03.04.2020
O higienie (nie tylko na czas pandemii) słów kilka
Jak się okazuje kwestie związane z higieną, które wielu z nas wydają się bezwzględnie oczywiste, tak oczywiste dla wielu z nas nie są. Tym bardziej przyda się troska, o wyrobienie odpowiednich nawyków u naszych dzieci.
Ostatnio poświęciliśmy sporo uwagi kwestii wyrobienia nawyku częstego mycia rąk u naszych pociech. Pozostaje tu jeszcze jedna sytuacja, która nie jest dogodna dla żadnego z nas – mianowicie jadanie posiłków poza domem i nie mamy tu na myśli ekskluzywnej restauracji, a raczej drobne przekąski jadane po drodze…
Oczywiście omawiamy to wszystko pod kątem sytuacji normalnej, a nie pandemii koronawirusa – obecnie z dziećmi ABSOLUTNIE nie powinniśmy pojawiać się w ruchliwszych miejscach (typu sklepy).
Oczywiście omawiamy to wszystko pod kątem sytuacji normalnej, a nie pandemii koronawirusa – obecnie z dziećmi ABSOLUTNIE nie powinniśmy pojawiać się w ruchliwszych miejscach (typu sklepy).
- Po pierwsze nie przesadzajmy z częstotliwością takich przekąsek – jeśli wychodzimy z domu na chwilę, dziecko nie musi od razu po drodze zajadać batonika.
- Po drugie – bezwzględnie egzekwujmy, by dziecko poza domem (np. w drodze ze sklepu) nie dotykało żywności gołymi rękami. Ostatecznie większość batoników, wafelków, itp. pakowanych jest w pojedynczo, w dosyć poręczne opakowania, przez które możemy je trzymać (z jednej strony unikając kontaktu z drobnoustrojami na dłoniach, z drugiej unikając zbrudzenia rąk). Jeśli dziecko (choćby z uwagi na inne wskazania zdrowotne) musi mieć inną dietę, zatroszczymy się o jakieś jednorazowe serwetki, itp. Jeśli już koniecznie musimy korzystać np. z fast-foodów i to na wynos to zadbajmy, by dziecko zawsze posługiwało się widelczykiem (jedząc np. frytki), hamburgera czy hot-doga obowiązkowo jadło również trzymając go przez serwetkę. Niezależnie od tych środków, dziecko (skądinąd my też) powinno przed posiłkiem oczyścić dłonie chusteczką dezynfekującą czy żelem antybakteryjnym.
- W tych przypadkach wykształcenie wspomnianych nawyków jest również niejako zero-jedynkowe – skoro dziecko ma ochotę na jakieś łakocie, musi dostosować się do narzuconych przez nas zasad.
Oczywiście jeszcze raz przypomnijmy, że na czas trwania pandemii koronawirusa (ale też dorocznych sezonów szczytów zachorowań grypowych), nie powinniśmy w ogóle z dziećmi udawać się w ludne, zatłoczone miejsca (jak sklepy, galerie handlowe, czy bary szybkiej obsługi).