Aktualności wróć do listy
31.10.2017

Grzegorz Poloczek - wywiad cz.1

Rozmawiam dziś z jednym z najpopularniejszych Artystów Naszej Estrady – Kabareciarzem, Wokalistą, Autorem Tekstów, Prowadzącym Autorski Program Radiowy – czyli z Grzegorzem Poloczkiem.
Na początek Grzegorz Poloczek opowiedział Śląskim Przebojom o swojej recepcie na sukces oraz o swojej najnowszej płycie.
  • Niewątpliwie jest Pan jednym z najsłynniejszych Artystów na Śląskim Rynku. Jaka jest Pana recepta na sukces?
Duże słowo – „słynnym”… Już długo pracuję na rynku kabaretowym, teraz kabaretowo-muzycznym, gdyż teraz dużo również śpiewam. Recepta na sukces? Wszystko zaczyna się od tego, że ktoś chce coś robić i zdecydować się na to. Ponadto trzeba mieć jakieś podstawy – w moim przypadku jest to pisanie tekstów. Lubiłem od dziecka występować – na akademiach szkolnych, itd. Sam piszę sobie teksty piosenek, monologi czy skecze. Kolejnym elementem jest kwestia, czy to podoba się ludziom czy nie. Jeżeli samemu chcemy coś robić, a to się innym podoba, to właśnie jest ta recepta. Wtedy trzeba zacząć jeździć z miejsca na miejsce i prezentować swój program. Każdy występ jest promocją kolejnego. Tak wszystko zaczyna się kręcić. Przez cały czas trzeba też pracować nad sobą, ciągle polepszać to, co się robi, podawać Ludziom coś nowego.
  • Jest Pan Muzykiem, Kabareciarzem, Autorem Tekstów, Prowadzącym Swój autorski Program Radiowy, Konferansjerem… W której roli czuje się Pan najlepiej?
Muzykiem nie jestem, gdyż nie komponuję i nie gram na żadnym instrumencie, jedynie śpiewam. A w czym się czuję najlepiej? Zawsze chciałem być kabareciarzem. Tak zaczynałem i taki chciałem być. Moją najmocniejszą stroną było wygłaszanie monologów. Byłem znany na Śląsku jako jeden z nielicznych, który miał dużo monologów, pisałem ich jak najwięcej – choć moi koledzy z kabaretu również to robili. Generalnie chciałem taki być. Teraz trochę się pozmieniały, gdyż do mojego repertuaru doszły jeszcze piosenki. Piosenka w kabarecie zawsze była, ale słowo przeważało. Teraz trochę więcej śpiewam. Zmieniła się też percepcja Widza – nie mogę narzucać Ludziom czegoś na siłę, na imprezach, na których występuję. Trudno jest realizować coś, co jest niewykonalne – np. gdy jest hałas, czy impreza odbywa się w namiocie, a widzowie siedzą daleko od sceny, piją piwo i rozmawiają, wtedy ciężko jest się przebić z monologiem. Wtedy więcej śpiewam.
Generalnie podstawą jest jednak dla mnie kabaret. Tym chciałbym być. A jak skończy się kiedyś moje występowanie – nie wiem… Jestem kabareciarzem, w tej chwili z lekką przewagą piosenki.
  • Za nami premiera Pana najnowszej podwójnej płyty. Może opowie coś Pan na jej temat?
W ciągu pięciu lat udało mi się wydać kilka płyt. W 2012 roku wydałem swoją pierwszą płytę – jako solista. Z mojego placu – tak nazywała się płyta, podwójny album. W 2014 wydałem kolejny podwójny album – zatytułowany Dwa Światy. W 2015 roku wydałem płytę świąteczną. Teraz ukazuje się płyta Tam kaj stoi stary szyb – kolejny podwójny album. Czyli łącznie siedem płyt w 5 lat. To dosyć dużo. Udało mi się napisać dużo tekstów. Ponieważ one powstały, do tego została skomponowana muzyka – piosenki już są, więc trzeba je wydać na płycie.
Najnowszy album jest troszkę podobny do tamtych. Na jednej płycie są piosenki, które są bardziej śląskie, bardziej kabaretowe – po prostu kabaretowo-śląskie. Na drugiej są piosenki bardziej melodyjne, śpiewne, czasami nostalgiczne – tak, jak na płycie Dwa Światy. Ten album różni się jednak choćby od pierwszego tym, że na nim było kilka piosenek, które nie były mojego autorstwa. Tutaj wszystkie są mojego autorstwa – wszystkie oprócz jednej, czy dwóch. Kolejną ciekawostką jest fakt, że na płycie znalazło się kilka duetów – duet z Kasią Piowczyk, duet z Bernadetą Kowalską, duet z Renato Montim – Włochem, duet z Jackiem Silskim i Duet z Bartkiem Kuźniarzem – moim gitarzystą, z którym na co dzień gram występy.
  • Choć płyta dopiero wchodzi na rynek, kilka utworów z niej stało się już przebojami, dosyć często pojawiają się w mediach, do jednego powstał teledysk…
Teledyski powstały już do dwóch piosenek. Bochen chleba, to piosenka do której teledysk ukazał się jakiś miesiąc temu, kilka dni temu ukazał się kolejny teledysk – Tam kaj stoi stary szyb. Jest na niego dosyć dużo wejść. W ciągu 4 pierwszych dni – ponad 2 tys. Myślę, że to całkiem nieźle.
Ponieważ w Radiu Silesia mam stałą audycję – zawsze w soboty – Piosenki i historie z mojego placu – w soboty o 18.00. Tam postanowiłem powoli wypuszczać nowe piosenki. Tam – jeśli ktoś słucha audycji regularnie – niektóre piosenki mógł już usłyszeć. Staram się je wprowadzać powoli, by już były grane. Jest ich tak dużo, że gdybym trzymał te piosenki w ukryciu aż do premiery, poleciało by kilka piosenek, przez parę dni, a potem ktoś wydałby następną płytę, a moje poszłyby w cień. Chciałem więc, by niektóre z nich były już grane wcześniej.
  • Rozumiem. Ale warto dodać, że Pana nowe piosenki odnoszą też sukcesy w radiowych listach przebojów. W Szlagliście już kilka nieźle sobie radziło…
Rzeczywiście. Ostatnio dosyć długo była tam piosenka Dobro muter dbo o futer. Teraz chyba nie ma żadnej. Staram się w swoich piosenkach opisywać przeszłość – tak było też w tym przypadku. Czasami też opisuję teraźniejszość, wielokrotnie to się łączy. Dla przykładu piosenkę Dobro muter dbo o futer napisałem, gdyż sam hodowałem kiedyś króliki i kury. Chciałem to więc opisać. Większość ludzi w moim roczniku to kiedyś robiło, myślę więc, że to jest im bardzo bliskie. Są też piosenki, które nie zostały napisane dla jakiegoś splendoru czy po to, by ludzie brali mnie na imprezy. Piosenka Bochen chleba została napisana ze zwykłego szacunku do chleba – ponieważ coraz więcej jedzenia widzimy na śmietnikach. Pomyślałem, że stworzę taki teledysk – za który muszę zapłacić, więc taki rodzaj twórczości trochę mnie kosztuje. Dałem jednak go zrobić dla wyższych celów. Bardzo cieszę się, bo sprezentowałem ten teledysk Panu Piotrowi, który jest Właścicielem Muzeum Chleba w Radzionkowie. Podobno tam tak będzie, że gdy dzieci przyjdą na wycieczkę, będą na końcu siadały w ławkach w klasie (która jest częścią muzeum) i oglądały ten teledysk.
  • Kto tym razem zajął się kompozycjami na Pana płycie?
Nazwiska, które się powtarzają – Andrzej Minkacz, który pisze fajnie kabaretowo (tak mi się wydaje), Jego twórczość odpowiada mi i pasuje do tych tekstów. Poprosiłem też – po raz pierwszy – Łukasza Pietscha , pianistę Kabaretu Hrabi, ponieważ wiedziałem, że on myśli kabaretowo i taka będzie napisana przez Niego muzyka. Cieszę się, bo powstały udane – bardzo fajne piosenki. Na płycie są też piosenki, które mają swoją przeszłość, ale chciałem je zarchiwizować, jak Mikołaj na prezydenta – muzykę napisał Włodzimierz Plaskota, świętej pamięci już pianista i muzyk Kabaretu Elita, czy piosenka, do której muzykę napisał Włodzimierz Korcz – Yes, yes, yes, tu jest pogrzebany pies. Oczywiście regularnie pisze dla mnie też Marcin Kindla. Jego zostawiłem na koniec, bo skomponował najwięcej piosenek. Jestem bardzo zadowolony, bo ilekroć daję Marcinowi jakiś tekst, praktycznie nigdy nie byłem zawiedziony. Zawsze Jego muzyka jest nieco inna. Marcin myśli nowocześniej – myślę, że to fajne, gdyż dzięki temu mogę też dotrzeć do młodszych Odbiorców. Jest też piosenka skomponowana przez Bartosa i jest jedną z ciekawszych na tej płycie.
  • Pana płyty wyróżniają się również pod względem oprawy graficznej. Mam na myśli zwłaszcza okładki…
Już gdy wydawałem moją pierwszą płytę, chciałem by miała okładkę, której – gdy weźmie się ją do ręki – nie trzeba będzie się wstydzić. Nie podobały mi się plastikowe pudełka – chciałem, żeby to była papierowa i interesująca okładka. Niekoniecznie na płycie musi być moje zdjęcie. Na pierwszej płycie akurat się znalazło – ale chciałem pojawić się na tle familoka. Na kolejnych nie ma już mojego zdjęcia. Nie o to chodzi, żeby promować swoją twarz, ale by Ludzie mogli coś fajnego zobaczyć. Tym razem będzie to obraz Pawła Wróbla, który malował śląskie pejzaże. Jest to bardzo barwna okładka, jednak kojarząca się z dawnym Śląskiem. Myślę, że Odbiorcy będą zadowoleni. Chciałbym, aby ta płyta – oprócz tego, że jej się słucha – podobała się, gdy weźmie się ją do ręki…

