18.12.2018
Nadchodzą Święta, oby nie zbyt samotne
Święta to szczególnie rodzinny czas – zarówno w Polsce, jak też w wielu innych Państwach. Co jednak zrobić, gdy rodziny nie mamy lub nie układa nam się zbyt dobrze?
Każde Boże Narodzenie jest szczególne, ale jakoś najlepiej wspominamy zawsze Święta z dzieciństwa. Dlaczego? Z jednej strony miały w sobie najwięcej magii – choć na ogół biednie, po pierwsze wierzyliśmy (tak w 100% w Dzieciątko czy Mikołaja, sceptycyzm przyszedł dopiero z czasem), po drugie spędzaliśmy je w gronie rodzinnym, które w dawnych czasach przeważnie było większe niż współcześnie w nawet uchodzących za duże rodzinach. Było też jakoś mniej nerwowo, bez (przynajmniej aż takiej jak dziś) gonitwy…
Z upływem czasu bardzo często nasze rodziny się wykruszają (chyba, że mamy wyjątkowo dużo dzieci i wnuków) i okazuje się w końcu, że nie mamy z kim spędzić Świąt (bo naszych bliskich zabrakło, są na wyjeździe, a z dalszą rodziną układa nam się średnio).
W tej sytuacji wielu z nas jawi się perspektywa samotnych Świąt… Niezbyt optymistyczna wizja. Może w tej sytuacji warto jednak odezwać się do Rodzinki, z którą nie mamy zbyt zażyłych kontaktów? Święta to świetny pretekst do poprawienia naszych relacji. Mało prawdopodobne, że po latach złych stosunków od razu spędzimy wspólną wigilię (choć to nie niemożliwe), ale miłe spotkanie przy kawie w Drugi Dzień Świąt to już całkiem realna perspektywa.
Jeśli chodzi o samą Wigilię i I Dzień Świąt – może rozejrzyjmy się wokół nas. Wśród naszych znajomych i sąsiadów z pewnością nie brakuje osób w podobnej sytuacji. Może więc spróbować zorganizować wspólną wieczerzę lub świąteczny obiad?
Z upływem czasu bardzo często nasze rodziny się wykruszają (chyba, że mamy wyjątkowo dużo dzieci i wnuków) i okazuje się w końcu, że nie mamy z kim spędzić Świąt (bo naszych bliskich zabrakło, są na wyjeździe, a z dalszą rodziną układa nam się średnio).
W tej sytuacji wielu z nas jawi się perspektywa samotnych Świąt… Niezbyt optymistyczna wizja. Może w tej sytuacji warto jednak odezwać się do Rodzinki, z którą nie mamy zbyt zażyłych kontaktów? Święta to świetny pretekst do poprawienia naszych relacji. Mało prawdopodobne, że po latach złych stosunków od razu spędzimy wspólną wigilię (choć to nie niemożliwe), ale miłe spotkanie przy kawie w Drugi Dzień Świąt to już całkiem realna perspektywa.
Jeśli chodzi o samą Wigilię i I Dzień Świąt – może rozejrzyjmy się wokół nas. Wśród naszych znajomych i sąsiadów z pewnością nie brakuje osób w podobnej sytuacji. Może więc spróbować zorganizować wspólną wieczerzę lub świąteczny obiad?