19.10.2018
Gdy musimy rozstać się z rodziną...
Niestety bardzo często sytuacja finansowa zmusza nas do wyjazdu z kraju. Zarówno dla nas, jak też naszych najbliższych sytuacja ta nie jest łatwa. Szczególnie trudna jest jednak dla naszych dzieci.
Ostatnio bardzo pobieżnie wspomnieliśmy o negatywnych konsekwencjach rozstania z nami, gdy zmuszeni jesteśmy do wyjazdów zarobkowych. Lista negatywnych skutków w życiu naszego dziecka jest bardzo długa i zróżnicowana, niemniej dzięki naszej odpowiedniej postawie możemy załagodzić sytuację i zniwelować negatywne skutki zjawiska.
Naturalnie w znacznie korzystniejszej sytuacji jesteśmy, gdy z uwagi na migrację zarobkową dziecko musi rozstać się wyłącznie z jednym z rodziców. Oczywiście wiele zależy od naszych dotychczasowych relacji z dzieckiem, więzi z nim oraz wzajemnego zaufania.
Z uwagi na ograniczone możliwości adaptacyjne dziecka, niewątpliwie za wszelką cenę musimy unikać zaskoczenia. Dziecko musimy przygotować do naszego wyjazdu z dużym wyprzedzeniem. Niezależnie od wieku naszej pociechy podstawą będzie szczera rozmowa, wyjaśnienie przyczyn naszego wyjazdu, zapewnienie, że przez cały czas będziemy w kontakcie, a dziecko może zwracać się do nas telefonicznie lub mailowo z każdym problemem.
Jeśli dziecko zostaje z drugim rodzicem, podstawą jest podkreślenie, że w tym momencie ostateczne decyzje podejmuje właśnie ten rodzic. Jeśli z jakiś przyczyn nasza pociecha musi się rozstać z obojgiem z nas, ważne, by z dużym wyprzedzeniem wybrać odpowiedniego opiekuna (najczęściej dziadków). Dziecko musi mieć z nim bardzo dobry kontakt i ufać mu, a opiekun musi być w stanie podjąć się opieki nad dzieckiem (na pewno spychanie całej opieki nad dzieckiem na dziadków, którzy są np. schorowani czy już w podeszłym wieku, jest fatalnym pomysłem, który będzie miał negatywne skutki i dla dziadków i dla dziecka; w takiej sytuacji zastanówmy się, jakiego innego członka rodzimy możemy poprosić o pomoc). Ważne, by przed naszym wyjazdem dziecko miało okazję dosyć często bywać z tym opiekunem. Z drugiej strony ten opiekun musi zostać wtajemniczony w bieżące sprawy i problemy dziecka.
Naturalnie w znacznie korzystniejszej sytuacji jesteśmy, gdy z uwagi na migrację zarobkową dziecko musi rozstać się wyłącznie z jednym z rodziców. Oczywiście wiele zależy od naszych dotychczasowych relacji z dzieckiem, więzi z nim oraz wzajemnego zaufania.
Z uwagi na ograniczone możliwości adaptacyjne dziecka, niewątpliwie za wszelką cenę musimy unikać zaskoczenia. Dziecko musimy przygotować do naszego wyjazdu z dużym wyprzedzeniem. Niezależnie od wieku naszej pociechy podstawą będzie szczera rozmowa, wyjaśnienie przyczyn naszego wyjazdu, zapewnienie, że przez cały czas będziemy w kontakcie, a dziecko może zwracać się do nas telefonicznie lub mailowo z każdym problemem.
Jeśli dziecko zostaje z drugim rodzicem, podstawą jest podkreślenie, że w tym momencie ostateczne decyzje podejmuje właśnie ten rodzic. Jeśli z jakiś przyczyn nasza pociecha musi się rozstać z obojgiem z nas, ważne, by z dużym wyprzedzeniem wybrać odpowiedniego opiekuna (najczęściej dziadków). Dziecko musi mieć z nim bardzo dobry kontakt i ufać mu, a opiekun musi być w stanie podjąć się opieki nad dzieckiem (na pewno spychanie całej opieki nad dzieckiem na dziadków, którzy są np. schorowani czy już w podeszłym wieku, jest fatalnym pomysłem, który będzie miał negatywne skutki i dla dziadków i dla dziecka; w takiej sytuacji zastanówmy się, jakiego innego członka rodzimy możemy poprosić o pomoc). Ważne, by przed naszym wyjazdem dziecko miało okazję dosyć często bywać z tym opiekunem. Z drugiej strony ten opiekun musi zostać wtajemniczony w bieżące sprawy i problemy dziecka.