31.01.2019
Kiersi - wywiad cz.2
Rozmawiam dziś z Członkami świetnego Zespołu, kojarzącego się z niebanalnymi brzmieniami, bardzo wyróżniającymi się na rodzimej scenie muzycznej, który ma na koncie już 2 płyty – mowa o Zespole Kiersi (uściślając tym razem w połowie składu – czyli z Jakubem i Marcinem).
Tym razem Jakub i Marcin opowiedzieli nam o łączeniu grania w Zespole z pracą zawodową, o swoich koncertach i graniu… Zresztą przeczytajcie sami.
Tym razem Jakub i Marcin opowiedzieli nam o łączeniu grania w Zespole z pracą zawodową, o swoich koncertach i graniu… Zresztą przeczytajcie sami.
Kiersi
- Jakubie, Ty z kolei prowadzisz Zespół „Mały Śląsk”. To odpowiedzialne, ale chyba niełatwe zadanie?
Jakub: W Zespole Mały Śląsk jest ponad 250 Osób, tworzących 8 grup wiekowych. Trzeba nad tym sprawować pieczę. To faktycznie dosyć trudne, ale też dosyć przyjemne zadanie. Zespół „Mały Śląsk” jest rozpoznawalny na Śląsku, ale też w całej Polsce, więc to duża przyjemność pracować z tą Młodzieżą, tymi Osobami Dorosłymi, jak też z Instruktorami, których mam pod sobą i z którymi mam wielką przyjemność i wielki zaszczyt prowadzić tę grupę…
- Oprócz działalności w Zespole pracujcie zawodowo i udzielacie się w innych projektach. Jak udaje się Wam to wszystko pogodzić?
Jakub: Właśnie nie udaje się. [śmiech]
Marcin: Nie udaje się pogodzić. Dlatego jesteśmy tu dzisiaj w dwójkę, nie udało się pogodzić wszystkiego, abyśmy zagrali w czwórkę. Każdy ma swoją pracę. Spotykamy się czasami na próbach o godzinie 21. i gramy do 24…
Jakub: … Bo nie ma czasu, by spotkać się wcześniej. Tak samo jest, jeśli chodzi o koncerty. Koncerty są wtedy, gdy czas nam pozwala. Jak już wspomniałaś, z „Małym Śląskiem” dużo jeżdżę na turnee po Europie. W związku z tym czasami nie ma mnie tydzień, dwa czy nawet trzy tygodnie – jak było w ubiegłym roku. W związku z tym ten okres koncertowy też jest bardzo rozbiegany i wsadzony między nasze aktywności. Jest ciężko, ale staramy się jak najbardziej to pogodzić.
Marcin: Dużo koncertów trzeba odmawiać. Jeżeli Kuba jest na wyjeździe, to bez wokalisty nie damy rady występować.
Jakub: Bez wokalisty nie zrobią nic…
Marcin: Nie udaje się pogodzić. Dlatego jesteśmy tu dzisiaj w dwójkę, nie udało się pogodzić wszystkiego, abyśmy zagrali w czwórkę. Każdy ma swoją pracę. Spotykamy się czasami na próbach o godzinie 21. i gramy do 24…
Jakub: … Bo nie ma czasu, by spotkać się wcześniej. Tak samo jest, jeśli chodzi o koncerty. Koncerty są wtedy, gdy czas nam pozwala. Jak już wspomniałaś, z „Małym Śląskiem” dużo jeżdżę na turnee po Europie. W związku z tym czasami nie ma mnie tydzień, dwa czy nawet trzy tygodnie – jak było w ubiegłym roku. W związku z tym ten okres koncertowy też jest bardzo rozbiegany i wsadzony między nasze aktywności. Jest ciężko, ale staramy się jak najbardziej to pogodzić.
Marcin: Dużo koncertów trzeba odmawiać. Jeżeli Kuba jest na wyjeździe, to bez wokalisty nie damy rady występować.
Jakub: Bez wokalisty nie zrobią nic…
- Zawsze występujecie w 100% na żywo…
Jakub: Jak najbardziej wszystkie instrumenty, które znajdują się na scenie są na żywo – to znaczy akordeon, bas, klarnet oraz oczywiście wokal. Od pewnego czasu wspieramy się jednak tzw. lupami – a więc instrumentami, które chcielibyśmy mieć – trąbki, itp. super byłoby je mieć, ale z różnych przyczyn jest to niemożliwe. W związku z tym te instrumenty słychać z podkładu. Ale wszystkie instrumenty, które są na scenie, są na żywo. To jest przede wszystkim wielka przyjemność z grania na żywo, to zupełnie inny kontakt z Publicznością, zupełnie inna interakcja między Publicznością, tak że zupełnie inne granie. Nie wyobrażam sobie, by robić koncert i dawać Ludziom radość grając z pełnego playbacku. To jest oszukiwanie Publiczności, z tym się kompletnie nie zgadzam. I tyle.
Marcin: Mamy prawdziwą przyjemność z grania na żywo. Unikamy więc koncertów, w których mamy się wspomagać elektroniką i techniką XXI wieku. Każdy z nas potrafi to robić i robi to dla Publiczności. Nie chcemy udawać, oszukiwać. Robimy to dla Was.
Jakub: Jest to proste – każdy umie grać, każdy zna się na tym, co ma robić. Dlaczego mamy grać z pełnego playbacku?
Zgadza się. Niemniej to i tak godne podziwu. Niestety wielu wykonawców występuje obecnie z pełnego playbacku…
Jakub: Niestety. Mamy grać z pełnego playbacku?
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu
Marcin: Mamy prawdziwą przyjemność z grania na żywo. Unikamy więc koncertów, w których mamy się wspomagać elektroniką i techniką XXI wieku. Każdy z nas potrafi to robić i robi to dla Publiczności. Nie chcemy udawać, oszukiwać. Robimy to dla Was.
Jakub: Jest to proste – każdy umie grać, każdy zna się na tym, co ma robić. Dlaczego mamy grać z pełnego playbacku?
Zgadza się. Niemniej to i tak godne podziwu. Niestety wielu wykonawców występuje obecnie z pełnego playbacku…
Jakub: Niestety. Mamy grać z pełnego playbacku?
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu