27.09.2017
Happy Folk - wywiad cz.2
Rozmawiam dziś z bardzo popularnym i sympatycznym Zespołem, który choć obecny na naszej scenie muzycznej zaledwie od kilku lat, ma na koncie już 4 płyty i nie spoczywa na laurach. Mowa o Zespole Happy Folk.
Tym razem Zespół opowiedział, które piosenki i teledyski ze swojego repertuaru najbardziej lubi, jak też w jakich klimatach muzycznych najlepiej się czuje.
Tym razem Zespół opowiedział, które piosenki i teledyski ze swojego repertuaru najbardziej lubi, jak też w jakich klimatach muzycznych najlepiej się czuje.
- Jaki teledysk z waszego repertuaru najbardziej lubicie?
Krzysiek: Myślę, że taki, który najbardziej lubimy to…
Zespół: …Gdy słońce świeci chce się żyć!
Krzysiek: Mamy bardzo miłe wspomnienia z planu tego teledysku.
Zespół: Wakacje, lato, góry, woda…
Kasia: Myślę, że dla Publiczności bardziej Moja miłość to Ty. Teledysk łapie za serce. Dla nas akurat troszkę mniej – chłopacy nie wystąpili w nim na tyle… Natomiast Gdy słońce świeci chce się żyć – fajny kawałek, dużo słońca.
Krzysiek: To był naprawdę fajny moment, gdy nagrywaliśmy teledysk. To był wesoły czas.
Zespół: …Gdy słońce świeci chce się żyć!
Krzysiek: Mamy bardzo miłe wspomnienia z planu tego teledysku.
Zespół: Wakacje, lato, góry, woda…
Kasia: Myślę, że dla Publiczności bardziej Moja miłość to Ty. Teledysk łapie za serce. Dla nas akurat troszkę mniej – chłopacy nie wystąpili w nim na tyle… Natomiast Gdy słońce świeci chce się żyć – fajny kawałek, dużo słońca.
Krzysiek: To był naprawdę fajny moment, gdy nagrywaliśmy teledysk. To był wesoły czas.
- Czy macie jakąś ulubioną piosenkę z Waszego repertuaru?
Krzysiek: Takich piosenek jest kilka. Na koncertach staramy się grać te piosenki, które najbardziej wpadają w ucho Publiczności. Z pierwszej płyty to Gruby Antek oraz Moja miłość to Ty. Tak jak wspomniałem Gdy słońce świeci chce się żyć. Z naszej najnowszej czwartej płyty (zatytułowanej Najważniejsze są marzenia) kilka utworów zapadło nam głęboko w sercu – ponieważ do pierwszych dwóch płyt teksty pisał nam Edek Sikora, a do kolejnych pisaliśmy już je sami. Gdy coś tworzy się samemu, w piosenkach oddaje się część samego siebie. Dlatego utwory z trzeciej czy czwartej płyty są nam bardzo bliskie – jesteśmy z nimi bardzo związani emocjonalnie. Z piosenkami jesteśmy związani choć tekstowo.
- Występujecie w 5-osobowym składzie, a Wasze koncerty to prawdziwe widowisko. Rozumiem, że przywiązujcie do tego dużą wagę?
Kasia: Na scenie nie tylko się śpiewa, ale musi się też coś dziać. A Chłopcy nie tylko świetnie grają, ale też lubią się wygłupiać.
Krzysiek: Jesteśmy Zespołem, który przywiązuje dużą wagę – przynajmniej ja przywiązuję – by to wszystko wyglądało profesjonalnie. Czasami wszystko wokół denerwuje mnie, czasami bardzo dużą wagę przywiązuję do szczegółów.
Kasia: Nie do końca. Raczej przejmujesz się wszystkim.
Krzysiek: Przejmuję się wszystkim. Powiem szczerze, że rzadko kiedy jestem zadowolony z koncertu. Zawsze wymagam od siebie więcej. Pomimo, że koncert fajnie wyszedł, Zespół fajnie zagrał, Ludzie się bawili – i tak zawsze mam niedosyt, gdyż uważam, że jeszcze mogło być lepiej.
Kasia: Ale to wszystkich mobilizuje, to pozytywna strona tego wszystkiego.
Artur: To fakt. I to chyba jest ten przepis na sukces. To, że nie można osiąść na laurach, ale cały czas trzeba przeć do przodu.
Kasia: To sedno sprawy.
Krzysiek: Jesteśmy Zespołem, który przywiązuje dużą wagę – przynajmniej ja przywiązuję – by to wszystko wyglądało profesjonalnie. Czasami wszystko wokół denerwuje mnie, czasami bardzo dużą wagę przywiązuję do szczegółów.
Kasia: Nie do końca. Raczej przejmujesz się wszystkim.
Krzysiek: Przejmuję się wszystkim. Powiem szczerze, że rzadko kiedy jestem zadowolony z koncertu. Zawsze wymagam od siebie więcej. Pomimo, że koncert fajnie wyszedł, Zespół fajnie zagrał, Ludzie się bawili – i tak zawsze mam niedosyt, gdyż uważam, że jeszcze mogło być lepiej.
Kasia: Ale to wszystkich mobilizuje, to pozytywna strona tego wszystkiego.
Artur: To fakt. I to chyba jest ten przepis na sukces. To, że nie można osiąść na laurach, ale cały czas trzeba przeć do przodu.
Kasia: To sedno sprawy.
- Wasze piosenki utrzymane są w różnej stylistyce – od biesiadnych, poprzez klimaty taneczne, aż po liryczne ballady. A w których piosenkach czujecie się najlepiej?
Krzysiek: To nie ma znaczenia. Dlatego, że gramy różne imprezy. Trzeba repertuar dopasować do charakteru imprezy. Dlatego też na płytach i w repertuarze mamy piosenki o różnym charakterze – o charakterze biesiadnym, tanecznym, lirycznym i tak dalej. Gdybyśmy grali piosenki tylko do przytulania, bylibyśmy smutnym Zespołem. A my jesteśmy Happy Folk… [śmiech]
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu