Aktualności wróć do listy
11.05.2023

Golden Mix - wywiad cz.1

Rozmawiam dziś z pełnym energią trzyosobowym Zespołem, który niedawno powrócił – i to w zupełnie nowym składzie – na naszą scenę. Mowa oczywiście o Zespole Golden Mix. Na początek Martyna, Kazik i Karol opowiedzieli Śląskim Przebojom, jak to się stało, że właśnie w tym składzie reaktywowali Zespół oraz o intensywnych pracach nad płytą, której premiera już za kilka dni…
  • Po wieloletniej przerwie Zespół Golden Mix powraca na Śląską Scenę i to w zupełnie nowym składzie…
Kazik: Jeśli chodzi o zupełnie nowy skład – my z Karolem znamy się bardzo długo, Karol zna się z Martyną bardzo długo, więc właściwie nie wiem, czy to jest nowy Zespół – to jest stary Zespół, odnowione znajomości, pełna głowa pomysłów…
Karol: To jest nowy Zespół poparty doświadczeniem.
  • Premiera Waszej płyty nagranej w zupełnie nowym składzie coraz bliżej. Może możecie już coś zdradzić na temat tego wyczekiwanego krążka?
Kazik: Właściwie gdyby nie fakt, że ustaliliśmy już termin koncertu promocyjnego, płyta powstawała by znacznie dłużej, tak jak było z płytą Golden Mixu w starym składzie, czy z płytami Blue Party. Te płyty się tworzyły i tworzyły – a tu jest wyznaczona data koncertu i to nas bardzo, bardzo mobilizuje. Podział jest dosyć prosty: 6 piosenek, do których muzykę komponuje Karol – według Jego widzenia szlagierów, 6 kompozycji jest moich. Do tego 1-2 przeróbki, może jeszcze jakieś intro itd. Gdyby to wszystko co mamy zebrać, na miesiąc przed ostatecznym terminem ukończenia płyty, mamy około 3/4 materiału, czyli jeszcze trochę pracy nas czeka. Reasumując – będzie 12 nowych kawałków, cover oraz wspomniane przeróbki – łącznie 14, może 15 kawałków.
Golden Mix
  • To całkiem sporo. Obecnie wielu Artystów wydaje nawet po 10 utworów na krążku…
Kazik: Gdyby było więcej czasu, pewnie kawałków byłoby jeszcze więcej – taki zresztą był zamysł, by kawałków było jeszcze więcej. Tyle, że została wyznaczona data koncertu premierowego, a każdy z nas ma jeszcze swoje zajęcia. Jest nam o tyle łatwiej – że jak już powiedzieliśmy, ja w tej chwili wokali nie nagrywam, robi to Karol u siebie i przesyła mi ślady. To mnie odciąża i jest prościej.