04.09.2020
Gwiazdy w szkole - Zbyszek Lemański
Po raz kolejny pytamy Artystów naszej Sceny o szkolne wspomnienia. Tym razem o to, jak wspomina czasy szkolne opowiedział Śląskim Przebojom Zbyszek Lemański.
Zbyszek Lemański
Ze szkoły mam jedno wspomnienie, które szczególnie utkwiło mi w pamięci. W liceum – chodziłem do liceum muzycznego – na przedmiocie, który się nazywał kształcenie słuchu, razem z moimi 2 kolegami, tworzyliśmy (jak nas Pani od kształcenia słuchu nazywała) „trójcę, która powinna warzywniak otwierać, a nie uczyć się muzyki”. Zawsze się trochę obijaliśmy, ale powiem, że dzięki temu, że ta Pani była naprawdę ostra, to właśnie z kształcenia słuchu jestem dziś najlepszy ze wszystkiego. Podobnie z harmonii kształcenia słuchu. Te przedmioty do dzisiaj mi zostały. Wbrew temu, co Nauczycielka o nas mówiła, dziś każdy z nas jest muzykiem i każdy z nas z tej muzyki żyje. Takie wspomnienia…
Mój ulubiony szkolny przedmiot? Trudno powiedzieć, ale chyba jednak muzyka. W liceum muzycznym miałem większość muzycznych przedmiotów. Można powiedzieć, że moim ulubionym przedmiotem była harmonia, ponieważ było na niej dużo ciekawych rzeczy.
Najmniej lubiany przedmiot? To zdecydowanie w-f. Jakoś ze sportem mi nie jest do twarzy.
Mój ulubiony szkolny przedmiot? Trudno powiedzieć, ale chyba jednak muzyka. W liceum muzycznym miałem większość muzycznych przedmiotów. Można powiedzieć, że moim ulubionym przedmiotem była harmonia, ponieważ było na niej dużo ciekawych rzeczy.
Najmniej lubiany przedmiot? To zdecydowanie w-f. Jakoś ze sportem mi nie jest do twarzy.