18.10.2018
Mateusz Troll - wywiad cz.2
Rozmawiam dziś z Liderem popularnego Zespołu, odnoszącego spore sukcesy w mediach, zarazem Autorem tekstów i Kompozytorem… - po prostu Mateusz Troll.
Tym razem Mateusz opowiedział Śląskim Przebojom o tym, jak udaje Mu się godzić wszystkie obowiązki, o planach teledyskowych, jak też o tym, jak lubi spędzać wolny czas.
Tym razem Mateusz opowiedział Śląskim Przebojom o tym, jak udaje Mu się godzić wszystkie obowiązki, o planach teledyskowych, jak też o tym, jak lubi spędzać wolny czas.
- Z tego co wspominałeś w poprzednim wywiadzie, jak też w innych mediach, jesteś bardzo zapracowany – śpiewasz i występujesz, piszesz piosenki, teksty pracujesz też z Zespołem Regionalnym, uczysz muzyki…
Tak. Od pierwszego kwietnia pracuję jeszcze znów na etat – zmieniłem pracę. Pracuję w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Sośnicowicach, gdzie pracuję jako instruktor do spraw kultury. Więc pracuję w swoim zawodzie, ale to państwowa praca. A reszta jest dalej tak jak była. [śmiech]
- Naprawdę nie wiem, jak udaje Ci się to ogarnąć…
Jest czas. To wszystko zależy od organizacji i człowieka. Gdy chcemy coś zrobić, chcemy coś osiągnąć, wszystko jest do pogodzenia, wszystko da się zrobić.
- Czy możesz już zdradzić, do jakich piosenek będą powstawały teledyski, o których wspominałeś?
Na pewno do pierwszego projektu, naszej pierwszej płyty Marzenia warto mieć – do piosenki Kto kocha sercem. Planujemy nagrywać ten teledysk we Wrocławiu, bo to miasto miłości – mostów, kłódek… Z pierwszej płyty chciałbym osobiście jeszcze nagrać teledysk do piosenki Lekarstwo na dziś, który popularnie nazywają Dobra noc. Z nowych utworów nie będę jeszcze zdradzał, ale niech to pozostanie słodką tajemnicą.
- Ale rozumiem, że coś powstanie?
Tak, jak najbardziej. Chciałbym, aby w momencie ukazania się nowej płyty były od razu 2-3 teledyski.
- Super. Zapowiada się bardzo ciekawie.
- A jak plany na lato tego roku? Z pewnością macie już w planach mnóstwo koncertów?
Jeśli chodzi o plany artystyczne, to pracy jest dużo. Jeśli chodzi o plany prywatne, to urlop będzie w grudniu. [śmiech]
- Właśnie o to chciałam zapytać…
Myślę, że urlop będzie w grudniu. Choć właściwie listopad jest najlepszym terminem – gdy kończą się oktoberfesty. Bo grudzień, styczeń to już koncerty kolędowe. Potem zaczynają się zabawy ostatkowe, od marca już ruszamy z nowym sezonem – koncerty na Dzień Kobiet, itd. [śmiech]
- Nie, no kilka wolnych dni masz chyba choć na Wielkanoc.
W tym roku Wielkanoc też nie była wolna, ale… było dobrze. [śmiech]
- Pod tym względem to szczerze Cię podziwiam.
Są takie dni, kiedy trzeba odpocząć. Zawsze spotykamy się z Zespołem lub ze znajomymi, jedziemy np. do Wisły czy do Ustronia lub Cieszyna, by pochodzić chwilę, załadować baterie i wracamy.
- Tworząc Twoje piosenki skąd czerpiesz inspiracje? Zarówno na muzykę jak też teksty?
Może to będzie banalne, ale z życia. Te wszystkie utwory, które napisałem są o moim życiu, moich przeżyciach – tym co było, jest i być może będzie.
- Czyli jak najbardziej życiowe.
Tak. Życie to jest taki rejs… tak będzie się nazywała nasza druga płyta. Na niej będzie bardzo dużo utworów życiowych. Napisałem np. utwór, w którym żegnam Przyjaciela, wspominam stare dobre czasy… Tak, że będzie czego posłuchać. No, a dodatkowo będzie jeszcze po śląsku.
- Tak więc czekamy na płytę.
- Dziękuję za udzielenie wywiadu i życzę powodzenia.