09.08.2022
By wypoczywając nie niszczyć natury...
Chyba nie ma piękniejszej i lepszej formy wypoczynku niż relaks na łonie natury – bliski kontakt z roślinami, słuchanie szumu drzew i traw, śpiewu ptaków… Gorzej, że niestety natura o naszym wypoczynku nie może powiedzieć tego samego…
Wśród nas nie brakuje osób świadomych, troszczących się o środowisko, obdarzonych wysoką kulturą osobistą, którzy – nawet jeśli nie są w stanie na poczekaniu wyrecytować listy zasad prawidłowego zachowania na łonie natury, czynią to jakoś intuicyjnie. Nie bez powodu wspomnieliśmy po prostu o kulturze osobistej – ostatecznie nasza wizyta w lesie, na łące czy nad jeziorem, to po prostu odwiedziny. A kiedy idziemy kogoś odwiedzić, przecież obowiązują nas określone, elementarne zasady kultury osobistej i zachowania – tak właściwie nie różnią się one nadmiernie od tych, które obowiązują nas na łonie natury.
Kardynalna zasada
Główną zasadą, zawierającą w sobie wszystkie pozostałe, jest po prostu pozostawienie po swojej wizycie danego miejsca takim, jakie zastaliśmy. Bez śmiecenia, niszczenia, wyrywania roślin, łamania gałęzi, celowego lub nieumyślnego krzywdzenia zwierząt…
Brzmi to przecież banalnie i wydaje się oczywiste – chyba jednak wydaje się. Wystarczy wejść do pierwszego lasu, nad staw, na łąkę czy spojrzeć na rzeki – które szczególnie w dobie suszy odkrywają góry śmieci na brzegach, jak też spływające nurtem – worki, torebki po chipsach i plastikowe butelki leniwie płynące z nurtem raczej nieco odbiegają od urody kaczek i łabędzi pływających po powierzchni.
O ile zbieranie owoców leśnych czy grzybów absolutnie nie jest w Polsce zakazane, niektórzy zbieracze jakoś nie pamiętają, iż zbieranie musi odbywać się ręcznie (a nie maszynką), a krzewinki powinny pozostać w stanie nienaruszonym, a nie powyrywane z podłoża lub zadeptane. To samo dotyczy grzybów – dla przypomnienia, jeśli spotkamy grzyb niejadalny lub trujący, zostawmy go w świętym spokoju…
Do tematu wrócimy za tydzień.
Kardynalna zasada
Główną zasadą, zawierającą w sobie wszystkie pozostałe, jest po prostu pozostawienie po swojej wizycie danego miejsca takim, jakie zastaliśmy. Bez śmiecenia, niszczenia, wyrywania roślin, łamania gałęzi, celowego lub nieumyślnego krzywdzenia zwierząt…
Brzmi to przecież banalnie i wydaje się oczywiste – chyba jednak wydaje się. Wystarczy wejść do pierwszego lasu, nad staw, na łąkę czy spojrzeć na rzeki – które szczególnie w dobie suszy odkrywają góry śmieci na brzegach, jak też spływające nurtem – worki, torebki po chipsach i plastikowe butelki leniwie płynące z nurtem raczej nieco odbiegają od urody kaczek i łabędzi pływających po powierzchni.
O ile zbieranie owoców leśnych czy grzybów absolutnie nie jest w Polsce zakazane, niektórzy zbieracze jakoś nie pamiętają, iż zbieranie musi odbywać się ręcznie (a nie maszynką), a krzewinki powinny pozostać w stanie nienaruszonym, a nie powyrywane z podłoża lub zadeptane. To samo dotyczy grzybów – dla przypomnienia, jeśli spotkamy grzyb niejadalny lub trujący, zostawmy go w świętym spokoju…
Do tematu wrócimy za tydzień.