Wkrótce dalszy ciąg wywiadu
Kto świętuje w marcu?
Kto świętuje w marcu?
Śląski Gwiazdozbiór
Śląski Gwiazdozbiór
Słowniczek: z naszego na polski i z polskiego na nasze
Słowniczek: z naszego na polski i z polskiego na nasze

Lista przebojów

1.
Edek DworniczekOdyseja do gwiazd
2.
Paweł GołeckiGóralski zew
3.
Dawid JaniakNie przestanę kochać Ciebie
4.
Ryszard SawickiOstatni wakacyjny dzień
5.
Damian HoleckiCanto Della Terra
6.
StachLusia
7.
Alpina ShowMoja Lady
8.
Michalina Starosta i Marcin JanotaWróć do mnie Kochany
9.
Golden MixTańczę dla Ciebie
10.
Proskauer EchoPrzyjmij dziś te czerwone róże
11.
Duet KaroPowiedz mi
12.
Stiff CapellaBo mi dobrze tu
13.
Edek SikoraNiebieskie łąki
14.
Chris OxforduoTaka będzie wiosna
15.
Dominika i Janusz ŻyłkaTo dla Ciebie

Sonda

Wybierz najlepszą piosenkę z kobiecym imieniem w roli głównej [głosujemy raz na dobę]