31.10.2019
Wesoła Biesiada - wywiad cz.3
Rozmawiam dziś z Członkami świetnego i bardzo sympatycznego, a zarazem pełnego energii Zespołu, obecnego na Śląskiej Scenie już od kilku lat. Mowa o Zespole Wesoła Biesiada.
Tym razem Agata, Ksenia, Karol i Adam opowiedzieli o swojej pracy zawodowej, godzeniu pracy z graniem, innych projektach muzycznych członków Zespołu, jak też o początkach swojej przygody z muzyką.
Tym razem Agata, Ksenia, Karol i Adam opowiedzieli o swojej pracy zawodowej, godzeniu pracy z graniem, innych projektach muzycznych członków Zespołu, jak też o początkach swojej przygody z muzyką.
Wesoła Biesiada
- Oprócz muzykowania, pracujecie zawodowo – Agato, Kseniu – czym się zajmujecie?
Agata: Pracą zawodową. [śmiech] Moja praca niestety nie jest związana z muzyką i sceną. Jestem kierownikiem jednego ze sklepów elektronicznych. Dobrze sobie z tym radzę – szkoda jednak, że to dosyć dalekie od pracy na Scenie.
Ksenia: Od niedawna zaczęłam pracę w szkole, jako pomoc nauczyciela.
Agata: Koledzy z Zespołu Ją wciągnęli w swoją pasję… [śmiech]
Ksenia: Podoba mi się i mam nadzieję, że będę mogła pracować tu jak najdłużej. Praca z dziećmi daje mnóstwo satysfakcji.
Ksenia: Od niedawna zaczęłam pracę w szkole, jako pomoc nauczyciela.
Agata: Koledzy z Zespołu Ją wciągnęli w swoją pasję… [śmiech]
Ksenia: Podoba mi się i mam nadzieję, że będę mogła pracować tu jak najdłużej. Praca z dziećmi daje mnóstwo satysfakcji.
- Adamie, Karolu – jesteście Nauczycielami…
Karol: Zgadza się. My już ładnych parę lat jesteśmy związani z edukacją, ze szkołą. Ja osobiście bardzo dobrze czuję się w tej pracy. Realizujemy się. Da się pogodzić obie prace…
Adam: Wszystko da się pogodzić – jeśli jest potrzeba i się chce. Pracujemy z Dziećmi w szkole podstawowej – do 6. klasy. W dużym stopniu maluszki.
Adam: Wszystko da się pogodzić – jeśli jest potrzeba i się chce. Pracujemy z Dziećmi w szkole podstawowej – do 6. klasy. W dużym stopniu maluszki.
- Czyli rozumiem, że udaje się Wam pogodzić pracę zawodową z graniem?
Karol: Tak, daje się pogodzić.
Agata: Wolne weekendy dużo dają. Tego Kolegom zazdroszczę.
Karol: Tak, wolne soboty, niedziele, wakacje i długie weekendy.
Adam: Jedyni, którzy na tym tracą, to nasze Rodziny. Ale coś za coś.
Agata: Wolne weekendy dużo dają. Tego Kolegom zazdroszczę.
Karol: Tak, wolne soboty, niedziele, wakacje i długie weekendy.
Adam: Jedyni, którzy na tym tracą, to nasze Rodziny. Ale coś za coś.
- Oprócz Waszego standardowego projektu (Wesoła Biesiada), macie też projekt dla Dzieci oraz bardzo intensywnie działacie z Bernadetą w okresie przedświątecznym.
Karol: Jak już wspomniałem, od 10 lat prowadzimy Agencję Artystyczną. Tak zaczęła się nasza przygoda z branżą artystyczną, choć wcześniej pracowaliśmy i w domach kultury, i w teatrze… czyli jesteśmy związani ze szeroko rozumianą kulturą. Natomiast rzeczywiście oprócz Wesołej Biesiady, mamy Zespół Muzyczny „Przerwa na kawę” – w innym składzie oraz grupę animacyjną dla dzieci – „Karoladę”. To typowe programy dla dzieci.
Adam: A w okresie świątecznym działamy od wielu lat razem z Bernadetą – to już duże, efektowne widowiska, które z pewnością są niepowtarzalne.
Adam: A w okresie świątecznym działamy od wielu lat razem z Bernadetą – to już duże, efektowne widowiska, które z pewnością są niepowtarzalne.
- Jak zaczęła się Wasza przygoda z muzyką?
Karol: Od zawsze muzyka była mi bardzo bliska. Należeliśmy obaj z Adamem do harcerstwa – tak więc cała nasza młodość, to latanie po lasach z gitarą i granie przy ogniskach. Tam się zaczęła nasza przygoda z muzyką, ale też praca z dziećmi. Tak więc to wszystko się powiązało. Pierwsze pomysły na to, by grać na scenie pojawiły się też podczas wyjazdów harcerskich, kiedy mieliśmy dużo sukcesów związanych z rozkręcaniem ognisk itd.
Adam: Tak. To był impuls, by pójść w tą stronę. Jakoś tak się poukładało.
Ksenia: W moim przypadku można powiedzieć, że już od dzieciństwa – występowałam na akademiach szkolnych, itd. Z koleżanką stworzyłyśmy zespół dwuosobowy – grałyśmy wspólnie na małych, kameralnych imprezach, kolędowałyśmy po szkołach, po jarmarkach.
Agata: Jak Karol wspomniał – poznaliśmy się w Tarnogórskim Centrum Kultury, w którym od dziecka działałam – można powiedzieć, że Dom Kultury w dużym stopniu mnie wychował. Należałam do Zespołu Pieśni i Tańca Tarnogórzanie, w którym tańczyłam przez 10 lat, aż do samego końca Zespołu. Niezmiernie mi przykro, że został rozwiązany. Gdyby nie 10-letnia styczność z całym kanonem polskiej kultury ludowej, pewnie nie wiedziałabym jak się zachować podczas biesiady, kiedy to przedstawiamy bardziej rozrywkową wersję naszej ludowej kultury.
c.d.n.
Adam: Tak. To był impuls, by pójść w tą stronę. Jakoś tak się poukładało.
Ksenia: W moim przypadku można powiedzieć, że już od dzieciństwa – występowałam na akademiach szkolnych, itd. Z koleżanką stworzyłyśmy zespół dwuosobowy – grałyśmy wspólnie na małych, kameralnych imprezach, kolędowałyśmy po szkołach, po jarmarkach.
Agata: Jak Karol wspomniał – poznaliśmy się w Tarnogórskim Centrum Kultury, w którym od dziecka działałam – można powiedzieć, że Dom Kultury w dużym stopniu mnie wychował. Należałam do Zespołu Pieśni i Tańca Tarnogórzanie, w którym tańczyłam przez 10 lat, aż do samego końca Zespołu. Niezmiernie mi przykro, że został rozwiązany. Gdyby nie 10-letnia styczność z całym kanonem polskiej kultury ludowej, pewnie nie wiedziałabym jak się zachować podczas biesiady, kiedy to przedstawiamy bardziej rozrywkową wersję naszej ludowej kultury.
c.d.n.