16.07.2021
Uczymy dzieci bezpiecznych zachowań
Łatwo powiedzieć, iż musimy troszczyć się o bezpieczeństwo naszych pociech i uczyć ich rozsądku, trudniej tego dokonać…
Rozsądek to słowo klucz, zarówno w przypadku dzieci, jak i dorosłych. Pamiętajmy jednak, iż rozsądek nie jest czymś danym z góry, niewątpliwie nie pojawi się też tylko w związku z rozwojem i dojrzewaniem naszego dziecka. Zdecydowanie przyda się tu nasza pomoc.
Podczas wakacji szczególnie niepokoimy się o bezpieczeństwo naszych dzieci. Oczywiście starajmy się, by nie pozostawały bez nadzoru dorosłych. Jednocześnie niewątpliwie musimy zdać się na rozsądek dzieci – no, ale z pewnością nie pojawi się sam i to z dnia na dzień.
Jak więc uczyć nasze pociechy bezpiecznych zachowań i po prostu kształtować w nich rozsądek?
Niewątpliwie mówimy tu o procesie, a nie jakimś jednorazowym działaniu. Fundamentem jak zawsze powinna być rozmowa (ale nie nasz monolog) oraz przykład (nie tylko nasz).
Podczas wakacji szczególnie niepokoimy się o bezpieczeństwo naszych dzieci. Oczywiście starajmy się, by nie pozostawały bez nadzoru dorosłych. Jednocześnie niewątpliwie musimy zdać się na rozsądek dzieci – no, ale z pewnością nie pojawi się sam i to z dnia na dzień.
Jak więc uczyć nasze pociechy bezpiecznych zachowań i po prostu kształtować w nich rozsądek?
Niewątpliwie mówimy tu o procesie, a nie jakimś jednorazowym działaniu. Fundamentem jak zawsze powinna być rozmowa (ale nie nasz monolog) oraz przykład (nie tylko nasz).
- Rozmawiajmy o bezpieczeństwie i rozsądnych zachowaniach jak najczęściej – często przy błahych okazjach. Pretekstem może być np. zauważenie kogoś, kto nieprawidłowo przechodzi przez jezdnię.
- Powołujmy się na anegdoty z naszego życia, ale też naszych bliskich – przypadki, kiedy właśnie nie posłuchaliśmy dorosłych, nie dbaliśmy o bezpieczeństwo i nie skończyło się to najlepiej.
- Uzasadniajmy zakazy i nakazy. Absolutnie nie nakazujmy dzieciom, by coś robiły lub nie robiły, bez podania przyczyny. I to w sposób wystarczająco jasny, przystępny i wyczerpujący. Niewątpliwie same zakazy typu „nie baw się zapałkami”, „nie idź tam”, „nie otwieraj okna”, „nie otwieraj nikomu drzwi”, bez wyjaśnienia i powołania się na liczne obrazowe przykłady przyniesie raczej skutek odwrotny do zamierzonego.
- Straszenie dzieci czy kogokolwiek nie jest wskazane, niemniej w wyrobieniu nawyków związanych z zachowaniem bezpieczeństwa bądźmy szczerzy, nie używajmy uproszczeń – powołujmy się na nagłośnione medialnie wypadki, nawet te najtragiczniejsze.