02.06.2020
Seniorze, uważaj na oszustów!
Niestety współcześnie coraz łatwiej paść ofiarą oszustwa. Szczególnie narażeni na działania naciągaczy i złodziei są niestety ludzie starsi, szczególnie samotni. Jakie metody mogą zastosować wobec nas potencjalni oszuści?
O ile do niedawna najpowszechniejszą metodą stosowaną przez oszustów, była tzw. metoda na „wnuczka” (polegająca na próbie wyłudzenia pieniędzy dla rzekomego krewnego, który wpakował się w tarapaty lub miał wypadek), obecnie jest stosowana rzadziej. Przyczyną jest głównie ogromna kampania medialna wymierzona w oszustów (dzięki czemu coraz trudniej nas na nią nabrać) oraz pewna zawodność – przeciętny samotny senior niekoniecznie posiada członków rodziny, którym od ręki może chcieć przekazać większe kwoty pieniędzy.
Niestety na kanwie tej metody powstała nowa – na „policjanta”. Najczęściej jej mechanizm polega na tym, że najpierw dzwoni do nas ktoś, kto już niezbyt się wysilając usiłuje od nas wyłudzić pieniądze dla przysłowiowego „wnuczka”. Gdy Senior nie daje się nabrać, po chwili dzwoni kolejny rozmówca, przedstawiający się jako „policjant”, który właśnie próbuje złapać tego naciągacza, który przed chwilą z nami rozmawiał. Rzekomy „policjant” prosi o pomoc – my i nasze pieniądze mamy być przynętą dla złoczyńcy… Niestety na tą metodę Seniorzy nabierają się znacznie częściej – szacunek i lęk wobec policji, do tego bardziej złożony podstęp (wydający nam się zbyt wyszukany, jak na oszustwo). Efekt – przekazujemy złodziejowi w najlepszej wierze oszczędności życia…
Musimy pamiętać, że policja, ani żadne służby nie prowadzą tego rodzaju operacji z wykorzystaniem osób postronnych, a już na pewno nie wyciągają informacji przez telefon, czy przychodząc do nas do domu, gdy do przestępstwa jeszcze nie doszło. Jeśli zdarzy się nam taki telefon, nie podejmujmy dyskusji, nie podawajmy swoich danych. Po zakończeniu rozmowy jak najszybciej zadzwońmy na policję i zgłośmy sprawę.
Oczywiście pomysłowość przestępców tutaj się nie kończy. Pozostając w klimatach policyjnych, opracowali oni drugą metodę – polegającą na przyjściu do naszego domu i wydzwanianiu do drzwi (oczywiście w mundurze). Cóż – w takiej sytuacji nigdy nie możemy być pewni, czy to przebieraniec, czy autentyczny policjant. Jedyną metodą jest szybki telefon na 997 lub 112 w celu weryfikacji, czy osoba dobijająca się do drzwi, to autentyczny policjant czy oszust. Dobrze też, jeśli dodatkowo zadzwonimy na telefon najbliższego sąsiada i poprosimy, by towarzyszył nam podczas rozmowy. Pamiętajmy, że jeśli nie jesteśmy pewni i nie mamy umówionego spotkania, nie powinniśmy nikomu otwierać drzwi.
Niestety na kanwie tej metody powstała nowa – na „policjanta”. Najczęściej jej mechanizm polega na tym, że najpierw dzwoni do nas ktoś, kto już niezbyt się wysilając usiłuje od nas wyłudzić pieniądze dla przysłowiowego „wnuczka”. Gdy Senior nie daje się nabrać, po chwili dzwoni kolejny rozmówca, przedstawiający się jako „policjant”, który właśnie próbuje złapać tego naciągacza, który przed chwilą z nami rozmawiał. Rzekomy „policjant” prosi o pomoc – my i nasze pieniądze mamy być przynętą dla złoczyńcy… Niestety na tą metodę Seniorzy nabierają się znacznie częściej – szacunek i lęk wobec policji, do tego bardziej złożony podstęp (wydający nam się zbyt wyszukany, jak na oszustwo). Efekt – przekazujemy złodziejowi w najlepszej wierze oszczędności życia…
Musimy pamiętać, że policja, ani żadne służby nie prowadzą tego rodzaju operacji z wykorzystaniem osób postronnych, a już na pewno nie wyciągają informacji przez telefon, czy przychodząc do nas do domu, gdy do przestępstwa jeszcze nie doszło. Jeśli zdarzy się nam taki telefon, nie podejmujmy dyskusji, nie podawajmy swoich danych. Po zakończeniu rozmowy jak najszybciej zadzwońmy na policję i zgłośmy sprawę.
Oczywiście pomysłowość przestępców tutaj się nie kończy. Pozostając w klimatach policyjnych, opracowali oni drugą metodę – polegającą na przyjściu do naszego domu i wydzwanianiu do drzwi (oczywiście w mundurze). Cóż – w takiej sytuacji nigdy nie możemy być pewni, czy to przebieraniec, czy autentyczny policjant. Jedyną metodą jest szybki telefon na 997 lub 112 w celu weryfikacji, czy osoba dobijająca się do drzwi, to autentyczny policjant czy oszust. Dobrze też, jeśli dodatkowo zadzwonimy na telefon najbliższego sąsiada i poprosimy, by towarzyszył nam podczas rozmowy. Pamiętajmy, że jeśli nie jesteśmy pewni i nie mamy umówionego spotkania, nie powinniśmy nikomu otwierać drzwi.