17.11.2018
Blue Party - wywiad cz.4
Rozmawiam dziś z jednym z najpopularniejszych Zespołów naszej Estrady – trzema sympatycznymi Panami, obdarzonym chyba najbardziej niebanalnym poczuciem humoru wśród naszych Rodzimych Artystów. Zespół znany jako Młodzieżowa Formacja… Blue Party.
Tym razem Kazik, Krzysiek i Edek opowiedzieli o godzeniu obowiązków, pracy w innych projektach muzycznych oraz wrócili wspomnieniami do swej radiowej audycji…
Tym razem Kazik, Krzysiek i Edek opowiedzieli o godzeniu obowiązków, pracy w innych projektach muzycznych oraz wrócili wspomnieniami do swej radiowej audycji…
- Kaziku, wolisz komponować dla Twoich Zespołów czy równie chętnie tworzysz dla innych?
Kazik: Zdarza mi się dla innych, ale teraz zdecydowanie najbardziej skupiam się na Blue Party. To jest projekt, który zdecydowanie najbardziej nas pochłania.
Edek: Najbardziej się z nim identyfikujemy i mamy do niego najwięcej serca.
Kazik: Zdarzało się dla innych, ale w tej chwili coraz mniej. Aranżacje jeszcze się zdarzają, ale kompozycje – choć to wielkie słowo – wolałbym zostawić dla Blue Party.
Edek: Najbardziej się z nim identyfikujemy i mamy do niego najwięcej serca.
Kazik: Zdarzało się dla innych, ale w tej chwili coraz mniej. Aranżacje jeszcze się zdarzają, ale kompozycje – choć to wielkie słowo – wolałbym zostawić dla Blue Party.
- Oprócz Zespołu Blue Party jesteście zaangażowani też w liczne inne projekty muzyczne – inne Wasze Zespoły. Tworzycie też dla innych Artystów. Jak udaje się Wam pogodzić te wszystkie obowiązki?
Kazik: Rzeczywiście po stronie Edka jest Zespół MixEd. On funkcjonuje, ale – o ile mogę zdradzić – Edek ma dobrego…
Edek: Ja mam w tej chwili już godnego Zastępcę. Jakoś musiałem to ogarnąć. Zespół istnieje nadal, natomiast za mnie będzie występować inny Człowiek, z którym trenuję i ćwiczę – bo inaczej ja musiałbym się rozdwoić jak żaba w tym kawale… [śmiech]
Kazik: U nas, jeżeli chodzi o Golden Mix – mamy dwa projekty. Autorski i coverowy. Ale, jak mówi Krzysiu, Blue Party to sprawa priorytetowa. W tej chwili chyba wszyscy skupiamy się głównie na tym.
Krzysiek: Poza tym każdy z nas pracuje zawodowo. Pracy poświęcamy naprawdę sporo czasu. Ale musimy to jakoś ogarnąć.
Edek: Ja mam w tej chwili już godnego Zastępcę. Jakoś musiałem to ogarnąć. Zespół istnieje nadal, natomiast za mnie będzie występować inny Człowiek, z którym trenuję i ćwiczę – bo inaczej ja musiałbym się rozdwoić jak żaba w tym kawale… [śmiech]
Kazik: U nas, jeżeli chodzi o Golden Mix – mamy dwa projekty. Autorski i coverowy. Ale, jak mówi Krzysiu, Blue Party to sprawa priorytetowa. W tej chwili chyba wszyscy skupiamy się głównie na tym.
Krzysiek: Poza tym każdy z nas pracuje zawodowo. Pracy poświęcamy naprawdę sporo czasu. Ale musimy to jakoś ogarnąć.
- Drugim równie znanym Zespołem, z którym jesteście związani (no – poza Edkiem) – jest Golden Mix. Czy w związku z tym, że jesteście członkami dwóch bardzo znanych Zespołów jednocześnie zdarzają się Wam jakieś dziwne sytuacje?
Krzysiek: Teraz się już nie zdarzają.
Edek: Opowiedz jak było w Pyskowicach.
Krzysiek: Graliśmy jako Golden Mix, ale początek był Blue Party. To były pierwsze miesiące Blue Party. My graliśmy jako Golden Mix, a z tłumu ciągle ktoś wołał „zagrajcie Zgraną pakę”. [śmiech]
Edek: Opowiedz jak było w Pyskowicach.
Krzysiek: Graliśmy jako Golden Mix, ale początek był Blue Party. To były pierwsze miesiące Blue Party. My graliśmy jako Golden Mix, a z tłumu ciągle ktoś wołał „zagrajcie Zgraną pakę”. [śmiech]
- Przez kilka miesięcy prowadziliście interaktywny program radiowy. Jak czuliście się w roli Prezenterów?
Kazik: Fantastycznie.
Edek: Genialnie.
Krzysiek: Super.
Edek: To środowisko naszego działania. Świetnie czuliśmy się tu. Ale ktoś potem wypompował wodę i się skończyło. [śmiech]
Krzysiek: Ktoś ten korek z wanny wyciągnął. [śmiech]
Kazik: Trzeba by zapytać Słuchaczy, naszych Odbiorców jak to przyjęli, czy Im to pasowało. Wydawało się, że była fajna interakcja, często spotykaliśmy się z pozytywnymi komentarzami już po samym programie. Czasami było „grubo”, ale wszystko w granicach przyzwoitości.
Edek: Stanowczo było wesoło. Taka była koncepcja tego programu. To miało być wesołe, spontaniczne… i chyba takie było – pełne humoru, śmiechu.
Kazik: Gdyby to się dało powtórzyć jakkolwiek – nie wiem czy w tym radiu, czy w innym. Nawet był taki pomysł, byśmy sobie sami zrobili taką audycję – jako program internetowy. Wrócimy jeszcze kiedyś do tego.
Edek: Na pewno chętnie wrócimy.
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu
Edek: Genialnie.
Krzysiek: Super.
Edek: To środowisko naszego działania. Świetnie czuliśmy się tu. Ale ktoś potem wypompował wodę i się skończyło. [śmiech]
Krzysiek: Ktoś ten korek z wanny wyciągnął. [śmiech]
Kazik: Trzeba by zapytać Słuchaczy, naszych Odbiorców jak to przyjęli, czy Im to pasowało. Wydawało się, że była fajna interakcja, często spotykaliśmy się z pozytywnymi komentarzami już po samym programie. Czasami było „grubo”, ale wszystko w granicach przyzwoitości.
Edek: Stanowczo było wesoło. Taka była koncepcja tego programu. To miało być wesołe, spontaniczne… i chyba takie było – pełne humoru, śmiechu.
Kazik: Gdyby to się dało powtórzyć jakkolwiek – nie wiem czy w tym radiu, czy w innym. Nawet był taki pomysł, byśmy sobie sami zrobili taką audycję – jako program internetowy. Wrócimy jeszcze kiedyś do tego.
Edek: Na pewno chętnie wrócimy.
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu