26.10.2017
Sandra i Joachim Koj - wywiad ponownie cz.3
Rozmawiam dziś z przesympatyczny Duetem Rodzinnym podbijającym szturmem Śląską Estradę. Mowa o Duecie Sandra i Joachim Koj.
Tym razem Sandra i Joachim opowiedzieli o swoich dalszych planach muzycznych, występach przed dużą publicznością oraz o spędzaniu wolnego czasu…
Tym razem Sandra i Joachim opowiedzieli o swoich dalszych planach muzycznych, występach przed dużą publicznością oraz o spędzaniu wolnego czasu…
- Wprawdzie stosunkowo niedawno wydaliście płytę, ale rozumiem z tych słów, że perspektywicznie myślicie o kolejnej?
J.: Pewnie, że tak. Jeśli będziemy stali w miejscu, wiadomo że się cofamy. Już mamy się zadowolić tym wszystkim? Nie, nie, nie. To nie tak. To dopiero początek. Trzeba być nastawionym na następne. Nie można powiedzieć, że już jest wszystko OK. Czekają nas lata pracy na scenie oraz przy nowych piosenkach. Trudno nie wydać następnej płyty, skoro lubimy śpiewać, lubimy tą scenę. Wydamy tę płytę!
S.: Wszystko po kolei.
J.: Pracy jest dosyć. Tym bardziej, że oboje pracujemy.
S.: Ja pracuję, uczę się, mam masę obowiązków. Nie chcę jednak, by ta płyta była ostatnią. Tata zaczął, a ja będę to kontynuować. I mam nadzieję, że nasze Dziewczynki, moje Siostrzenice będą dalej to robić. Lubią muzykę, kochają to, co robimy, a co dopiero, gdy same zaczną.
J.: Wydaje mi się, że Sandra mówi o tym, że gdybym nawet z jakiś powodów przestał śpiewać wiek jest wiekiem mam już 60 lat mogą wystąpić różne przeszkody. Niemniej będę nadal pisał piosenki, czy je zaśpiewam czy nie. Wiem że nawet gdy przestanę pokazywać się na scenie jako wokalista, to pokażę się jako gitarzysta śpiewający z córką. Będziemy się starać aby nas nie zapomniano.
S.: Wszystko po kolei.
J.: Pracy jest dosyć. Tym bardziej, że oboje pracujemy.
S.: Ja pracuję, uczę się, mam masę obowiązków. Nie chcę jednak, by ta płyta była ostatnią. Tata zaczął, a ja będę to kontynuować. I mam nadzieję, że nasze Dziewczynki, moje Siostrzenice będą dalej to robić. Lubią muzykę, kochają to, co robimy, a co dopiero, gdy same zaczną.
J.: Wydaje mi się, że Sandra mówi o tym, że gdybym nawet z jakiś powodów przestał śpiewać wiek jest wiekiem mam już 60 lat mogą wystąpić różne przeszkody. Niemniej będę nadal pisał piosenki, czy je zaśpiewam czy nie. Wiem że nawet gdy przestanę pokazywać się na scenie jako wokalista, to pokażę się jako gitarzysta śpiewający z córką. Będziemy się starać aby nas nie zapomniano.
- Mieliście okazję wystąpić na Śląskiej Gali Biesiadnej. Jak Wasze wrażenia po tym występie?
S.: Szczerze mówiąc – ja z nerwów, z występu nie pamiętam nic. Ogromne doświadczenie, masa ludzi… Jak już kiedyś wspomniałam, jestem bardzo wstydliwą osobą. Dobrze że widziałam tylko pierwsze 3 rzędy bo trema byłaby jeszcze większa. Ogromne, fantastyczne doświadczenie.
J.: Gram już kilkadziesiąt lat. Ale śpiewając w Domu Muzyki i Tańca moją tremę uspokoiły oklaski publiczności przy naszym wejściu na scenę. Wtedy się uspokoiłem. To że wszystko dobrze poszło to tylko dzięki publiczności. Proszę mi wierzyć – ja byłem spanikowany, a Sandra – szkoda mówić.
