Jak wygladają Święta u Teresy Walerjańskiej?

Jeśli chodzi o Święta u mnie spotykamy się wszyscy razem, to jedyna okazja, by przebywać razem, oczywiście podzielić się opłatkiem. W Wigilię Dzieci przyjeżdżają do mnie, w I i II Dzień Świąt ja idę do Dzieci. Jest bardzo przyjemnie. Uważam, że jeżeli ma się Rodzinę, Święta powinno spędzać się razem z nią.
Jeśli chodzi o przygotowania do Świąt – przygotowuję wszystko sama. Stawiam na tradycyjną kuchnię, musi być kutia, karp po żydowsku, jak w każdym domu pierogi z kapustą i grzybami, kompot ze suszu…
Czy są jakieś Święta, które szczególnie utkwiły mi w pamięci? Każde są piękne. Teraz cieszę się, gdy Rodzina się zjeżdża, jesteśmy w dobrych humorach i wszyscy są zdrowi. Jako dziecko – wiadomo – niecierpliwie wyczekiwałam na pierwszą gwiazdkę i oczywiście na prezenty, przecież każde dziecko jest łakome na łakocie i prezenty.