21.11.2023
Seniorze - nie daj się ponurej jesieni
Jesień w pełni, trwa jeden z najbardziej depresyjnych i trudnych dla zdrowia miesięcy – krótkie dni, zmienna pogoda, wilgoć, coraz mniej ciekawy krajobraz, sezon grypowy, a w pakiecie nasze prywatne problemy oraz nieciekawa sytuacja na świecie… I czuj się tu dobrze…
Zaburzenia snu, nasilone lęki i obawy, a w ślad za nimi coraz powszechniejsza depresja, to ogromne problemy dotykające coraz większej części społeczeństwa. Od tych zaburzeń i chorób niestety nie są wolni też Seniorzy – a wręcz przeciwnie. Podobnie jak w przypadku wszystkich chorób, zdecydowanie lepiej zapobiegać, niż leczyć. Co więc możemy zrobić by nie dopuścić do rozwoju problemów?
Niewątpliwie jednym z najlepszych lekarstw na nasilony stres, problemy ze snem i lęki oraz zwykłą chandrę, jest kontakt z naturą i odrobina wyciszenia. Najlepszym rozwiązaniem jest wyprawa do lasu, choćby na pół godziny – gdzie możemy nacieszyć się ciszą i subtelnymi odgłosami natury (szum drzew, śpiew ptaków) i świeżym powietrzem. Gdy do lasu mamy daleko, pomocny będzie spacer do oddalonego od zgiełku parku, ogrodu botanicznego, itp. odgłosy natury pomagają nam się zrelaksować, a nawet stymulują nasz układ odpornościowy.
Jeśli nie jesteśmy w stanie wyjść z domu, zapewnijmy sobie jej namiastkę w domu – otoczmy się roślinami doniczkowymi, słuchajmy relaksacyjnych nagrań (śpiew ptaków, odgłosy lasu), przeglądajmy choćby albumy ze zdjęciami przyrody.
W miarę możliwości, starajmy się o jak największą aktywność fizyczną – jeśli nie możemy wychodzić z domu, choć spacerujmy po mieszkaniu, a siedząc wykonujmy co jakiś czas kilkuminutowe ćwiczenia, jak krążenia ramion czy wymachy nóg.
Zapewnijmy sobie w miarę unormowany tryb życia – nauczmy organizm w miarę stałych godzin snu i wstawania.
Przed snem unikajmy wpatrywania się w smarfona czy komputer lub telewizor (a jeśli decydujemy się na telewizję, stawiajmy na neutralne programy – muzyczne, przyrodnicze, ogrodnicze, czyli pozwalające oderwać nasze myśli od problemów, jednocześnie nie powodujące zwiększonej aktywności mózgu na chwilę przed nocnym wypoczynkiem).
Słuchajmy muzyki – teoretycznie najbardziej wyciszająco działa muzyka relaksacyjna oraz choćby klasyczna, ale z pewnością na poprawę nastroju wpłynie po prostu nasza ulubiona muzyka.
Niewątpliwie jednym z najlepszych lekarstw na nasilony stres, problemy ze snem i lęki oraz zwykłą chandrę, jest kontakt z naturą i odrobina wyciszenia. Najlepszym rozwiązaniem jest wyprawa do lasu, choćby na pół godziny – gdzie możemy nacieszyć się ciszą i subtelnymi odgłosami natury (szum drzew, śpiew ptaków) i świeżym powietrzem. Gdy do lasu mamy daleko, pomocny będzie spacer do oddalonego od zgiełku parku, ogrodu botanicznego, itp. odgłosy natury pomagają nam się zrelaksować, a nawet stymulują nasz układ odpornościowy.
Jeśli nie jesteśmy w stanie wyjść z domu, zapewnijmy sobie jej namiastkę w domu – otoczmy się roślinami doniczkowymi, słuchajmy relaksacyjnych nagrań (śpiew ptaków, odgłosy lasu), przeglądajmy choćby albumy ze zdjęciami przyrody.
W miarę możliwości, starajmy się o jak największą aktywność fizyczną – jeśli nie możemy wychodzić z domu, choć spacerujmy po mieszkaniu, a siedząc wykonujmy co jakiś czas kilkuminutowe ćwiczenia, jak krążenia ramion czy wymachy nóg.
Zapewnijmy sobie w miarę unormowany tryb życia – nauczmy organizm w miarę stałych godzin snu i wstawania.
Przed snem unikajmy wpatrywania się w smarfona czy komputer lub telewizor (a jeśli decydujemy się na telewizję, stawiajmy na neutralne programy – muzyczne, przyrodnicze, ogrodnicze, czyli pozwalające oderwać nasze myśli od problemów, jednocześnie nie powodujące zwiększonej aktywności mózgu na chwilę przed nocnym wypoczynkiem).
Słuchajmy muzyki – teoretycznie najbardziej wyciszająco działa muzyka relaksacyjna oraz choćby klasyczna, ale z pewnością na poprawę nastroju wpłynie po prostu nasza ulubiona muzyka.
