Henryk Czich - wywiad cz.3

Wydaje mi się, że nie ma chyba człowieka na świecie, który nie potrzebowałby jakiejś pomocy. Wśród nas zdarzają się osoby bardzo ciężko chore, które potrzebują wsparcia innych.  Od czasu do czasu ja, lub cały Zespół jesteśmy zapraszani do udziału w takich koncertach. Dla wielu ludzi jest to bodziec do działania i naprawdę dzieją się cuda. Mimo, że zapłatą za te koncerty są najczęściej kwiaty i symboliczne podziękowania to dostajemy w zamian wszyscy wielką satysfakcję z tego, że dzięki naszej muzyce i talentowi możemy nieść pomoc innym ludziom.  Naprawdę, więcej radości jest w dawaniu niż w braniu.

Szczerze mówiąc  nigdy nie myślałem o tym, ale kto wie? Może to pytanie mnie zainspiruje do  napisania  piosenki na duet…  Pożyjemy, zobaczymy.

Dobrej i melodyjnej. Każdy wie, że od początku jestem fanem ABBY i twórczość tej grupy dokładnie pokazuje to co lubię najbardziej. Bardzo ważna jest harmonia następujących po sobie dźwięków i doskonały aranż i brzmienie wokalu. Te piosenki po prostu nie umieją się znudzić. Trudno wymienić wszystkich ale ze znaczących zespołów, do których mam duży sentyment  i cenie ich twórczość należą: Pink Flloyd, The Beatles, Queen, Bee Gees, ELO. Z dzisiejszych stacji radiowych chyba najbardziej odpowiada mi ostatnio Melo-Radio.

Lubię czytać książki, układać puzzle na co najmniej 1000 części, układać pasjansa, rozwiązywać  Sudoku. Oglądać filmy przyrodnicze i zachwycać się otaczającą nas naturą. Jak jestem sam w domu to oczywiście pograć na fortepianie. Coraz więcej wolnego czasu spędzam jednak z żoną i córkami.

Śląsko godka to cos bardzo ważnego, mowa rodzinna.  Pochodzę z Halemby, gdzie zawsze się godało. Potrafię mówić bardzo dobrze po polsku, ale kiedy ktoś godo po śląsku, np. gdy ida na wywiad do Radia FEST, automatycznie momentalnie przechodza na gwara. [śmiech] Jestem wielkim fanem śląskiej godki i momy za zadanie przekazać ją następnym pokoleniom. Śląska gwara brzmi specyficznie. Przez wiele lata jeździliśmy na koncerty z Masztalskimi, którzy opowiadali kawały po śląsku.  Gdyby opowiadali je czystą polszczyzną, straciłyby przynajmniej połowę uroku. Przyznaję się do tego, że jestem ze Śląska, nie wstydzę się tego. Gdy ktoś chce, bym coś powiedział po śląsku, nie mam z tym problemu, chętnie godom.

To było dla mnie zaskoczenie. Za pierwszym razem zapytano mnie, czy mam wolne w tym dniu, pojechałem i nawet nie miałem pojęcia jak to będzie wyglądało. Praktycznie cały dzień, bo od jedenastej do siedemnastej – zatrzymywaliśmy się na przystankach Chorzowa, Katowic i Siemianowic Śląskich, gdzie rozmawialiśmy  ze Słuchaczami radia Fest rozdawaliśmy pączki i inne słodycze, robiliśmy pamiątkowe zdjęcia… Wszyscy Wykonawcy, którzy byli w tym muzycznym tramwaju znali utwory Universu. Wspólnie śpiewaliśmy W taką ciszę, Tacy byliśmy, Tyle chciałbym Ci dać i wiele innych utworów, co zostało uwiecznione na wielu nagraniach, które krążą po Internecie. To było przyjemne i satysfakcjonujące. Bardzo fajna impreza. Polecam!!!

Jako Universe nie do końca wpisujemy się w tzw. nurt szlagierowy – to zupełnie inny styl. Osobiście znam wielu wykonawców śląskiego rynku muzycznego jeszcze z lat 80-tych i 90-tych, kiedy występowali jeszcze w innych zespołach. Wielu z nich na stałe zaistniało już na tej scenie i grają bardzo dużo koncertów. Dzięki takim rozgłośniom jak Radio Silesia, Piekary czy Fest, mogą lansować swoje przeboje i prezentować swoja twórczość. Niektóre z nich bardzo mi się podobają , ale niektóre pisane są jakby na siłę, i nie przekonują mnie. Różny jest tez poziom nagrań i aranżu. Dbajmy o nasz śląski rynek muzyczny, by był jak najlepszy. Bądź co bądź to nasza wizytówka. My też jako UNIVERSE reprezentujemy Śląsk nie tylko w całej Polsce, ale i za granicą. I co najważniejsze jesteśmy dumni z tego, że pochodzimy ze Śląska.