Wspólne przygotowania do Świąt

Nasze nerwy przed Świętami bywają trochę napięte. Obowiązków pod dostatkiem, pieniędzy coraz mniej, a tu trzeba pamiętać o naszych dzieciach, które nie są bynajmniej zachwycone, że jakoś nie mamy dla nich czasu. Choć wydaje nam się to ryzykowne, warto jednak zaangażować (nawet najmłodszych) w przygotowania do Świąt. Po pierwsze spędzą czas z nami, będzie okazja do wzmocnienia naszych więzi. Po drugie – dzieci będą wdrażały się w wykonywanie obowiązków domowych, a równocześnie poczują się ważne i docenione.

Wiele zależy od ich wieku, ale właściwie niezależnie od niego na pewno mogą posprzątać choć własny pokój, pomóc nam w odkurzaniu podłóg (zawsze możemy dokonać w razie potrzeby dyskretnych poprawek – tak, by dziecko nie widziało), pomóc w dekorowaniu mieszkania (chyba przeżyjemy, gdy bobki na choince zawisną w nieco innej konfiguracji), jak też w kuchni – choćby podczas pieczenia pierniczków, dekorowania ciast, itp. Z pewnością nikt z rodziny czy z gości nie weźmie nam za złe ewentualnych niedokładności czy nieco bardziej niekonwencjonalnych kształtów i zdobień, a wręcz przeciwnie. Jeśli wykonujemy prace, przy których nasze dzieci nie powinny wchodzić nam pod nogi (dla własnego bezpieczeństwa), zaproponujmy im przygotowanie np. karteczek do prezentów, czy małych ozdób, które możemy dopiąć do upominków.