze zwierzaki – których termoregulacja jest znacznie słabsza, niż nasza. Wiemy, że może temat jest oklepany i wałkowany w mediach, niemniej chyba wciąż niewystarczająco – mianowicie absolutnie, pod żadnym pozorem, nawet na przysłowiową chwilę, nie wolno zostawiać nam naszego pupila samego w nagrzanym samochodzie (i to nie tylko w upał – bo nawet podczas ciepłego, ale nie upalnego, słonecznego dnia, nasz samochód już po kilku minutach zamienia się na parkingu w „piekarnik”). Nawet, jeśli zostawimy lekko uchylone okna, temperatura w zostawionym na parkingu samochodzie, po kilku chwilach sięga nieznośnych temperatur, podczas których żywe organizmy doznają udaru cieplnego, a po krótkiej chwili umierają. Oczywiście chyba nie musimy dodawać, iż kwestia dotyczy też dzieci, czy kogokolwiek.
W ubiegłym tygodniu wspominaliśmy o konieczności zapewnienia naszym domowym pupilom stałego dostępu do świeżej wody, jakiegoś przewiewnego i zacienionego miejsca oraz w miarę możliwości chłodzeniu zwierzaków podczas upału.
Oczywiście powyższe wskazówki dotyczą nie tylko psów i kotów, ale też naszych mniejszych pupili – chomików, świnek morskich, królików, ptaków itp. W ich wypadku też regularnie uzupełniajmy wodę w ich naczyniach, w miarę możliwości zainstalujmy naczyńko do kąpieli, zadbajmy, by klatka stała w jakimś zacienionym, przewiewnym miejscu (okno z parapetem na południową stronę lub balkon na nasłonecznioną stronę, to fatalny pomysł).