18.10.2017
Claudia i Kasia Chwołka - wywiad cz.4
Rozmawiam z jednym z najpopularniejszych Zespołów Śląskiej sceny Muzycznej, a zarazem Duetem Rodzinnym, no właściwie już nie Duetem, gdyż Zespół rozbudował swój skład. O kim mowa? Oczywiście Claudia i Kasia Chwołka oraz Grzegorz.
Tym razem Claudia i Kasia opowiedziały nieco więcej o sobie prywatnie, swoich pasjach i zainteresowaniach, nie zabrakło też kilku słów o Andree.
Tym razem Claudia i Kasia opowiedziały nieco więcej o sobie prywatnie, swoich pasjach i zainteresowaniach, nie zabrakło też kilku słów o Andree.
- Na koncertach oraz podczas wywiadów towarzyszy Wam zawsze Andre. Jak Wasz piesek to znosi? Z tego co sama zaobserwowałam, jest bardzo spokojny… Czy zdarza się, że jednak czasami nie wytrzymuje?
C.: Nie, jeszcze nigdy tak nie było, żeby nie wytrzymywał. Tak jak powiedziałaś, jest bardzo spokojny, bardzo grzeczny. Na koncertach jest na rękach u mojego Taty lub u mojego Krzysia, albo teraz u Żony Grzesia, Danki. Tak, że Andre zawsze nam towarzyszy i chyba to lubi, bo gdy się ubieramy, jest pierwszy przy drzwiach, chodzi pod nogami, tak byśmy przypadkiem o nim nie zapomnieli.- Czyli bardzo muzykalny piesek.
G.: Jest czwartym członkiem zespołu.
- Jedną z Waszych pasji jest również jazda na motocyklu. Pewnie cieszycie się za każdym razem, gdy rozpoczyna się nowy sezon?
C.: Jak najbardziej. Cieszymy się. Już nie możemy się doczekać, aż wyciągniemy nasze motory, ale póki co jeszcze nie czas, by je wyciągać. Jak powtarza Tata, miesiącem motocyklistów jest maj. Oczywiście motory wyciągamy nieco wcześniej dlatego, że tydzień przed początkiem maja są oficjalne rozpoczęcia w kościele, np. w Wilkowyjach u ks. Michała i ks. Darka.
K.: I zawsze tam jeździmy.
C.: Ale faktycznie jeździmy w okresie maj, czerwiec, lipiec…
K.: I zawsze tam jeździmy.
C.: Ale faktycznie jeździmy w okresie maj, czerwiec, lipiec…
- Muszę przyznać, że motocykliści kojarzą się raczej z nieco innymi klimatami muzycznymi. Czy nie myślałyście, by – oprócz Waszej tradycyjnej twórczości – stworzyć jakiś utwór w klimatach rockowych?
C.: Nam zawsze motocykle kojarzyły się z Ameryką. Oglądając stare amerykańskie filmy, w których jeżdżą motory, przeważnie była muzyka country. Nie wiem, dlaczego akurat u nas przyjęła się muzyka rockowa.
K.: To chyba akurat w Polsce tak się przyjęło.
C.: Nam więc przeważnie z motorami kojarzy się muzyka country. Czy nie będzie nigdy takiego utworu? Nie wiem. To nie jest wykluczone. Był kiedyś dawno utwór Moja kruszyna, zawierający akcent motocyklowy, ale to jeszcze wtedy, gdy śpiewałam bez Mamy. Czy coś będzie? Czas pokaże…
K.: To chyba akurat w Polsce tak się przyjęło.
C.: Nam więc przeważnie z motorami kojarzy się muzyka country. Czy nie będzie nigdy takiego utworu? Nie wiem. To nie jest wykluczone. Był kiedyś dawno utwór Moja kruszyna, zawierający akcent motocyklowy, ale to jeszcze wtedy, gdy śpiewałam bez Mamy. Czy coś będzie? Czas pokaże…
- Chyba nie macie nadmiaru wolnego czasu, ale jeśli już się zdarzy, to co lubicie w nim robić? Macie jeszcze jakieś inne hobby?
C.: Wbrew pozorom, mamy wolny czas. Czasami jest tak, że siedzimy w pokoju i zastanawiamy się co robić. Gdy jest słońce, ciepło i lato, najczęściej siadamy na motory i gdzieś jedziemy. Lubimy też wejść do basenu i wylegiwać się w nim całe popołudnie. Lubimy też spotykać się ze znajomymi. Gdyby nie to, Grzesiu teraz by nie grał z nami. Generalnie, gdy dobrze się poukłada, jest czas na wszystko.
- Jakiej muzyki słuchacie na co dzień?
C.: Muszę powiedzieć, że każdej.
K.: Chyba każdej.
C.: Nie mam swojej ulubionej muzyki. Słucham tego, co leci w radiu czy telewizji. Mnie podoba się wszystko, co da się zanucić, zatańczyć, zagwizdać i posłuchać.
K.: Dokładnie.
K.: Chyba każdej.
C.: Nie mam swojej ulubionej muzyki. Słucham tego, co leci w radiu czy telewizji. Mnie podoba się wszystko, co da się zanucić, zatańczyć, zagwizdać i posłuchać.
K.: Dokładnie.
- Dziękuję za udzielenie wywiadu.
