23.02.2018
Gdy nasz maluch chce zwierzaka...
Mamo, a Rafał ma psa! Ja też chcę. Pewnie wielu z nas miało okazję usłyszeć tego rodzaju sakramentalne zdanie. I w tym momencie stajemy przed dylematem – to chwilowa zachcianka naszego kochanego dziecka, czy raczej rzeczywista potrzeba? Załóżmy, że to drugie… Co dalej?
W ubiegłym tygodniu przypomnieliśmy ogólne zasady, którymi powinniśmy się kierować przy podjęciu decyzji o nabyciu domowego pupila. Jest to decyzja na wiele lat, więc musi być przemyślana w wielu aspektach – zarówno czy w ogóle w danym momencie powinniśmy przygarnąć jakiegoś pupila, po drugie, jeśli tak, to jakiego wybrać.
Jakie zwierzątko wybrać dla małego dziecka?
Gdy nasz maluch (w wieku przedszkolnym) nie przejawia zdecydowanej chęci posiadania zwierzęcia, lepiej wstrzymajmy się nieco z tą decyzją (część dzieci odczuwa na tym etapie różnorodne lęki i nie bardzo wie jak się ustosunkować do zwierzęcia). Jeśli natomiast wspomina nam, że chciałby zwierzątko, na początku najbezpieczniejszą decyzją będą rybki lub chomik czy mysz.
Dlaczego? Zwierzątka te są stosunkowo mało kłopotliwe i niezbyt kosztowne w utrzymaniu. Musimy pamiętać, że nasz przedszkolak nie będzie przecież sam opiekował się takim zwierzątkiem, a ciężar pielęgnacji spadnie na nas. Dziecko co najwyżej może (pod naszym nadzorem) nasypać zwierzątku pokarmu czy dolać wody do poidełka (pamiętajmy jednak, by dziecko samo nie brało zwierzęcia do ręki). Niemniej obserwując nas przy opiece nad nowym pupilem uczy się pielęgnacji zwierząt, systematyczności i przygotowuje do ewentualnego posiadania innego zwierzęcia. Ponadto, choć zabrzmi to brutalnie – chomiki, myszy czy ryby nie są zbyt długowieczne, tym samym, jeśli z jakiś przyczyn nasze wspólne życie z nowym pupilem nie będzie się zbyt dobrze układało, nie zdezorganizuje on nam życia na wiele lat.
Jeśli sami jesteśmy umiarkowanie przekonani do tej decyzji, a sami w domu nie mieliśmy do tej pory innych zwierząt, zdecydowanie ostrożnie podejmujmy decyzję o przygarnięciu psa lub kota. Trudno przewidzieć reakcję naszego malucha na zwierzę, a z drugiej strony – wiele zwierzaków umiarkowanie dobrze toleruje małe dzieci.
PAMIĘTAJMY! Poza wyjątkowymi sytuacjami (głównie czynniki zdrowotne, typu alergia kogoś z nas na sierść zwierzęcia) nie możemy się pozbywać zwierzęcia. Jeśli już sytuacja nas zmusi, to musimy znaleźć dla zwierzęcia nowego odpowiedzialnego opiekuna. Jest to ważne zarówno z uwagi na dobro samego zwierzęcia, jak też postawy, jakiej uczymy nasze dziecko.
Dlaczego? Zwierzątka te są stosunkowo mało kłopotliwe i niezbyt kosztowne w utrzymaniu. Musimy pamiętać, że nasz przedszkolak nie będzie przecież sam opiekował się takim zwierzątkiem, a ciężar pielęgnacji spadnie na nas. Dziecko co najwyżej może (pod naszym nadzorem) nasypać zwierzątku pokarmu czy dolać wody do poidełka (pamiętajmy jednak, by dziecko samo nie brało zwierzęcia do ręki). Niemniej obserwując nas przy opiece nad nowym pupilem uczy się pielęgnacji zwierząt, systematyczności i przygotowuje do ewentualnego posiadania innego zwierzęcia. Ponadto, choć zabrzmi to brutalnie – chomiki, myszy czy ryby nie są zbyt długowieczne, tym samym, jeśli z jakiś przyczyn nasze wspólne życie z nowym pupilem nie będzie się zbyt dobrze układało, nie zdezorganizuje on nam życia na wiele lat.
Jeśli sami jesteśmy umiarkowanie przekonani do tej decyzji, a sami w domu nie mieliśmy do tej pory innych zwierząt, zdecydowanie ostrożnie podejmujmy decyzję o przygarnięciu psa lub kota. Trudno przewidzieć reakcję naszego malucha na zwierzę, a z drugiej strony – wiele zwierzaków umiarkowanie dobrze toleruje małe dzieci.
PAMIĘTAJMY! Poza wyjątkowymi sytuacjami (głównie czynniki zdrowotne, typu alergia kogoś z nas na sierść zwierzęcia) nie możemy się pozbywać zwierzęcia. Jeśli już sytuacja nas zmusi, to musimy znaleźć dla zwierzęcia nowego odpowiedzialnego opiekuna. Jest to ważne zarówno z uwagi na dobro samego zwierzęcia, jak też postawy, jakiej uczymy nasze dziecko.