11.04.2020
Tomek CORAL o Świętach Wielkanocnych
O zwyczajach i tradycjach Świątecznych w swoim domu, jak też o wspomnieniach z czasów dzieciństwa opowiedział Śląskim Przebojom Tomek CORAL.
Tomek CORAL
Święta Wielkanocne to bardzo ważne wydarzenie w moim Życiu jak również w naszym domu. Choć powtarzają się z roku na rok, to zawsze wyjątkowo je przeżywam. W obecnej dobie pandemii związanej z zagrożeniem rozprzestrzeniania się wirusa COVID-19 z pewnością te Święta będą inne i należeć będą do wyjątkowych pod każdym względem.
Z dzieciństwa najmilej wspominam „zajączka” i szukanie prezentów pod krzaczkami. Wielkanocne obrzędy jakoś do mnie wtedy nie przemawiały, ale bardzo chętnie chodziłem z Rodzicami oddawać cześć Ukrzyżowanemu. Pamiętam, że Mama wtedy wyciągała z torebki jakiś słodycz i mówiła, że za takie zachowanie należy się nagroda.
Będąc nastolatkiem, jako ministrant, aktywnie uczestniczyłem w ceremoniach wielkiego tygodnia i pamiętam doskonale, że był to dla mnie wielki zaszczyt. Solidnie przygotowywałem się do służby przy ołtarzu w tym szczególnym okresie w kalendarzu liturgicznym.
W naszym domu już pachnie Świętami od dłuższego czasu. Żona lśniąco wysprzątała dom i zadbała o szereg dekoracji, które akcentują zbliżające się Święta. Sporo u nas w domu wiosennych akcentów oraz różnorakich zajączków i pisanek. Również w kuchni pachnie specjalnie przyrządzonymi potrawami. Nie zabraknie także tradycyjnego żurku, którego przygotowaniem zajmę się osobiście.
W normalnych warunkach od Wielkiego Czwartku całą Rodziną uczestniczymy w obrzędach wielkanocnych. Czwartkowe popołudnie spędzamy na Mszy Wieczerzy Pańskiej, podczas której następuje symboliczne obmycie nóg. Piątkowy dzień przeznaczamy na przeżywanie męki Pańskiej i udział w Drodze Krzyżowej oraz liturgii słowa. W sobotę natomiast udajemy się całą czwórką w godzinach okołopołudniowych do kościoła by adorować Jezusa w grobie oraz święcimy potrawy, które znajdą się na wielkanocnym stole. Wiem, że są różne zwyczaje, ale u nas to właśnie w sobotę dzieci po przyjściu ze święcenia pokarmów rozbiegają się po podwórku by pod drzewkami znaleźć prezenty przyniesione przez „zajączka”. Radości wtedy co nie miara. Wieczorem uczestniczymy w nabożeństwach wigilii paschalnej. Niedzielny poranek rozpoczynamy uroczystym śniadaniem, które przygotowuję dla całej naszej czwórki. Niestety nie mogą liczyć na szeroki wachlarz potraw jajecznych bo ja najzwyczajniej w świecie nie lubię jajek. Nie brakuje jednak na stole pyszności, o które zadbała Żona i potraw z koszyczka (święconek). Następnie udajemy się na mszę by świętować Zmartwychwstanie Pana. Nieco później obiad i (o ile pogoda dopisuje) wspólny spacer po okolicy. Poniedziałek wielkanocny to dzień, który z wiadomych przyczyn bardzo lubią nasi chłopcy (szczególnie młodszy – Szymon). Ja osobiście uważam, że ze względu na „śmigus dyngus” można było by ten dzień usunąć z kalendarza. Również spędzamy go świątecznie.
Jakie będą tegoroczne święta Wielkiej Nocy? Zobaczymy… Na pewno spędzimy je całą Rodziną w domu i będziemy wirtualnie uczestniczyć w ceremoniach Wielkanocnych. O ile pogoda dopisze to wyjdziemy na taras i tam będziemy upajać się wiosennymi promykami słońca. Być może te WYJĄTKOWE przeżywanie Świąt pozwoli nam wszystkim nieco inaczej spojrzeć na dogmat wiary, nasze Życie i bardziej docenimy to co do tej pory wydawało się małostkowe i niezbyt ważne.
