09.12.2016
Sandra i Joachim Koj - wywiad cz. 2
Rozmawiałam ze świetnym, od niedawna obecnym na Śląskim Rynku muzycznym duetem Rodzinnym – Sandrą i Joachimem Koj. Portal Śląskie Przeboje zapraszam na drugą część interesującego wywiadu.
Wywiad przeprowadziłam przy okazji realizacji audycji Muzyczne Klachy.
Wywiad przeprowadziłam przy okazji realizacji audycji Muzyczne Klachy.
- Sandro, jak czujesz się występując u boku swojego Taty na scenie?
S.: Jestem bardzo zadowolona, że dołączyłam do Taty, chociaż szczerze mówiąc początkowo miałam obawy. Jestem z natury bardzo nieśmiała, więc zastanawiałam się, jak sobie poradzę z tym, że wszyscy ludzie na mnie patrzą. Niemniej, gdy już Tata chwyta mnie za rękę wszystko już jest w porządku, całe nerwy schodzą.
- Moim zdaniem na scenie czujesz się dobrze i świetnie sobie radzisz.
J.: Początkowo była bardzo zdenerwowana.
-
Początki zawsze są trudne…
- Sandro, tworzycie świetny i bardzo zgrany duet, pojawiasz się też w chórkach. Wspomnieliście, że na płycie pojawią się też Twoje solowe utwory.
S.: Jedną z piosenek publiczność już miała możliwość usłyszenia podczas koncertu w Bytomiu – piosenkę o mamie. Następna piosenka pozostanie taką małą tajemnicą.
J.: Jeszcze muszę dodać, że córka początkowo nie chciała śpiewać, więc piosenki były pisane dla mnie – jako solisty. Niemniej Sandra tworzy całe tła – drugie głosy, są również dwie solowe piosenki. Tak, że na całej płycie jest obecna… ale nie jest to jeszcze to, co planujemy na drugą płytę.
J.: Jeszcze muszę dodać, że córka początkowo nie chciała śpiewać, więc piosenki były pisane dla mnie – jako solisty. Niemniej Sandra tworzy całe tła – drugie głosy, są również dwie solowe piosenki. Tak, że na całej płycie jest obecna… ale nie jest to jeszcze to, co planujemy na drugą płytę.
- Poza muzyką oboje pracujecie zawodowo, macie inne obowiązki… Czy macie jeszcze wolny czas?
S.: Zdarza się odetchnąć. [śmiech]
J.: Szczerze mówiąc, naprawdę mam bardzo mało czasu. Wszystko jest niejako robione na styk. Biorąc pod uwagę nadchodzącą płytę, tego czasu jest naprawdę mało.
J.: Szczerze mówiąc, naprawdę mam bardzo mało czasu. Wszystko jest niejako robione na styk. Biorąc pod uwagę nadchodzącą płytę, tego czasu jest naprawdę mało.
- Czy macie jakieś hobby?
J.: Tak, ale te hobby troszeczkę jest wyciszone… Uwielbiam czytać książki – choć ostatnio z powodu braku czasu, czytam dużo mniej. Również kiedyś było modelarstwo – teraz odłożone zupełnie. Jest jeszcze kilka takich pasji, które miałem, jak turystyka, ale w tym roku nigdzie nie byłem… no, pasje są, ale jest trudno w tej chwili je realizować i połączyć. Zostały jedynie książki które czytam jak tylko znajdę chwilę czasu.
S.: Z mojej strony głównie kiedyś to była fotografia, ale też musiałam ją odstawić. Obecnie ogólnie interesuję się wizażem, kosmetyką, no ale zaczęłam chodzić do szkoły i kształcę się w tym kierunku. Więc można powiedzieć, że mam hobby.
S.: Z mojej strony głównie kiedyś to była fotografia, ale też musiałam ją odstawić. Obecnie ogólnie interesuję się wizażem, kosmetyką, no ale zaczęłam chodzić do szkoły i kształcę się w tym kierunku. Więc można powiedzieć, że mam hobby.
- Jesteście rodzinnym zespołem. Zarówno w tekstach piosenek, jak też w wywiadach podkreślacie rolę Rodziny w życiu. A jak Wasi najbliżsi odnoszą się do Waszej kariery muzycznej?
S.: Rodzina bardzo mocno nas wspiera; mama, siostra, babcia, właściwie wszyscy bliscy i mniej bliscy, każdy nas wspiera, każdy wierzy w nasz możliwości, po prostu wierzą w nas.
J.: Tak, to prawda, szczególnie żona oraz mama bardzo się cieszą z tego, że w tym wieku mając 60 lat, chce mi się jeszcze tworzyć muzykę.
J.: Tak, to prawda, szczególnie żona oraz mama bardzo się cieszą z tego, że w tym wieku mając 60 lat, chce mi się jeszcze tworzyć muzykę.
- Jaką rolę tradycje odgrywają w Waszym życiu?
J.: Tradycja towarzyszy nam wszędzie. Niektóre rzeczy robimy automatycznie i nawet nie myślimy że to wynika z tradycji. Tradycja ma przecież związek ze świętami, urodzinami, z pewnymi daniami itd. Jest to bardzo ważne. Tradycja to przecież my, to Śląsk. Zwyczaje według których żyjemy to ważne zasady w śląskich domach. Pilnujmy i przekazujmy tradycje, bo inaczej stracimy coś bardzo ważnego, rodzaj tożsamości która nas wyróżnia.
S.: Tradycje wyniosłam z domu rodzinnego i niektóre rzeczy rzeczywiście robię automatycznie, jak to tata powiedział. Jestem dumna z naszych tradycji oraz zwyczajów, i na pewno przekażę je następnemu pokoleniu.
S.: Tradycje wyniosłam z domu rodzinnego i niektóre rzeczy rzeczywiście robię automatycznie, jak to tata powiedział. Jestem dumna z naszych tradycji oraz zwyczajów, i na pewno przekażę je następnemu pokoleniu.