18.04.2022
Jak wygląda Wielkanoc w Domu Bartosa?
Święta Wielkanocne to tradycyjnie bardzo rodzinny czas w naszych domach. Nie inaczej jest u Bartka Kuźniarza – Bartosa z Zespołu Grzegorza Poloczka. O swoich bardzo rodzinnych Świętach opowiedział Śląskim Przebojom
Bartos
W I Dzień Świąt Wielkanocnych zawsze spotykamy się całą Rodziną u moich Rodziców – całe moje Rodzeństwo, a mam trójkę Rodzeństwa. Wszyscy pojawiamy się ze swoimi Dziećmi u moich Rodziców na śniadaniu wielkanocnym. Zazwyczaj Ojciec gotuje tak zwana zalewajkę – to taki jakby barszcz na maślance, do tego wuszt. Tak jemy śniadanie.
W II Dzień Świąt każdy z nas jedzie do swoich Teściów, gdzie spędzamy Lany Poniedziałek i lejemy co się da. [śmiech]
Jeśli chodzi o przygotowania do Świąt, wystrój itd., ja się tym nie zajmuję – mam od tego w domu trzy Dziołchy. Ponadto mam jeszcze małego Synka, tak że szczerze mówiąc nie mam z tymi przygotowaniami nic wspólnego. Jeśli chodzi o pisanki, to pojawiają się zarówno tradycyjne – w cebuli – jak też kolorowe. Dzieci kupują jakieś barwniki, Żona jest tradycjonalistką – więc przygotowuje jajka w łupinach cebuli, które później skrobią. Czyli jest i tradycyjnie, i kolorowo.
W II Dzień Świąt każdy z nas jedzie do swoich Teściów, gdzie spędzamy Lany Poniedziałek i lejemy co się da. [śmiech]
Jeśli chodzi o przygotowania do Świąt, wystrój itd., ja się tym nie zajmuję – mam od tego w domu trzy Dziołchy. Ponadto mam jeszcze małego Synka, tak że szczerze mówiąc nie mam z tymi przygotowaniami nic wspólnego. Jeśli chodzi o pisanki, to pojawiają się zarówno tradycyjne – w cebuli – jak też kolorowe. Dzieci kupują jakieś barwniki, Żona jest tradycjonalistką – więc przygotowuje jajka w łupinach cebuli, które później skrobią. Czyli jest i tradycyjnie, i kolorowo.