28.10.2022
Szkolne wspomnienia naszych Gwiazd - Aleksandra Fojcik (Harmonic)
Wracamy do naszego cyklu szkolne wspomnienia naszych Gwiazd – tym razem o to, jak wspomina szkołę, zapytałam Aleksandrę Fojcik z Zespołu Harmonic. Niewątpliwie Artystka nie mogła narzekać na brak zajęć…
Aleksandra Fojcik - Zespół Harmonic
Chodziłam do zwykłej szkoły i szkoły muzycznej dlatego u mnie od najmłodszych lat czas dzienny wypełniony był po brzegi szkołą. Już od piątego roku życia zaczęłam się uczyć – najpierw prywatnie, potem była szkoła pierwszego stopnia… Praktycznie przez kilkanaście lat uczyłam się równolegle. - podsumowuje Aleksandra Fojcik i dodaje:
Wracałam późno ze szkoły podstawowej, a potem zaraz (czasami nawet nie zahaczając o dom) jechałam prosto do szkoły muzycznej i wracałam późnym wieczorem. Nawet wieczory były zajęte, bo trzeba było przygotować się na dzień następny. I tak przez kilkanaście lat. Czasu wolnego było bardzo mało. Ale w szkole też można fajnie spędzić czas, więc nie narzekam. Dzisiaj ten czas wspominam bardzo miło, aczkolwiek były momenty, że było bardzo ciężko, gdyż obowiązków było bardzo dużo, zwłaszcza, gdy w szkołach nałożyły się matury i egzaminy dyplomowe, czy jakieś sesje itd. – wtedy naprawdę było trudno. Bywały więc miesiące, że było bardzo ciężko, ale były też takie, że dało się pośmiać, gdzieś wyskoczyć ze szkoły. Dzisiaj to bardzo miło wspominam – to znaczy zawsze to lubiłam, ale kiedyś było więcej tych trudności. Teraz spoglądam na to, że wszystko miało swój sens, cieszę się, że to wszystko udało się skończyć, i że dziś mi się to wszystko przydaje, czego się wtedy nauczyłam. Bo przecież często jest tak, że kończy się jakąś szkołę, a potem nie robi się nic w danym kierunku. A tutaj mi się to wszystko przydało, Damianowi też – tym bardziej było warto.
A w jakich przedmiotach Ola Fojcik czuła się najlepiej?
W szkole raczej byłam humanistką, więc bardziej podobał mi się język polski i oczywiście muzyka. A w szkole muzycznej właściwie wszystkie przedmioty miały swój fajny charakter – chyba nie byłabym w stanie wybrać jednego ulubionego. Chyba ogólnie zajęcia praktyczne, gdzie grało się na instrumentach, bardzo podobał mi się też śpiew. Właściwie to każdy przedmiot miał w sobie coś. Ale wracając do szkoły ogólnej, to zdecydowanie byłam humanistką – teraz też nam się to przydaje przy pisaniu tekstów, oboje jesteśmy bardziej humanistami.
Wracałam późno ze szkoły podstawowej, a potem zaraz (czasami nawet nie zahaczając o dom) jechałam prosto do szkoły muzycznej i wracałam późnym wieczorem. Nawet wieczory były zajęte, bo trzeba było przygotować się na dzień następny. I tak przez kilkanaście lat. Czasu wolnego było bardzo mało. Ale w szkole też można fajnie spędzić czas, więc nie narzekam. Dzisiaj ten czas wspominam bardzo miło, aczkolwiek były momenty, że było bardzo ciężko, gdyż obowiązków było bardzo dużo, zwłaszcza, gdy w szkołach nałożyły się matury i egzaminy dyplomowe, czy jakieś sesje itd. – wtedy naprawdę było trudno. Bywały więc miesiące, że było bardzo ciężko, ale były też takie, że dało się pośmiać, gdzieś wyskoczyć ze szkoły. Dzisiaj to bardzo miło wspominam – to znaczy zawsze to lubiłam, ale kiedyś było więcej tych trudności. Teraz spoglądam na to, że wszystko miało swój sens, cieszę się, że to wszystko udało się skończyć, i że dziś mi się to wszystko przydaje, czego się wtedy nauczyłam. Bo przecież często jest tak, że kończy się jakąś szkołę, a potem nie robi się nic w danym kierunku. A tutaj mi się to wszystko przydało, Damianowi też – tym bardziej było warto.
A w jakich przedmiotach Ola Fojcik czuła się najlepiej?
W szkole raczej byłam humanistką, więc bardziej podobał mi się język polski i oczywiście muzyka. A w szkole muzycznej właściwie wszystkie przedmioty miały swój fajny charakter – chyba nie byłabym w stanie wybrać jednego ulubionego. Chyba ogólnie zajęcia praktyczne, gdzie grało się na instrumentach, bardzo podobał mi się też śpiew. Właściwie to każdy przedmiot miał w sobie coś. Ale wracając do szkoły ogólnej, to zdecydowanie byłam humanistką – teraz też nam się to przydaje przy pisaniu tekstów, oboje jesteśmy bardziej humanistami.