25.12.2019
Jak świętuje Boże Narodzenie Andrzej Miś?
O tym kto stroi choinkę, jakie potrawy znajdziemy na stole wigilijnym oraz kto przynosi prezenty (oraz dlaczego) w Jego domu – opowiedział Śląskim Przebojom Andrzej Miś.
Andrzej Miś
Święta Bożego Narodzenia u mnie? Jestem tradycjonalistą – Święta Bożego Narodzenia muszą być u mnie spędzone w domu. Wiem, że ludzie coraz chętniej wyjeżdżają – w góry, jest pięknie, śnieg. Nie mam nic przeciwko, ale to nie to – u mnie musi być tradycja.
Oczywiście na stole musi być karp, który jest podstawą. Ponadto – teraz niestety już nie miska, ale przysłowiowa łyżeczka – makówek (latka lecą). Czyli są makówki, jest moczka, oczywiście przepyszna wigilijna zupa grzybowa, którą robi Żona. Tak więc jest to zachowanie tradycji.
Uwielbiam Święta w domu – odpocząć od wszystkiego, zobaczyć dobry film, ale też odwiedzić Rodzinę. U mnie jest teraz trochę inaczej, bo Wnuk w przyszłym roku będzie miał już 3 latka, chce więc przyjść do swojego „Dziadzi” w Święta, więc oczywiście się spotykamy. Natomiast, gdy już jesteśmy sami z Żoną, to po prostu jest kawa, dobry film – jestem wielbicielem dobrego kina.
Kto przynosi prezenty? W jednych częściach Polski nazywają Go Gwiazdorem, a u nas jest to oczywiście Dzieciątko, do którego pisze się list. Prywatnie wolę Dzieciątko od Mikołaja – bo Mikołaj ma rozpisane, kto był grzeczny, a kto nie. A Dzieciątko to Dzieciątko – pisze się liścik, potem dostaje się prezenty. Muszę powiedzieć, że u nas są to symboliczne prezenty – nie szalejemy z prezentami typu kluczyki od samochodu. [śmiech] Wiadomo – są Młodzi – mój Syn, Synowa – Dzieciątko stara się Im pomóc i przynieść to, co akurat jest potrzebne.
Generalnie jest fajnie, wesoło, rodzinnie.
Kto stroi choinkę? Przeważnie jest tak – ja stoję z kamerą, a Żona stroi choinkę. Nie chodzi o to, że prowadzę program w Telewizji TVS (z czego bardzo się cieszę – zwłaszcza, że mogę spotkać się z Widzami na terenie całego kraju oraz Europy), ale to jest moje hobby. Kamera, filmowanie. Znajomi doskonale o tym wiedzą – np. gdy jesteśmy na wczasach, biegam z kamerą, robię fotki. Podobnie z każdych Świąt jest zrobiony filmik. Zaczyna się od wypieków, od ciasta, strojenia choinki. Nawiasem mówiąc Żona ma lepszy zmysł – jest Nauczycielką, ja nie wiem, czy bym podołał – wolę zostawić to specjalistom.
Oczywiście na stole musi być karp, który jest podstawą. Ponadto – teraz niestety już nie miska, ale przysłowiowa łyżeczka – makówek (latka lecą). Czyli są makówki, jest moczka, oczywiście przepyszna wigilijna zupa grzybowa, którą robi Żona. Tak więc jest to zachowanie tradycji.
Uwielbiam Święta w domu – odpocząć od wszystkiego, zobaczyć dobry film, ale też odwiedzić Rodzinę. U mnie jest teraz trochę inaczej, bo Wnuk w przyszłym roku będzie miał już 3 latka, chce więc przyjść do swojego „Dziadzi” w Święta, więc oczywiście się spotykamy. Natomiast, gdy już jesteśmy sami z Żoną, to po prostu jest kawa, dobry film – jestem wielbicielem dobrego kina.
Kto przynosi prezenty? W jednych częściach Polski nazywają Go Gwiazdorem, a u nas jest to oczywiście Dzieciątko, do którego pisze się list. Prywatnie wolę Dzieciątko od Mikołaja – bo Mikołaj ma rozpisane, kto był grzeczny, a kto nie. A Dzieciątko to Dzieciątko – pisze się liścik, potem dostaje się prezenty. Muszę powiedzieć, że u nas są to symboliczne prezenty – nie szalejemy z prezentami typu kluczyki od samochodu. [śmiech] Wiadomo – są Młodzi – mój Syn, Synowa – Dzieciątko stara się Im pomóc i przynieść to, co akurat jest potrzebne.
Generalnie jest fajnie, wesoło, rodzinnie.
Kto stroi choinkę? Przeważnie jest tak – ja stoję z kamerą, a Żona stroi choinkę. Nie chodzi o to, że prowadzę program w Telewizji TVS (z czego bardzo się cieszę – zwłaszcza, że mogę spotkać się z Widzami na terenie całego kraju oraz Europy), ale to jest moje hobby. Kamera, filmowanie. Znajomi doskonale o tym wiedzą – np. gdy jesteśmy na wczasach, biegam z kamerą, robię fotki. Podobnie z każdych Świąt jest zrobiony filmik. Zaczyna się od wypieków, od ciasta, strojenia choinki. Nawiasem mówiąc Żona ma lepszy zmysł – jest Nauczycielką, ja nie wiem, czy bym podołał – wolę zostawić to specjalistom.