19.04.2019
Jak spędzają Wielkanoc Jolanta i Jacek Kierok?
O Świętach Wielkanocnych w swoim domu, przygotowaniach do nich oraz o dekoracjach świątecznych opowiedzieli Śląskim Przebojom Jolanta i Jacek Kierok.
Jolanta i Jacek Kierok
Jola: Święta Wielkanocne spędzamy tradycyjnie – zawsze w domu, rodzinnie, nigdzie nie wyjeżdżamy. Dla nas to wręcz świętość.
Jacek: Święta Wielkanocne są rodzinne, fajne – mamy rodzinę za granicą, nasi Krewni z reguły przyjeżdżają do Polski. Wspólnie spędzamy czas. Jedne i drugie Święta (Wielkanoc i Boże Narodzenie) nie mogą być spędzone poza domem. Jesteśmy tradycjonalistami.
Dodam, że mieszkamy na wsi, jest barwnie, kolorowo i wesoło. Na naszych krzewach widnieją kolorowe jajuszka – zielone, żółte... Zapraszamy – jeśli będziecie przejeżdżać przez takie miasto, jak Bytom, jest tam dzielnica Stolarzowice... Od razu poznacie, gdzie mieszkamy, bo u nas jest kolorowo, barwnie. Moja Żona się w tym lubuje, jest na co popatrzeć.
Wielkanocny stół
Jola: Jeśli chodzi o ciasta, ja piekę sernik i babkę. Co do innych potraw – robiłam zawsze pasztet, choć ostatnio jakoś rzadziej go przygotowuję.
Jacek: No i przede wszystkim jest kaczka, królik…
Jola: Mąż nie może tyle jeść, bo mówi, że przytył… [śmiech] Jajka – jak w każdym domu – maluje się i koloruje. Oczywiście siejemy też rzeżuchę. Gdy jest podrośnięta, wkładamy do niej jajka. Są też zajączki…
Jacek: Świąteczny poranek musi rozpocząć się od grubego na dwa palce plastra baleronu na ciepło, do tego obowiązkowo ostry chrzan. Najlepiej, jak Żona robi z jajkiem. Do tego ewentualnie kawałeczek białej kiełbasy. Później jajuszko i tak dalej.
Tradycje
Jola: W I. Dzień Świąt Rodzina spędza u nas w domu, w II. dniu my odwiedzamy Rodzinę. Święta bardzo szybko się niestety kończą.
Jacek: A my zaraz pierwszego dnia po Świętach ważymy się…
Jacek: Święta Wielkanocne są rodzinne, fajne – mamy rodzinę za granicą, nasi Krewni z reguły przyjeżdżają do Polski. Wspólnie spędzamy czas. Jedne i drugie Święta (Wielkanoc i Boże Narodzenie) nie mogą być spędzone poza domem. Jesteśmy tradycjonalistami.
Dodam, że mieszkamy na wsi, jest barwnie, kolorowo i wesoło. Na naszych krzewach widnieją kolorowe jajuszka – zielone, żółte... Zapraszamy – jeśli będziecie przejeżdżać przez takie miasto, jak Bytom, jest tam dzielnica Stolarzowice... Od razu poznacie, gdzie mieszkamy, bo u nas jest kolorowo, barwnie. Moja Żona się w tym lubuje, jest na co popatrzeć.
Wielkanocny stół
Jola: Jeśli chodzi o ciasta, ja piekę sernik i babkę. Co do innych potraw – robiłam zawsze pasztet, choć ostatnio jakoś rzadziej go przygotowuję.
Jacek: No i przede wszystkim jest kaczka, królik…
Jola: Mąż nie może tyle jeść, bo mówi, że przytył… [śmiech] Jajka – jak w każdym domu – maluje się i koloruje. Oczywiście siejemy też rzeżuchę. Gdy jest podrośnięta, wkładamy do niej jajka. Są też zajączki…
Jacek: Świąteczny poranek musi rozpocząć się od grubego na dwa palce plastra baleronu na ciepło, do tego obowiązkowo ostry chrzan. Najlepiej, jak Żona robi z jajkiem. Do tego ewentualnie kawałeczek białej kiełbasy. Później jajuszko i tak dalej.
Tradycje
Jola: W I. Dzień Świąt Rodzina spędza u nas w domu, w II. dniu my odwiedzamy Rodzinę. Święta bardzo szybko się niestety kończą.
Jacek: A my zaraz pierwszego dnia po Świętach ważymy się…