Rozmawiam dziś ze świetną Wokalistką, Autorką Tekstów i Kompozytorką w jednej osobie, która choć od niedawna obecna na naszej Scenie muzycznej, już podbiła serca widzów. Mowa o Kasi Piowczyk.
Tym razem Kasia opowiedziała o pisaniu tekstów, pracy w Zespole Golden Mix oraz o planach muzycznych na najbliższą przyszłość.
fot.: Ala Oswald
Czy miałaś okazję pisać teksty jeszcze dla innych Artystów? Uważam, że jesteś świetną Tekściarską.
Tak, miałam okazję. Ale nie wiem, czy zostaną wykorzystane. Ogólnie – na razie uczę się. Napisałam pierwsze dziesięć tekstów. Tyle mogę powiedzieć na ten temat. Po prostu wciąż uczę się.
Wprawdzie od premiery Twojej płyty minęło niewiele czasu, ale czy myślisz już o kolejnej płycie?
Nie wiem czy myślę o płycie. Ale z pewnością myślę o tworzeniu piosenek. Muzyka mi w duszy gra. Codziennie mam nowe pomysły. Na razie myślę jak to ma wyglądać, w jakim kierunku pójść, tworzyć, w jakim klimacie mają być piosenki. Tak, że działam. Z pewnością nie zatrzymuję się na jednej płycie.
Oprócz kariery solowej śpiewasz też w Zespole Golden Mix. Czy lubisz śpiewać w Zespole? Czy jednak lepiej czujesz się solo?
Oczywiście bardzo lubię z Krzysiem i Kazikiem spędzać czas. Jest to coś innego, zupełnie inny projekt niż robię sama. Więc, gdy się spotykamy jest fajnie, cieszymy się z tego co robimy, gdyż lubimy śpiewać dla Słuchaczy, dla Ludzi. Tak, że bardzo dobrze czuję się w tym projekcie.
Zespół Golden Mix prezentuje zupełnie odmienny repertuar od Twojego autorskiego. Jak się w nim odnajdujesz?
Właściwie bardzo dobrze. Rodzice zawsze słuchali tego Zespołu, więc piosenki nie były mi całkiem obce. Ale musiałam się uczyć – repertuaru jest sporo, więc trochę nauki było. Fajnie, podoba mi się takie spędzanie czasu. Mamy też sporo koncertów. Jakoś to się kręci. Tym samym zarówno Golden Mix, jak i Kasia Piowczyk są w zupełnym porządku.
Czy jest szansa na wydanie Waszej płyty w najbliższym czasie?
Ciężko mi powiedzieć. Każdy z nas ma swoje projekty – Blue Party i ja. Skupiamy się głównie na nich. Gdy się spotykamy jest fajnie, cieszę się. Trudno mi więc powiedzieć, czy coś z tego wyniknie nowego. Działamy dalej z tym, co mamy z tego repertuaru. Jest mi bardzo miło, że mogę być następczynią Wokalistki Kasi Matejczyk-Wylężek.
Na Twojej debiutanckiej płycie znalazły się dwa świetne duety. Czy perspektywicznie myślisz o jakiś kolejnych duetach?
Nie. Beata i Marcin pozwolili mi w ogóle zaistnieć. Duet z Grzesiem Poloczkiem był nieplanowany. Nie spodziewałam się, że Duet odniesie taki sukces i wszystkim tak się spodziewa. Z Grzesiem mam bardzo dobry kontakt. Mam nadzieję, że nasza muzyczna przyjaźń potrwa dalej.
Jakie są Twoje plany muzyczne na najbliższą przyszłość? Może jakieś koncerty?
Wszystkie moje plany muzyczne można zobaczyć na moim fanpage’u na Facebooku. Zapraszam do zaglądania. Terminarz cały czas się tworzy. Latem można mnie spotkać w wielu miejscach. Ale po szczegóły zapraszam na fanpage’a. Zaczynają się plenery, muzyczny świat rozkwita.
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu
Kto fajruje w kwietniu?
Śląski Gwiazdozbiór
Słowniczek: z naszego na polski i z polskiego na nasze