Niezapomniana wakacyjna przygoda Mirosaława Jędrowskiego

Niezapomniane wakacje, to były moje wakacje w Wiśle. Było to za czasów, gdy miałem jeszcze auto Dacia – czyli cud rumuńskiej motoryzacji. Wjeżdżaliśmy na Salmopol (Przełęcz Salmopolska), a na samej górze auto mi wysiadło i nie było jak zjechać. [śmiech] Ale na szczęście wszystkie części zapasowe z tego auta woziłem w bagażniku. Udało się powymieniać to co trzeba i ruszyliśmy dalej. Tak więc to była sytuacja niezapomniana, którą wspominam do dzisiaj. [śmiech]