24.07.2018
Co robić, by się nie przegrzać i nie tracić zdrowia w upalne dni
Lato, lato – chce się żyć. Z pogodą wprawdzie bywa różnie, ale każdy z nas cieszy się, gdy świeci słońce. Gorzej, gdy zaczyna się fala upałów.
Upały i zbyt długa ekspozycja na słońce może się okazać niebezpieczna dla każdego – również dla osoby młodej, silnej i zdrowej. Tym bardziej nie trzeba nikogo przekonywać, że szczególną ostrożność powinny zachować dzieci, osoby starsze, a nawet ludzie w średnim wieku – ostatecznie zdrowia nie mamy z żelaza, a z naszym krążeniem i nerkami bywa różnie.
Co więc możemy robić, by się nie przegrzać?
Oczywiście przede wszystkim unikać wystawiania się na dłuższe działanie słońca w godzinach jego najsilniejszego operowania. Powinniśmy jednak pamiętać o delikatnym schładzaniu organizmu.
- Przede wszystkim należy uzupełniać płyny – pijmy dużo niegazowanych, niesłodzonych napojów. Przede wszystkim wód mineralnych, choć równie dobrze możemy je zastąpić wodą przegotowaną z naszego kranu (przynajmniej nie musimy smykać do domu ciężkich wód mineralnych – nie każdy z nas ma na to siłę; taszczenie zgrzewki wody na któreś piętro zakrawa o intensywne ćwiczenia na siłowni). Jednocześnie nie przesadzajmy ze stopniem schłodzenia tych napojów – napój z lodówki raczej nie przysłuży się naszym gardłom.
- Większość z nas nie potrafi odmówić sobie podczas upałów deseru w postaci lodów. Od czasu do czasu raczej nie zaszkodzą, ale po pierwsze nie przesadzajmy z ilością, po drugie – w trosce o nasze gardła, jak też układ trawienny (zwłaszcza trzustkę), jedzmy je powoli, dobrym pomysłem jest też (wiem, że to brzmi dziwnie – ale przysłuży się zdrowiu i lepiej ugasi pragnienie), popicie ich jakimś gorącym lub przynajmniej ciepłym napojem (herbata, napar ziołowy).
- W upalne dni nie zapominajmy też o odpowiedniej diecie – nie przejadajmy się, unikajmy ciężkostrawnych potraw, nie przesadzajmy z tłuszczami pochodzenia zwierzęcego. No i unikajmy żywności, która łatwo się psuje czy niosącej ryzyko zarażenia chorobą (latem niestety mamy większe prawdopodobieństwo spotkania np. z salmonellą). Tym samym nabywajmy żywność ze zdwojoną ostrożnością i zwiększmy naszą troskę o higienę.