30.11.2018
Mikołaj się zbliża, dzieci się radują… a co z prezentami?
Nadszedł pod wieloma względami najbardziej urokliwy i magiczny miesiąc w roku. W perspektywie już widzimy Boże Narodzenie, a na dniach (w zależności od tradycji), do wielu z nas zawita Mikołaj. Ciekawe co przyniesie naszym pociechom?
Za kilka dni 6. grudnia – oznacza to niewątpliwie, że Święty Mikołaj właśnie intensywnie pracuje nad zapakowaniem swojego wora z prezentami… No, ale wiadomo – liczy na naszą drobną pomoc.
Jak co roku stajemy przed dylematem, co kupić naszym pociechom na Mikołajki i pod choinkę. Abstrahując już od stanu naszego portfela, zawsze stajemy przed wyborem – wymarzony prezent, czy coś co nam się podoba, a dla dziecka może mieć znaczenie edukacyjne.
Cóż – zakładając oczywiście, że nasza pociecha nie ma kosmicznych wymagań, niewątpliwie wypadałoby spełnić choć część jej marzeń i zadbać o upominki, które spełnią oczekiwania. Pamiętajmy jednak, że niestety w większości przypadków będą to gadżety elektroniczne, umiarkowanie służące zdrowiu i rozwojowi naszego dziecka.
Warto więc sięgnąć jednak też po arsenał bardziej klasycznych zabawek (wbrew obawom, ucieszą 95% dzieci i to bardziej niż elektronika, która mówiąc kolokwialnie, zaczyna się wszystkim przejadać). Z rozwojowego punktu widzenia najlepszym pomysłem będą wszelkiego rodzaju gry – planszowe, karciane, strategiczne, itp., których zalet wręcz nie da się wyliczyć (do tematu jeszcze wrócimy). Naprawdę fajnym prezentem są też klasyczne zabawki – lalki, autka, pluszaki, domki, itp. – i bynajmniej nie te ekstremalnie interaktywne, z którymi trzeba obchodzić się jak z jajkiem, a w praktyce mają 3-4 proste funkcje, ale te prostsze, dające możliwość własnej kreatywności, dorobienia przez dziecko np. własnoręcznie wykonanych elementów (typu mebelki do domku, garaż dla samochodów).
Oczywiście niezastąpiona okaże się też dobra książka – dobrana do wieku i gustu dziecka. Wybór na rynku jest spory i naprawdę przy odrobinie dobrych chęci można znaleźć coś ciekawego.
Jak co roku stajemy przed dylematem, co kupić naszym pociechom na Mikołajki i pod choinkę. Abstrahując już od stanu naszego portfela, zawsze stajemy przed wyborem – wymarzony prezent, czy coś co nam się podoba, a dla dziecka może mieć znaczenie edukacyjne.
Cóż – zakładając oczywiście, że nasza pociecha nie ma kosmicznych wymagań, niewątpliwie wypadałoby spełnić choć część jej marzeń i zadbać o upominki, które spełnią oczekiwania. Pamiętajmy jednak, że niestety w większości przypadków będą to gadżety elektroniczne, umiarkowanie służące zdrowiu i rozwojowi naszego dziecka.
Warto więc sięgnąć jednak też po arsenał bardziej klasycznych zabawek (wbrew obawom, ucieszą 95% dzieci i to bardziej niż elektronika, która mówiąc kolokwialnie, zaczyna się wszystkim przejadać). Z rozwojowego punktu widzenia najlepszym pomysłem będą wszelkiego rodzaju gry – planszowe, karciane, strategiczne, itp., których zalet wręcz nie da się wyliczyć (do tematu jeszcze wrócimy). Naprawdę fajnym prezentem są też klasyczne zabawki – lalki, autka, pluszaki, domki, itp. – i bynajmniej nie te ekstremalnie interaktywne, z którymi trzeba obchodzić się jak z jajkiem, a w praktyce mają 3-4 proste funkcje, ale te prostsze, dające możliwość własnej kreatywności, dorobienia przez dziecko np. własnoręcznie wykonanych elementów (typu mebelki do domku, garaż dla samochodów).
Oczywiście niezastąpiona okaże się też dobra książka – dobrana do wieku i gustu dziecka. Wybór na rynku jest spory i naprawdę przy odrobinie dobrych chęci można znaleźć coś ciekawego.