19.04.2024
Reforma edukacji z perspektywy ucznia
Było o uczniach zadaniach domowych w klasach I-III, których podobno ma już nie być… Teraz czas na klasy IV-VIII, kiedy zadania będą mogły być, ale już bez sprawdzania i oceniania… Czyli nadal pastwimy się nad reformą edukacji…
Cóż – każdy uczeń i rodzic przyzna, że szkoła zaczyna się tak naprawdę od 4. klasy – pojawiają się konkretne przedmioty, różni nauczyciele, sprawdziany, oceny, odpowiedź przy tablicy i więcej stresu. Oczywiście więcej przedmiotów, to też więcej nauki – ale w końcu to już przygotowania do egzaminu po szkole podstawowej i wstęp do ostrej jazdy, jaka czeka młodzież w szkole ponadpodstawowej.
Rzeczywiście czasu wolnego w starszych klasach szkoły podstawowej gwałtownie ubywa, bo w szkole spędza się znacznie więcej godzin, a z drugiej strony – po prostu poza zadaniami domowymi pojawia się regularna nauka. Na tym etapie zaczyna ujawniać się też pewien paradoks – dzieci / młodzież wolą często już zrobić konkretne zadanie domowe (wypracowanie, zadanie z historii, rozwiązać szereg zadań z matematyki), niż żmudnie powtarzać i czasami wkuwać bieżące treści, by przygotować się do kolejnych zajęć (odrabiając zadanie czasami nie trzeba wykazywać aż takiej koncentracji, ponadto w końcu ma się je na piśmie, a nie w głowie). Co więcej – zadania domowe stają się okazją do wykazania się i czasami poprawienia średniej ocen, uzyskiwanych ze sprawdzianów, odpowiedzi i kartkówek – nie oszukujmy się, nawet jeśli uczeń ma wiedzę i umiejętności, zwyczajnie czasami zjada go stres i sprawdziany nie idą, tak jak powinny. Dodajmy wręcz, że wielu nauczycieli nawet, by dać szansę sumiennym uczniom, którym jednak coś nie do końca idzie w szkole, zadaje dodatkowe prace domowe – akurat nieobowiązkowe, ale za to na ocenę – by pozwolić odrobinę poprawić średnią ocen, a zarazem dać szansę poprawić uczniowi samoocenę (skoro słabo wypada się przy tablicy, miło jest czasami zaprezentować się przed klasą, jakimś perfekcyjnie przygotowanym zadaniem domowym).
Jednocześnie warto przypomnieć, o czym rzadko się mówi, że przecież ocena semestralna oraz na koniec roku opiera się na średniej ważonej – każda z ocen ma swoją wagę – ze sprawdzianu największą, z odpowiedzi i kartkówki mniejszą, a z zadań domowych, prac dodatkowych, itp. wagę najmniejszą, tym samym w znacznie mniejszym stopniu rzeczywiście rzutując na ocenę.
Często zdarza się, że z przedmiotów typu plastyka, muzyka, technika czy informatyka, nie zadaje się zadań domowych lub czyni się to epizodycznie – na ogół ewentualne zadanie wiąże się z dokończeniem czegoś z lekcji (więc szybciej pracujący uczniowie nie mają zadania).
Rzeczywiście czasu wolnego w starszych klasach szkoły podstawowej gwałtownie ubywa, bo w szkole spędza się znacznie więcej godzin, a z drugiej strony – po prostu poza zadaniami domowymi pojawia się regularna nauka. Na tym etapie zaczyna ujawniać się też pewien paradoks – dzieci / młodzież wolą często już zrobić konkretne zadanie domowe (wypracowanie, zadanie z historii, rozwiązać szereg zadań z matematyki), niż żmudnie powtarzać i czasami wkuwać bieżące treści, by przygotować się do kolejnych zajęć (odrabiając zadanie czasami nie trzeba wykazywać aż takiej koncentracji, ponadto w końcu ma się je na piśmie, a nie w głowie). Co więcej – zadania domowe stają się okazją do wykazania się i czasami poprawienia średniej ocen, uzyskiwanych ze sprawdzianów, odpowiedzi i kartkówek – nie oszukujmy się, nawet jeśli uczeń ma wiedzę i umiejętności, zwyczajnie czasami zjada go stres i sprawdziany nie idą, tak jak powinny. Dodajmy wręcz, że wielu nauczycieli nawet, by dać szansę sumiennym uczniom, którym jednak coś nie do końca idzie w szkole, zadaje dodatkowe prace domowe – akurat nieobowiązkowe, ale za to na ocenę – by pozwolić odrobinę poprawić średnią ocen, a zarazem dać szansę poprawić uczniowi samoocenę (skoro słabo wypada się przy tablicy, miło jest czasami zaprezentować się przed klasą, jakimś perfekcyjnie przygotowanym zadaniem domowym).
Jednocześnie warto przypomnieć, o czym rzadko się mówi, że przecież ocena semestralna oraz na koniec roku opiera się na średniej ważonej – każda z ocen ma swoją wagę – ze sprawdzianu największą, z odpowiedzi i kartkówki mniejszą, a z zadań domowych, prac dodatkowych, itp. wagę najmniejszą, tym samym w znacznie mniejszym stopniu rzeczywiście rzutując na ocenę.
Często zdarza się, że z przedmiotów typu plastyka, muzyka, technika czy informatyka, nie zadaje się zadań domowych lub czyni się to epizodycznie – na ogół ewentualne zadanie wiąże się z dokończeniem czegoś z lekcji (więc szybciej pracujący uczniowie nie mają zadania).