Wszystkim odwiedzającym portal slaskieprzeboje.pl życzę spokojnych, pełnych radości i rodzinnego ciepła Świąt Wielkanocnych oraz optymizmu, którym warto zarażać najbliższych.
Z dzieciństwa najmilej wspominam „zajączka” i szukanie prezentów pod krzaczkami. Wielkanocne obrzędy jakoś do mnie wtedy nie przemawiały, ale bardzo chętnie chodziłem z Rodzicami oddawać cześć Ukrzyżowanemu. Pamiętam, że Mama wtedy wyciągała z torebki jakiś słodycz i mówiła, że za takie zachowanie należy się nagroda.
Będąc nastolatkiem, jako ministrant, aktywnie uczestniczyłem w ceremoniach wielkiego tygodnia i pamiętam doskonale, że był to dla mnie wielki zaszczyt. Solidnie przygotowywałem się do służby przy ołtarzu w tym szczególnym okresie w kalendarzu liturgicznym.
W naszym domu już pachnie Świętami od dłuższego czasu. Żona lśniąco wysprzątała dom i zadbała o szereg dekoracji, które akcentują zbliżające się Święta. Sporo u nas w domu wiosennych akcentów oraz różnorakich zajączków i pisanek. Również w kuchni pachnie specjalnie przyrządzonymi potrawami. Nie zabraknie także tradycyjnego żurku, którego przygotowaniem zajmę się osobiście.
W normalnych warunkach od Wielkiego Czwartku całą Rodziną uczestniczymy w obrzędach wielkanocnych. Czwartkowe popołudnie spędzamy na Mszy Wieczerzy Pańskiej, podczas której następuje symboliczne obmycie nóg. Piątkowy dzień przeznaczamy na przeżywanie męki Pańskiej i udział w Drodze Krzyżowej oraz liturgii słowa. W sobotę natomiast udajemy się całą czwórką w godzinach okołopołudniowych do kościoła by adorować Jezusa w grobie oraz święcimy potrawy, które znajdą się na wielkanocnym stole. Wiem, że są różne zwyczaje, ale u nas to właśnie w sobotę dzieci po przyjściu ze święcenia pokarmów rozbiegają się po podwórku by pod drzewkami znaleźć prezenty przyniesione przez „zajączka”. Radości wtedy co nie miara. Wieczorem uczestniczymy w nabożeństwach wigilii paschalnej. Niedzielny poranek rozpoczynamy uroczystym śniadaniem, które przygotowuję dla całej naszej czwórki. Niestety nie mogą liczyć na szeroki wachlarz potraw jajecznych bo ja najzwyczajniej w świecie nie lubię jajek. Nie brakuje jednak na stole pyszności, o które zadbała Żona i potraw z koszyczka (święconek). Następnie udajemy się na mszę by świętować Zmartwychwstanie Pana. Nieco później obiad i (o ile pogoda dopisuje) wspólny spacer po okolicy. Poniedziałek wielkanocny to dzień, który z wiadomych przyczyn bardzo lubią nasi chłopcy (szczególnie młodszy – Szymon). Ja osobiście uważam, że ze względu na „śmigus dyngus” można było by ten dzień usunąć z kalendarza. Również spędzamy go świątecznie.
Jakie będą tegoroczne święta Wielkiej Nocy? Zobaczymy… Na pewno spędzimy je całą Rodziną w domu i będziemy wirtualnie uczestniczyć w ceremoniach Wielkanocnych. O ile pogoda dopisze to wyjdziemy na taras i tam będziemy upajać się wiosennymi promykami słońca. Być może te WYJĄTKOWE przeżywanie Świąt pozwoli nam wszystkim nieco inaczej spojrzeć na dogmat wiary, nasze Życie i bardziej docenimy to co do tej pory wydawało się małostkowe i niezbyt ważne.
Wszystkim odwiedzającym portal slaskieprzeboje.pl życzę spokojnych, pełnych radości i rodzinnego ciepła Świąt Wielkanocnych oraz optymizmu, którym warto zarażać najbliższych.