24.08.2021
Seniorze, nie daj się okraść
Kolejną metodą oszustów, coraz częściej stosowaną, jest tzw. metoda na milionera. Jej istota poniekąd jest stara jak świat – chodzi o zrobienie zamieszania, odwrócenie naszej uwagi, by nas okraść. Problem w tym, że dawniej strata dotyczyła w najgorszym razie gotówki, jaką mamy przy sobie (a czasami tylko jej części), obecnie może wprawić nas w dużo większy kłopot.

Schemat jest prosty – do osoby, która wypłaca pieniądze z bankomatu podchodzi elegancko ubrana kobieta ze zmartwionym wyrazem twarzy, która oświadcza, że jest zza granicy i bankomat nie obsługuje jej banku. Uprzejmie prosi nas o 100 czy 200 zł, w zamian za które oferuje nam swój bardzo wartościowy złoty pierścionek, często nawet więcej biżuterii (które chce nam sprzedać za wspomnianą kwotę – przecież to wielka okazja, bo biżuteria warta jest o wiele więcej), zapewniając, że jej mąż, czy ktoś z rodziny jest bardzo zamożny, ale ona potrzebuje pieniędzy pilnie i nie może czekać, aż podeśle je inną metodą… Zaskoczona osoba lituje się nad kobietą w „potrzebie” i przystaje na transakcję, wypłacając pieniądze z bankomatu. Kobieta wsiada do eleganckiego samochodu na zagranicznej rejestracji i odjeżdża… Dopiero w domu odkrywamy, że pozbyliśmy się nie tylko 200 zł, ale nie mamy też karty kredytowej. Konto w banku okazuje się puste, a słynna biżuteria to tandetne świecidełka…
Taka sytuacja jest zaskakująca i w pierwszej chwili nie wiemy jak się zachować. Pamiętajmy jednak, że jeśli ktoś podchodzi do nas przy bankomacie, absolutnie nie wdawajmy się z nim w rozmowę, zwłaszcza o pieniądzach, a już na pewno na oczach tej osoby nie korzystajmy z karty. Oczywiście dotyczy to też sklepu, czy innych miejsc (choć tam oszust ma utrudnioną sytuację, z uwagi na obecność obsługi). Jeśli ktoś jest natrętny, bez wahania powiadommy policję, a w sklepie też ochronę czy kogoś z obsługi. Opowiedzmy też o sytuacji rodzinie.
Taka sytuacja jest zaskakująca i w pierwszej chwili nie wiemy jak się zachować. Pamiętajmy jednak, że jeśli ktoś podchodzi do nas przy bankomacie, absolutnie nie wdawajmy się z nim w rozmowę, zwłaszcza o pieniądzach, a już na pewno na oczach tej osoby nie korzystajmy z karty. Oczywiście dotyczy to też sklepu, czy innych miejsc (choć tam oszust ma utrudnioną sytuację, z uwagi na obecność obsługi). Jeśli ktoś jest natrętny, bez wahania powiadommy policję, a w sklepie też ochronę czy kogoś z obsługi. Opowiedzmy też o sytuacji rodzinie.