22.03.2017
Mirosław Jędrowski - wywiad cz.1
Rozmawiam dziś z jednym z najdłużej obecnych na Śląskim Rynku Muzycznym Artystów – Wokalistą, Autorem tekstów piosenek oraz kompozytorem, tworzącym zarówno dla siebie, jak też dla innych Artystów, czyli z Mirosławem Jędrowskim.
- Jest Pan jednym z najdłużej obecnych na Śląskim Rynku muzycznym Artystów. Ma Pan na koncie kilkanaście płyt oraz liczne przeboje. Czy ma Pan jakiś przepis na sukces w muzyce?
Przepis na sukces w muzyce… Takiego przepisu generalnie nie ma nigdzie. Ale można się starać całe życie i liczyć na to, że kiedyś będzie taka piosenka, która złapie na całym świecie. [śmiech] To takie marzenie chyba każdego Artysty.
- Jest Pan nie tylko wokalistą, ale też autorem teksów oraz kompozytorem. W której roli czuje się Pan najlepiej?
W pisaniu piosenek. Zdecydowanie.
- Pisze Pan teksty zarówno dla siebie, jak też dla innych Artystów. Skąd bierze Pan pomysły? Jak pisze się Panu dla innych?
Dla innych pisze się gorzej, bo muszę napisać lepiej. [śmiech] To dlatego. Pomysły? To wszystko idzie bardziej od serca, nie chodzi do końca o pomysły. To nie jest tak, że piosenkę pisze się tak, od siebie. Musi przyjść moment, gdy dostanie jakąś wenę. Albo będzie moment, gdy zauważy się coś ważnego w życiu – i wtedy pisze się od serca.
- Muzyką zajmuje się Pan od wielu lat. Jak właściwie zaczęła się Pana przygoda z muzyką?
Myślę, że to zostało mi dane od Boga. Chciałem być piłkarzem, a nie udało się. Tak, że moje losy potoczyły się w inną stronę i myślę, że Temu na Górze mogę zawdzięczać to, że mam taki talent, że mogę dzielić się z ludźmi piosenkami i tym co piszę.
- Ma Pan na koncie bardzo dużo piosenek. Czym się Pan kieruje układając repertuar na konkretny koncert czy imprezę?
Można wszystko zachować w jednym stylu, ale kiedy ludzie przychodzą na imprezę, lubią posłuchać różnych piosenek. Gdyby przez półtorej godziny grać to samo, nigdy nie będzie to takie ciekawe, jak coś, co jest różnorodne. W takim wypadku koncert jest bardziej kolorowy i lepszy dla ucha.
- Ma Pan na koncie mnóstwo teledysków utrzymanych w różnym stylu. Kto jest ich pomysłodawcą, czy ma Pan wpływ na ich kształt?
Oczywiście staram się, by teledyski były różnorodne. Zawsze staram się dobierać odpowiednich ludzi. Zawsze dobiera się takie osoby, które tworzą piękno. Moim zdaniem piękno ludzi jest największym pięknem Ziemi. Dlatego do teledysków staram się zawsze dobierać piękne kobiety, piękną scenerię – oczywiście na miarę możliwości.
- Kiedy możemy spodziewać się nowej piosenki, kolejnego teledysku?
Myślę, że już wiosną.
- Czy już pracuje Pan nad kolejną płytą? Od premiery poprzedniej minęło już półtora roku.
Teraz generalnie odpoczywam, ale tworzę kolejne piosenki, które poskładają się w całość. Jestem jakby takim piekarzem, który gdy piecze chleb, najpierw się zastanawia, nie wydaje tego jak kajzerek. Myślę o tym co zrobić, jak wszystko poskładać, by miało jakiś sens. Dlatego przygotowania do płyty mogą potrwać nieco dłużej. Zobaczymy co będzie.
- Ale cały czas myśli Pan nad nową płytą?
Tak, jak najbardziej.
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu
