15.02.2022
Próbujemy choć troszkę oszczędzać energię… Ogrzewanie c.d.
Tej zimy wielu z nas jest gorąco – no, może nie ze względu na temperatury za oknem, czy sprawniejszy system ogrzewania… Rachunek za prąd, gaz, centralne ogrzewanie czy opał często jest znacznie skuteczniejszy. Zastanawiamy się więc, jak choć trochę ograniczyć rachunki za energię. Na początek skupiamy się na ogrzewaniu domu…
W poprzednim artykule podkreśliliśmy, że dla niższych rachunków za ogrzewanie najważniejsze jest zadbanie o odpowiednią termoizolację naszego domu – na czele z uszczelnieniem okien i drzwi, pamiętając jednak o prawidłowej wentylacji pomieszczeń.
- Jeśli chodzi o ogrzewanie domu zimą, niestety obecnie na wielu z nas obecnie mszczą się tak modne i lubiane otwarte plany mieszkań i domów – w starych, tradycyjnych „klitkach”, z odrębną kuchnią, salonem, itd. nie musieliśmy ogrzewać całej powierzchni domu, tylko część pomieszczeń, tych mniej niezbędnych do życia, mogliśmy sobie odpuścić lub ogrzewać je tylko przez kilka godzin dziennie. Przy planie otwartym, to raczej nierealne – tu jedynym ratunkiem jest szybkie, prowizoryczne podzielenie powierzchni mieszkania czy domu, poprzez powieszenie w węższych odcinkach pomieszczeń grubych kotar, tak by nieco ograniczyć zbędne rozchodzenie się ciepła.
- Zdecydowanie – wbrew obecnej modzie – powinniśmy przeprosić się z dywanami oraz firanami oraz zasłonami do okien – tkaniny te mają duży wpływ na izolację termiczną pomieszczeń, chronią przed ucieczką ciepłego powietrza i wnikaniem chłodnego. Wbrew pozorom wybór dywanów i wykładzin dywanowych w sklepach jest spory, a ich ceny (szczególnie w porównaniu do innych rachunków), nie są aż tak wygórowane. Dodajmy, że takie innowacje dodają też naszym wnętrzom przytulności.
- Oczywiście pamiętajmy też o starej zasadzie, by nie zasłaniać niczym grzejników – gdyż ciepło nie ma szans rozchodzić się po pomieszczeniu. Oczywiście łatwiej powiedzieć, niż zrobić – zwłaszcza w małym mieszkaniu, w którym kaloryfery dziwnym trafem na ogół montowane są pod oknami, gdzie, chcąc nie chcąc musimy wstawić jakieś meble, a okna – zgodnie w powyższą zasadą, powinniśmy przecież uszczelnić firankami…
- Nie przegrzewajmy pomieszczeń – teoretycznie przy niższych temperaturach lepiej funkcjonujemy, łatwiej nam się oddycha, itd., my przecież zimą też nie musimy paradować w krótkim rękawku – lepszym pomysłem jest stary dobry dres lub wełniany sweter. To przynajmniej w teorii – w praktyce, dziwnym trafem te same temperatury w pomieszczeniu latem odczuwamy zupełnie inaczej niż zimą (latem często przy niższych temperaturach komfortowo czujemy się w lekkim ubiorze, a zimą marzniemy nawet w grubych dresach).
- Często zdarza się, że zimno przenika szczególnie dotkliwie przez jedną czy dwie ściany – w domach wielorodzinnych po prostu zewnętrzne ściany mieszkań, w domach – ściany północne. Zdarza się to zwłaszcza, gdy budynki nie są zbyt dobrze ocieplone. Wtedy pomóc może nam zawieszenie na ścianie dużego koca lub grubej kotary.
- Pamiętajmy, że nie wszystkie pomieszczenia w domu musimy ogrzewać jednakowo intensywnie – kuchnia siłą rzeczy jest dogrzewana podczas gotowania (na kuchence, jak też choćby wody w czajniku elektrycznym), jak też przez pracujące stale urządzenia (jak lodówka – której tył ma przecież wysoką temperaturę). Tym samym tu raczej nie ma potrzeby odkręcania grzejników na maksimum.
- Przy tym wszystkim nie zapominajmy, że niezbędne jest regularne wietrzenie pomieszczeń (w tym momencie wyłączmy grzejniki – bo niepotrzebnie będziemy nabijać licznik) – wymiana powietrza niezbędna jest dla naszego zdrowia (oczywiście na wietrzenie dobierajmy odpowiedni moment – czynimy to dla celów zdrowotnych, a nie by dostać zapalenia płuc).
