30.12.2020
Sylwester Tomka CORALA
Sylwester to dla większości naszych Artystów jedna z najbardziej zapracowanych nocy w roku. Nie inaczej na przestrzeni lat było u Tomka CORALA. Jak więc wyglądają przeważnie sylwestry Artysty oraz jakie są plany Tomka na tegoroczną noc Sylwestrową?
Tomek CORAL
T.: Tak się składa, że dla mnie noc sylwestrowa kojarzy się z pracą. Grając w zespole muzycznym, co roku angażowano nas do muzycznej oprawy. Kilka razy miałem przyjemność poprowadzić bale sylwestrowe w roli konferanjsera-wodzireja, zarówno w kraju jak i za granicą. Od kilku lat z powodzeniem wychodzę na sceny plenerowe prezentując swoje autorskie utwory (Tomek CORAL) lub występując z programem coverowym – Duet SEMPRE. Dla mnie to swego rodzaju podsumowanie roku i nigdy nie musiałem martwić się o angaże, one po prostu już dużo wcześniej były bookowane. Często nawet z dwuletnim wyprzedzeniem. Tegoroczna noc sylwestrowa również była zaplanowana na koncert plenerowy. Niestety pandemia pokrzyżowała plany. W swojej ponad 20 letniej „wędrówce z muzyką” tylko raz zdarzyło mi się spędzić Sylwestra w domu. Było bardzo miło i bez tłumów. Swoja drogą, bardzo cenie sobie takie kameralne spotkania i może dlatego moja twórczość też poniekąd skierowana jest do konkretnego odbiorcy. Z uwagi na brak możliwości występu w tym roku podczas nocy sylwestrowej, myśleliśmy z Żoną żeby w trójkę, wraz z młodszym synem, wyjechać naszym kamperbusem w góry i przywitać Nowy Rok na szczycie góry... planowaliśmy grzaniec, spanko w naszym pojeździe i powrót do domu… już z nową data w kalendarzu. Niestety obecne obostrzenia spowodowały, że nasze plany spełzły na tym, że zostaniemy w domu a Nowy Rok przywitamy przy tradycyjnej lampce szampana w gronie Rodzinnym. Myślę, że będzie uroczo...