12.03.2021
Gdy nasze dziecko mija się z prawdą…
Prawda i szczerość niewątpliwie stanowią elementarna podstawę prawidłowych relacji międzyludzkich. Nikt z nas lubi być oszukiwany czy wprowadzany w błąd – no, a tym bardziej przez własne dziecko…
Cóż – nasze pociechy od czasu do czasu fundują nam różne niespodzianki. Jedną z nich są barwne opowieści dotyczące np. kończącego się dnia – niestety nie do końca przystające do rzeczywistości…
Co z tym kłamstwem?
Na początek warto odróżnić kłamstwo od fantazjowania, które na pewnym etapie rozwoju dziecka jest naturalne. Rozwój dziecka jest procesem dynamicznym – szczególnie do końca wieku przedszkolnego, czyli do ukończenia około 6. roku życia. Wtedy zachowanie naszej pociechy w ciągu kilku miesięcy przechodzi ze skrajności w skrajność. Jednym z naturalnych przejawów rozwoju jest fantazjowanie, które w efekcie prowadzi czasami do mijania się z prawdą. W przeciwieństwie do kłamstwa, zachowanie takie jednak nie jest celowe, a dziecko nie ma zamiaru nas oszukiwać. Często opowieści takie są na tyle abstrakcyjne, że momentalnie orientujemy się, iż to fantazja dziecka – tym samym raczej nie dochodzi tu do nieporozumień. Tendencja do fantazjowania powinna zaniknąć jednak u dziecka w wieku wczesnoszkolnym (co stanowi niejako jeden z elementów dojrzałości szkolnej).
Dlaczego dziecko kłamie?
Podobnie, jak w przypadku dorosłych, przyczyn nie mówienia przez dziecko prawdy mogą być dziesiątki… Generalnie jednak motywacje dziecka są w tym względzie zbliżone do naszych:
Co z tym kłamstwem?
Na początek warto odróżnić kłamstwo od fantazjowania, które na pewnym etapie rozwoju dziecka jest naturalne. Rozwój dziecka jest procesem dynamicznym – szczególnie do końca wieku przedszkolnego, czyli do ukończenia około 6. roku życia. Wtedy zachowanie naszej pociechy w ciągu kilku miesięcy przechodzi ze skrajności w skrajność. Jednym z naturalnych przejawów rozwoju jest fantazjowanie, które w efekcie prowadzi czasami do mijania się z prawdą. W przeciwieństwie do kłamstwa, zachowanie takie jednak nie jest celowe, a dziecko nie ma zamiaru nas oszukiwać. Często opowieści takie są na tyle abstrakcyjne, że momentalnie orientujemy się, iż to fantazja dziecka – tym samym raczej nie dochodzi tu do nieporozumień. Tendencja do fantazjowania powinna zaniknąć jednak u dziecka w wieku wczesnoszkolnym (co stanowi niejako jeden z elementów dojrzałości szkolnej).
Dlaczego dziecko kłamie?
Podobnie, jak w przypadku dorosłych, przyczyn nie mówienia przez dziecko prawdy mogą być dziesiątki… Generalnie jednak motywacje dziecka są w tym względzie zbliżone do naszych:
- W przypadku najmłodszych dzieci przyczyną kłamstw na ogół jest fantazjowanie – rozwój wyobraźni, mieszanie rzeczywistości z realiami bajki, filmu, książki czy własnych snów. Różne wątki przeplatane są w opowieści dziecka, które nie odróżnia fikcji od rzeczywistości i często odnosi je do własnej osoby.
- Niezależnie od wieku częstą przyczyną mijania się z prawdą są lęki i obawy – przed konsekwencjami danych czynów, potencjalną karą, naszą reakcją, itd. Z tą różnicą, że nieco starsze dzieci potrafią ocenić wagę określonych wydarzeń i ich potencjalne konsekwencje, a maluchy w wieku przedszkolnym często nie potrafią do końca ocenić istotności swojego złego postępowania – które rozpatruje wyłącznie z uwzględnieniem ostatecznych efektów, a nie intencji. Tym samym np. stłuczenie niechcący wazonu, który stał zbyt blisko krawędzi stolika (i został mimowolnie strącony), uważa za gorszy czyn, niż zniszczenie z premedytacją butelki z nielubianym lekarstwem.
- Niebagatelne znaczenie mają też nasze reakcje na czyny dziecka. Jeśli będziemy mieli pretensje do dziecka lub – co gorsza – będziemy je karać za coś, co zrobiło w sposób niezamierzony (bo akurat stłukło nasz ukochany wazon czy rozdeptało nasz ulubiony długopis, który sami nieopatrznie zrzuciliśmy na ziemię w miejscu, w którym dziecko akurat biega), a nie będziemy reagować na niewłaściwe zachowania, które mają miejsce z premedytacją, niewątpliwie doprowadzimy do sytuacji, że nasza pociecha będzie nas okłamywać w bardzo zaskakujących okolicznościach, kształtując u siebie zdecydowanie zafałszowany obraz rzeczywistości.
- Wśród przyczyn jak zawsze nie możemy pominąć naszego własnego przykładu. Nawet jeśli regularnie tłumaczymy dziecku, że kłamstwo jest złe, ale własnym zachowaniem temu przeczymy – trudno się dziwić, że bardziej lub mniej świadomie dziecko weźmie z nas przykład. Często wystarczą drobiazgi – coś, co ukrywamy przed współmałżonkiem, a potem przedstawiamy z zmodyfikowanej wersji…