16.03.2020
Jolanta i Jacek Kierok - wywiad cz.3
Rozmawiam dziś z jednym z najpopularniejszych Duetów Śląskiej Sceny Muzycznej – bardzo lubianym Małżeństwem, czyli z Jolantą i Jackiem Kierok.
Tym razem Jola i Jacek opowiedzieli o sobie bardziej prywatnie – o swoich pasjach, sposobach spędzania wolnego czasu, czy muzyce, której lubią słuchać.
Tym razem Jola i Jacek opowiedzieli o sobie bardziej prywatnie – o swoich pasjach, sposobach spędzania wolnego czasu, czy muzyce, której lubią słuchać.
Jolanta i Jacek Kierok
- Teraz bardziej prywatnie. Czy lubicie podróżować?
Jacek: Niech się wypowie Żona.
Jola: Tak – oczywiście. To jest nasza pasja. Uwielbiamy podróże – szczególnie w góry, a latem nad nasze polskie morze. Cudowne piaszczyste plaże. Byliśmy za granicą, parę razy, ale to nie jest to. Nasze polskie morze jest najlepsze i nasze ryby przede wszystkim.
Jacek: Takich ryb nie ma Drodzy Państwo nigdzie na świecie. Sprawdziliśmy to – na Wyspach Kanaryjskich, w Czarnogórze, Chorwacji i innych krajach… U nas jest rzeczywiście pieczona ryba, nasza kochana. Tego nie zamienimy na nic.
Jola: Najlepsze nasze ryby nad morzem, to dorsz i flądra.
Jacek: Właściciele, gdy już nas widzą – od dwunastu niedziel palmowych (jeździmy już 12 lat w to samo miejsce), zaraz mówią „dla Państwa mega flądra lub mega dorsz”. A my wybieramy – raz to, raz to. Oczywiście bez frytek, żeby nie przybrać do wagi w parę dni. Do ryby z sałatki i surówki.
A sam Bałtyk jest fantastyczny – nie musi mieć 24 stopni, jak miał w zeszłym roku, bo było wyjątkowe lato. Może być też 18-19 stopni i również wchodzimy do wody. Po 20 minutach już wiemy, że jesteśmy jak ryba w wodzie. [śmiech]
Jola: Schładzamy się i wychodzimy, od razu czujemy się lepiej. Zimą natomiast lubmy spacery, jazdę na nartach. Wyjeżdżamy w góry i też czynnie spędzamy czas. Tak, że bardzo wszystkim polecam sport przede wszystkim.
Jola: Tak – oczywiście. To jest nasza pasja. Uwielbiamy podróże – szczególnie w góry, a latem nad nasze polskie morze. Cudowne piaszczyste plaże. Byliśmy za granicą, parę razy, ale to nie jest to. Nasze polskie morze jest najlepsze i nasze ryby przede wszystkim.
Jacek: Takich ryb nie ma Drodzy Państwo nigdzie na świecie. Sprawdziliśmy to – na Wyspach Kanaryjskich, w Czarnogórze, Chorwacji i innych krajach… U nas jest rzeczywiście pieczona ryba, nasza kochana. Tego nie zamienimy na nic.
Jola: Najlepsze nasze ryby nad morzem, to dorsz i flądra.
Jacek: Właściciele, gdy już nas widzą – od dwunastu niedziel palmowych (jeździmy już 12 lat w to samo miejsce), zaraz mówią „dla Państwa mega flądra lub mega dorsz”. A my wybieramy – raz to, raz to. Oczywiście bez frytek, żeby nie przybrać do wagi w parę dni. Do ryby z sałatki i surówki.
A sam Bałtyk jest fantastyczny – nie musi mieć 24 stopni, jak miał w zeszłym roku, bo było wyjątkowe lato. Może być też 18-19 stopni i również wchodzimy do wody. Po 20 minutach już wiemy, że jesteśmy jak ryba w wodzie. [śmiech]
Jola: Schładzamy się i wychodzimy, od razu czujemy się lepiej. Zimą natomiast lubmy spacery, jazdę na nartach. Wyjeżdżamy w góry i też czynnie spędzamy czas. Tak, że bardzo wszystkim polecam sport przede wszystkim.
- Czyli rozumiem, że wyjazdy i sport należą do Waszych zainteresowań. A co poza tym jest jeszcze Waszym hobby? Co lubicie robić w wolnym czasie?
Jacek: Sprawy kulinarne.
Jola: [śmiech] Sprawy kulinarne i wspólne spędzanie czasu na ogródku.
Jacek: Mamy co robić. Tysiąc metrów zobowiązuje.
Jola: Prace na ogródku, mamy co robić. Wtedy jest przyjemne z pożytecznym. Odpoczywamy, razem spędzamy czas.
Jacek: Łatwiej nam jest spalać kalorie.
Jola: Przede wszystkim. [śmiech]
Jola: [śmiech] Sprawy kulinarne i wspólne spędzanie czasu na ogródku.
Jacek: Mamy co robić. Tysiąc metrów zobowiązuje.
Jola: Prace na ogródku, mamy co robić. Wtedy jest przyjemne z pożytecznym. Odpoczywamy, razem spędzamy czas.
Jacek: Łatwiej nam jest spalać kalorie.
Jola: Przede wszystkim. [śmiech]
- Jakiej muzyki lubicie słuchać prywatnie?
Jola: My od dziecka jesteśmy wychowani na tzw. heimatach, czyli na szlagierach. Szlagiery, nasze śląskie klimaty… najlepiej czujemy się w takich klimatach.
Jacek: Myślę, że tak pozostaniemy i nic zmieniać nie będziemy. Kochamy te melodie. Są najbliższe naszemu sercu.
Jola: Co nie znaczy, że innych piosenek nie słuchamy, ale to jakoś najbardziej nam leży.
Jacek: Myślę, że tak pozostaniemy i nic zmieniać nie będziemy. Kochamy te melodie. Są najbliższe naszemu sercu.
Jola: Co nie znaczy, że innych piosenek nie słuchamy, ale to jakoś najbardziej nam leży.
- Czy macie jakieś zwierzaki?
Jola: Tak. Mamy pieska, Sonię – yorka. Taka kochana. Ma już 13 lat. Biega po ogródku i jest żywotna.
- Dziękuję bardzo za udzielenie wywiadu.
Jola, Jacek: My również dziękujemy.