S.: Ja tylko z paniką patrzyłam na mojego Tatę. Dobrze, że nie byłam sama, Tata nie był sam. Mieliśmy siebie…
J.: Mieliśmy z tyłu oprawę Tancerek – które zrobiły piękną choreografię do piosenki Jo im pokoża. Myśmy w ogóle nie wiedzieli co się dzieje. Dopiero, gdy ktoś to nagrał telefonem, zobaczyłem jak to wyglądało. [śmiech] Ubawiłem się, bo bardzo zabawnie to wypadło.
J.: Gram już kilkadziesiąt lat. Ale śpiewając w Domu Muzyki i Tańca moją tremę uspokoiły oklaski publiczności przy naszym wejściu na scenę. Wtedy się uspokoiłem. To że wszystko dobrze poszło to tylko dzięki publiczności. Proszę mi wierzyć – ja byłem spanikowany, a Sandra – szkoda mówić.
S.: Ja tylko z paniką patrzyłam na mojego Tatę. Dobrze, że nie byłam sama, Tata nie był sam. Mieliśmy siebie…
J.: Mieliśmy z tyłu oprawę Tancerek – które zrobiły piękną choreografię do piosenki Jo im pokoża. Myśmy w ogóle nie wiedzieli co się dzieje. Dopiero, gdy ktoś to nagrał telefonem, zobaczyłem jak to wyglądało. [śmiech] Ubawiłem się, bo bardzo zabawnie to wypadło.
- Na płycie znalazły się też solowe piosenki Sandry, troszkę już o nich mówiliście. Jak czujesz się śpiewając solo?
S.: Nie śpiewam solo, gdyż na scenie zawsze jest Tata – troszkę mi dogrywa lub śpiewa w chórkach. W życiu nie spodziewałam się, że zacznę śpiewać. Dla mnie to bardzo fajna sprawa. Bardzo dużo się nauczyłam, jeszcze więcej się nauczę. Kontaktu z Ludźmi, wszystkiego… Jestem bardzo zadowolona, że zaczęłam.
J.: Sandro – tata jest obok Ciebie, ale wydaje mi się, że troszkę się nie doceniasz. W końcu śpiewasz solowo. To, czy jestem obok Ciebie, czy nie – to piosenka solowa. Może dodaję Ci trochę otuchy.
S.: Sama bym nie wyszła, musieliby mnie wyciągać.
J.: Bez przesady. Sandra daje sobie doskonale radę i na pewno już dojrzała do śpiewania bez mojej pomocy.
J.: Sandro – tata jest obok Ciebie, ale wydaje mi się, że troszkę się nie doceniasz. W końcu śpiewasz solowo. To, czy jestem obok Ciebie, czy nie – to piosenka solowa. Może dodaję Ci trochę otuchy.
S.: Sama bym nie wyszła, musieliby mnie wyciągać.
J.: Bez przesady. Sandra daje sobie doskonale radę i na pewno już dojrzała do śpiewania bez mojej pomocy.
- Czy macie w tym roku jakieś plany urlopowe?
S.: Może jakieś 2 dni się trafią. [śmiech]
J.: Urlop? Przypuszczam, że w tym najgorętszym okresie, akurat będą się odbywały koncerty. Powiem Państwu, że ja nigdy nie miałem urlopu takiego na którym mógłbym poleżeć, opalać się itd. Przyzwyczaiłem się do tego – jestem kierowcą z zawodu. Dla mnie urlopem jest urlop aktywny. Może dlatego że jedną z moich pasji jest turystyka w każdej formie. Muszę coś robić, zwiedzić coś, obcować z przyrodą po prostu ruszać się.
S.: Ja w tym roku na pewno nie. Nawet, gdybym miała urlop –to i tak pojadę do Rodziców.
J.: Urlop? Przypuszczam, że w tym najgorętszym okresie, akurat będą się odbywały koncerty. Powiem Państwu, że ja nigdy nie miałem urlopu takiego na którym mógłbym poleżeć, opalać się itd. Przyzwyczaiłem się do tego – jestem kierowcą z zawodu. Dla mnie urlopem jest urlop aktywny. Może dlatego że jedną z moich pasji jest turystyka w każdej formie. Muszę coś robić, zwiedzić coś, obcować z przyrodą po prostu ruszać się.
S.: Ja w tym roku na pewno nie. Nawet, gdybym miała urlop –to i tak pojadę do Rodziców.
- Dziękuję bardzo za udzielenie wywiadu.