Aktualności wróć do listy
10.10.2025

Życie bez żadnego hobby…

Niedawno pisaliśmy o gigantycznym problemie, jakim jest masowe uzależnienie dzieci i dorosłych od smartfonów, komputerów, a w nich w szczególności z mediów społecznościowych… O konsekwencjach pisaliśmy wiele razy, jeśli chodzi o przyczyny, chyba często zapominamy o tej najważniejszej – sami wpychamy dzieci w ramiona nałogu…
 
Nie chcemy się powtarzać, więc nie będziemy przytaczać wszystkich przyczyn, dla których dzieci i młodzież masowo uzależniają się od smartfonów. Ostatnio jednak nie uwzględniliśmy jednego aspektu…
To, że sami już nawet kilkumiesięcznemu dziecku wpychamy do ręki smartfona z włączoną bajką, by mieć święty spokój, pisaliśmy już wiele razy – nie ma sensu komentować tego idiotycznego zwyczaju i jego zgubnego działania…
Problem w tym, że sami mimochodem, podążając za modą i trendami w innych aspektach życia, również wpychamy dzieci w wirtualny świat… W jaki sposób? Od kilkunastu lat lansowane są trendy minimalistycznego życia (często w nawiązaniu do ekologii, ale też trendu po prostu rezygnacji z nadmiaru rzeczy w otoczeniu). Nasze mieszkania stają się minimalistyczne – miejsce dawnych meblościanek, obszernych witryn i biblioteczek zajmują niewielkie szafki, komody i półki. Znajduje to swoje odzwierciedlenie w pokojach naszych dzieci, gdzie też robi się coraz bardziej minimalistycznie, a my zaczynamy dzieciom usilnie narzucać tenże minimalizm (bo przecież nie chcemy mieć zagraconych mieszkań i domów).
Dla pokolenia dzisiejszych 40-, 50-, 60-latków, czy jeszcze starszych osób, normą w dzieciństwie, ale też dorosłości było kolekcjonowanie znaczków, pocztówek, pudełek po zapałkach, etykiet, puszek… Choć było biednie, a przedmioty były trudno dostępne, właściwie nie było osoby, która czegoś by nie kolekcjonowała – ponadto były przecież stare dobre książki, nośniki muzyki (kasety, płyty, wcześniejsze taśmy…), kasety video z filmami, płyty DVD… Muzykę i filmy nagrywało się też z radia i telewizji – wymagało to często sporo czasu i samozaparcia, ale dawało mnóstwo radochy, gdy w końcu trafiło się na wymarzoną piosenkę czy wyczekiwany film…
W latach 90’ normą było zbieranie barwnych karteczek z notesików, tzw. wkładów do segregatora… Były też serie figurek z jajek niespodzianek, nie wspominając o klasycznych zabawkach… Pokolenie rodziców też na ogół coś kolekcjonowało…
Ktoś powie, że to tylko strata czasu, pieniędzy i zaśmiecanie domu… No dobrze – może domy nie wyglądały idealnie, niemniej co do reszty zarzutów, trudno się zgodzić. Dzieci od najmłodszych lat miały jakąś pasję, jakiś mały doraźny cel (zdobycie kolejnych obiektów do kolekcji), wchodziły w interakcje z kolegami mającymi takie same pasje (wymienianie się np. zdublowanymi przedmiotami), często przy okazji zawierając przyjaźnie na wiele lat. Dzieci też dbały o swoje kolekcje – może z porządkiem w pokoju bywało różnie, niemniej w kacie, w którym była kolekcja, na pewno panował porządek, kolekcja nie była pokryta kurzem. Ponadto, poza samym zdobywaniem kolejnych przedmiotów do kolekcji, dziecko często do niej sięgało, przeglądało, porządkowało, poszukiwało (wtedy jeszcze w literaturze) ciekawostek z nią związanych, przy okazji poszerzając swoją wiedzę o świecie… Z kolei członkowie rodziny, nie musieli spędzać bezsennych nocy, zastanawiając się, co kupić dziecku na Święta czy urodziny (no, może gorzej było z samym zdobyciem kolejnego znaczka, pocztówek, figurek, itp.).
Teraz w domach mamy porządek, redukując zakup przedmiotów teoretycznie dbamy o środowisko. Nie kupujemy już płyt, filmów na nośnikach trwałych. Zabawki kupujemy dziecku chętnie, ale na troszkę dziwnych zasadach, które z pewnością nie zachęcają do rozwijania pasji czy nawet czegoś takiego, jak szacunek dla rzeczy czy przywiązanie do nich – otóż (często bez wiedzy dziecka) intensywnie porządkujemy jego pokój, często wyrzucając na śmieci (lub ewentualnie oddając) sporą część zabawek (nawet tych bardzo lubianych). Zdarza się też, że od małego wciągamy dzieci w sprzedawanie (oczywiście za pośrednictwem rodziców) swoich zabawek na platformach handlowych i serwisach ogłoszeniowych (ale nie z przyczyn finansowych, ale takich, by dziecko nie miało zbyt wielu zabawek)…
Skoro więc dziecko nic nie zbiera, albo w najlepszym przypadku poddaje się jednosezonowej modzie, musi się pozbywać na bieżąco zabawek, by nie zakłócać minimalistycznego układu mieszkania, nie zbiera już filmów i płyt (po co, skoro wszystko ma w serwisach streamingowych – skądinąd często nie to, co by się chciało), po prostu sięga po smartfona i się z nim nie rozstaje – w końcu urządzenie musi zastąpić często kilka naszych dziecięcych czy młodzieżowych pasji….
 
Kto świętuje Urodziny w listopadzie?
Kto świętuje Urodziny w listopadzie?
Śląski Gwiazdozbiór
Śląski Gwiazdozbiór
Słowniczek: z naszego na polski i z polskiego na nasze
Słowniczek: z naszego na polski i z polskiego na nasze

Lista przebojów

1.
Krzysztof KoniarekKocham tak żyć
2.
Edek DworniczekBądź mi oddechem
3.
Kobiety na WalizkachWow
4.
Chris OxforduoTylko na Ciebie czekam
5.
AlinaWięcej
6.
Damian HoleckiCanto Della Terra
7.
JuliaLato
8.
Ewa CzajkaBaw się
9.
Lady's VoiceDziękuję Mamo
10.
Tomasz CalickiBukiet czerwonych róż
11.
Golden MixDziś znów ktoś zakocha się
12.
Paweł GołeckiDla tej miłości
13.
Michalina Starosta i Marcin JanotaWróć do mnie Kochany
14.
CzezzyKolorowe życie
15.
MillaKażda miłość

Sonda

Wybierz najlepszą piosenkę o jesieni [głosujemy raz na dobę]