27.09.2019
Gdy słabną więzi z nastolatkiem
Latka lecą, a nasze słodkie maluchy dorastają, pragną się choć częściowo od nas uniezależnić. Przy okazji jakoś często nadwątleniu ulegają nasze relacje. Z pewnością poważnym problemem jest utrata zaufania dziecka oraz jego niechęć do dzielenia się z nami swoimi problemami.
Warto z wyprzedzeniem zadbać, by jednak nasze relacje z dorastającym dzieckiem nie osłabły zanadto. Jeśli już pojawiły się jakieś problemy, warto podjąć działania, by je zniwelować.
- Gdy dziecko skarży się nam na jakiś problem, absolutnie nie zaczynajmy od wytykania mu, że to jego wina (nawet, jeśli to jest prawdą) – nastawmy się na dialog i słuchanie, nie na naszą tradycyjną tyradę. Często w toku normalnej rozmowy łatwiej uświadomić dziecku jego błędy i nakierować na właściwie rozwiązanie.
- Nie zbywaj dziecka, gdy prosi Cię o poradę w ważnej dla siebie sprawie – nawet jeśli nie masz pomysłu, przedyskutujcie wspólnie problem, może razem dojdziecie do rozwiązania.
- Proś dziecko dodatkową o pomoc w codziennych sprawach – w domu, z zakupami, czy np. pomoc babci czy starszej cioci. Niemniej nie nakładaj jej w formie obligatoryjnego obowiązku, postaraj się wręcz, by dziecko zaproponowało pomoc z własnej inicjatywy (np. opowiedz o złym stanie zdrowia cioci, o tym, że z uwagi na zrządzenie losu nie ma kto jej na razie udzielić pomocy). Tego rodzaju obowiązki odciągną dziecko od rozmyślań o przykrych sprawach, a zarazem staną się źródłem satysfakcji.